Te ostatnie miesiące były dla nas trudne, ograniczone spotkania z przyjaciółmi i obawa o zdrowie. Brak możliwości spotkania w twarzą w twarz i rozmowy na żywo, to dla nas, starszych ludzi szczególnie ciężkie. Jesteśmy przecież pokoleniem, dla którego to telefon był nowością, a co tu dopiero mówić o rozmowach przez internet... Nie ma to jak porozmawiać przy kawce i dobrym ciastku. W domu oczywiście najlepiej, ale jeśli ktoś nakazuje tam zostać dłużej niż chcemy, to staje się on jak klatka, wreszcie z niej na chwilę wyfruwamy... do swoich, do ludzi. - mówią seniorzy.
To rzeczywiście spotkanie wyjątkowe, w takim gronie nie widzieliśmy się prawie rok - mówi Krzysztof Rumiński, prezes piskiego oddziału PZERiI. - w czasie pandemii miałem bardzo dużo telefonów od kolegów i koleżanek ze związku, którzy pytali kiedy powrócą nasze wspólne aktywności, kiedy razem usiądziemy porozmawiamy, pożartujemy. Nie umiałem dać odpowiedzi, nikt nie wiedział. Cieszę się dzisiejszym dniem, bo widzę, że te uśmiechy na twarzach moich seniorów i ich sportowy entuzjazm są większe niż kiedykolwiek.
Chętnych było więcej, lecz z uwagi na ograniczenia sanitarne nie przyjechali emeryci z Rucianego-Nidy, dla nich zorganizowana zostanie Senioriada Jesienna. Piknik na piskiej plaży to jednak tylko część towarzysząca wydarzeniu, główny element Senioriady to zmagania sportowe w rzutach do celu, jeździe na rowerze, rzutach piłką lekarską czy strzałach do bramki. Emocje, które wyzwala rywalizacja są ogromne - śmiech, okrzyki, brawa, czasem jęk zawodu. I jeśli ktoś nie był na takich zawodów, niech wie, że tu rezultat nie jest tak ważny, jak sam udział. Pamiątkowe puchary były również. Sponsorem wydarzenia był powiat piski.