Piscy kryminalni zatrzymali 20-letniego mieszkańca miasta podejrzanego o włamania do samochodów. Z aut zginęły różne przedmioty, m.in.: radia samochodowe i elektronarzędzia. Proceder ten trwał od października ubiegłego roku. Sprawca włamań usłyszał 10 zarzutów.
Śledczy z piskiej komendy w październiku ubiegłego roku otrzymali pierwsze zgłoszenie o włamaniu do samochodu marki Audi zaparkowanego na osiedlu w Piszu. Z samochodu skradzione zostało radio wartości 500 złotych. Po tym zdarzeniu kryminalni otrzymywali sukcesywnie kolejne zgłoszenia o włamaniach do samochodów. Sprawca dostawał się do środka pokonując zabezpieczenia lub wykorzystywał fakt, że auta nie były zamknięte. Z samochodów kradzione były różne przedmioty. Były to m.in. elektronarzędzia, radia, video rejestratory, ale także podpórka pod broń, latarki czy nóż myśliwski.
Największą wartość strat wycenił właściciel samochodu marki Citroen Jumper. Włamanie do tego auta miało miejsce w czerwcu tego roku. Zginęły elektronarzędzia o łącznej wartości blisko 10 000 złotych. Część skradzionych rzeczy policjanci odzyskali.
Praca operacyjna funkcjonariuszy oraz zebrany materiał dowodowy pozwolił na ustalenie i zatrzymanie sprawcy kradzieży i włamań do samochodów na terenie miasta. To 20-letni mieszkaniec Pisza. Mężczyzna usłyszał 10 zarzutów. Przyznał się do ich popełnienia. W rozmowie z policjantami powiedział, że znaczną część skradzionych rzeczy sprzedał w lombardach, albo nieznanym mu osobom. 20-latkowi grozi teraz kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.