Tuż przed północą Burmistrz Pisza Jan Alicki złożył zgromadzonym noworoczne życzenia. Po życzeniach burmistrza wspólnie odliczyliśmy ostatnie sekundy starego roku i zobaczyliśmy fajerwerki. Wbrew zapowiedziom na plac nie dotarł Starosta Piski Andrzej Nowicki.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że w tym roku na Placu Daszyńskiego Nowy Rok witało nie tak liczne grono jak zazwyczaj. W ciągu ostatnich lat znacznie więcej ludzi spotykało się w sylwestra w centrum Pisza. To dziwna okoliczność, biorąc pod uwagę marną w tym roku sylwestrową ofertę TV. Był to też chyba pierwszy suchy sylwester (nie licząc spożywanych napoi). Brakowało śniegu, czy nawet chlapy. Do minusów należał także nieprzyjemny zwyczaj rzucania ogłuszających petard pod nogi, co w cywilizowanym kraju dawno powinno być zakazane.
Największym plusem tegorocznej celebracji zmiany roku były bogate, jak na takie małe miasto, fajerwerki. Nie było to jednak zaskoczeniem, bowiem na jakość pokazów sztucznych ogni rzadko w Piszu możemy narzekać.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze