-Od piątku do niedzieli mamy okazję uczyć się od szwajcarskiego mistrza, mówi Lucjan Bazydło - właściciel Restauracji Baszta. -To nie pierwsze i nie ostatnie spotkanie z Shellerem, bowiem uczestniczymy w cyklu szkoleń, które tym razem odbywają się u nas, w Piszu.
Na oczach gości Kurt Sheller przygotowuje wykwintne potrawy. Przez trzy dni menu ulega zmianom. W piątek serwowana była zupa z grzybów leśnych zapiekana w cieście francuskim, pierś z kaczki z czarnym ryżem oraz sosem orientalnym i ossobuco – gicz cielęca w sosie z czerwonego wina.
- W sobotę pojawi się to, co z Mazurami kojarzy się najbardziej – ryba, mówi łamaną polszczyzną szwajcarski kucharz. - Będzie zupa rybna oraz ryba smażona ze specjalnymi dodatkami.
Zapytaliśmy Kurta Schellera o sekret przygotowania dobrej potrawy z ryb. Jak się okazuje, to nie gatunek, ani pochodzenie są kluczowym, choć ważnym, aspektem. To sól jest sekretem.
-Sól i pieprz. Na początku gotowania i na końcu, mówi Scheller. –Sól w różnej postaci. Ja lubię płatki soli. Mówi się, że sól, to biała śmierć. Ja mówię, że bez soli nie ma smacznej ryby!
Mistrz kuchni zostawi po sobie ślad w Piszu, bowiem dania zaproponowane przez Kurta Shellera wpisane będą do karty Restauracji Baszta.
Chętnych sprawdzenia potraw Kurta Schellera oraz spotkania mistrza kuchni na żywo zachęcamy do wizyty w Restauracji Baszta w sobotę i niedzielę w godzinach od 12.00 do 17.00.
Piszanin pojawił się w Baszcie z kamerą. Zachęcamy do obejrzenia filmu:
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze