Oprócz wiedzy na temat dobrodziejstw kiszonek uczestniczki nabyły również praktyczne umiejętności kiszenia buraków.Kiszenie podnosi wartość odżywczą i nadaje nowe walory smakowe - wylicza Małgosia Meller z Fundacji Kultywator, prowadząca warsztaty w Karwiku - kiszonki usprawniają pracę jelit, a żywność ukiszona jest łatwiejsza do strawienia. Produkt ukiszony zawiera mniej cukru, więcej witamin - C, B i PP a także makro i mikroelementów. Zatem kiszonki poprawiają nasze zdrowie. Są też starym sprawdzonym sposobem konserwowania żywności i długotrwałego przechowywania ich w okresie zimowym.
Do zrobienia wartościowej kiszonki potrzebujemy odpowiednie naczynie, np. szklany słoik, przyprawy, wodę z solą niejodowaną i wybrany produkt do kiszenia - kontynuuje prowadząca - Przepis na kiszone buraki jest prosty, zachęcam do zrobienia go. Czytelnikom Piszanina przesyłam swój sprawdzony. Na zdrowie!
Najważniejszą rzeczą jest odpowiednia ilość wody - mówi jedna z uczestniczek - właśnie odkryłam dlaczego moje buraki zawsze pleśniały. Warstwa wody musi być ponad burakami, nic nie może wystawać. Słoik zostawiamy niedokręcony, nadmiar płynu wycieknie. Po kilku dniach uzupełniamy go i odstawiamy kiszonkę w chłodne miejsce.
Przygotowaliśmy 130 kg kapusty, odmiana Kamienna głowa - mówi Dariusz Kiński, sołtys Karwika - Poszatkowaliśmy i ubiliśmy w dwóch 50 litrowych dębowych beczkach.
Trzeba krzyknąć zanim zacznie się ubijać kapustę - mówią panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Karwiku - inaczej się nie ukisi.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze (4)
Młode mamy nauczyły się kisić "ogóra" , trzymają się ów rękami i nogami, nawet im w głowie zamiana na kapustę 💪
Samo zdrowie tylko ze do takiej surówki gospodynie dodają zwykły cukier , i już po zdrowiu. To u kogo ta kapusta. Chciałbym spróbować.
won z piszanina marudo. nic ci nie pasuje
Kto chciał ten poszedł.I po co drążyć temat.
Tak by było dawniej ("kto chciał to przyszedł"). Teraz kiedy mamy unię mamy i rozmaitego rodzaju "warsztaty". No a w opisie jest: "uczestnicy warsztatów..."Czyli może w grę wchodzić tak zwane dofinansowanie - dlatego napisałem o grupie docelowej......dziadek
Ja to wszystko rozumiem i popieram ale....Gdzie są młode mamy, które by się tego nauczyły. jak napisano w artykule: "Małgosia Meller opowiadała o tradycyjnym kiszeniu kapusty, instruowała uczestników w kwestiach proporcji, ale jak się okazuje wiele pań pamięta tę piękną starą tradycję na tyle dobrze, że udało im się zaskoczyć prowadzącą." No właśnie o to chodzi, że starsi ludzie doskonale to wiedzą, bo komuna upadła nieco ponad 30 pat temu a w czasie komuny wykonywanie kiszenia kapusty było bardzo popularne. Nietrafiona grupa docelowa?
won z piszanina marudo