Dlaczego sprawa poruszana jest właśnie u nas? To nie przypadek. W ubiegłym tygodniu na granicy gmin Pisz i Orzysz znaleziono sześć padłych dzików w jednym miejscu. Prawdopodobieństwo, że przyczyną było ASF jest prawie stuprocentowe. Inspekcja weterynaryjna wciąż czeka na wyniki badań pobranych próbek. To być może kolejny przypadek tej choroby w powiecie piskim. Przypomnijmy, w styczniu w gminie Orzysz znaleziono dzika, u którego zarażenie wirusem zostało potwierdzone.
- Jeśli dziki padły z powodu wirusa, wówczas cały powiat zostanie objęty czerwoną strefą - informuje poseł Jerzy Malecki - a to oznacza wstrzymanie odbioru świń od miejscowych hodowców trzody chlewnej.
Obecni na konferencji rolnicy już skarżą się, że zakłady mięsne odmawiają przyjmowania zwierząt z naszych terenów. To ta grupa, która domaga się natychmiastowej interwencji władz w tej sprawie.
Z danych statystycznych wynika, że w przeciągu ostatnich czterech miesięcy, tj. od listopada ubiegłego roku w województwie warmińsko-mazurskim stwierdzono prawie 40 przypadków ASF. Najwięcej w powiecie ełckim – 16, w braniewskim – 13, w bartoszyckim – 6 i w piskim – 1.
Dzik jest odpowiedzialny za rozprzestrzenianie się choroby - nie ma co do tego wątpliwości Ludwik Bartoszewicz, Wojewódzki Lekarz Weterynarii. - należy poczynić starania w celu redukcji populacji dzika.
Nagranie audio z konferencji |
Podczas konferencji posłowie poinformowali o działaniach, które ma zamiar podjąć rząd w tym celu. Rozwiązaniem ma być postawienie ogrodzenia na granicy z Białorusią i Ukrainą, co zatrzyma przechodzenie dzików na teren Polski. Posłowie apelowali także do ruchów ekologicznych o zaprzestanie protestów przeciwko zwiększeniu odstrzałów dzika. Niestety, głos "Zielonych" póki co wygrywa, poparty wypowiedziami celebrytów. Rolnicy w zaciszach gospodarstw liczą ewentualne straty.
Odstrzały osobników, nie wpłyną na spadek liczebności populacji dzika, a jedynie wyeliminują osobniki zarażone. Wojewódzki lekarz weterynarii zaalarmował o zdecydowaną interwencję w tej sprawie, gdyż przyrost populacji dzika od 2000 roku wzrósł o 200 procent.
ASF nie jest zagrożeniem dla ludzi i spożycie mięsa osobnika zarażonego nie będzie miało wpływu na zdrowie człowieka. Jest zagrożeniem dla trzody chlewnej i w trosce o zwierzęta domowe należy z dzikiem walczyć.