Tuż po 10-tej przedszkolaki wszystkich grup przywitały przybyłych na piknik. Po powitaniu uczestników przez dyrektor przedszkola - Małgorzatę Wyszyńską, odbyły się wspólne zabawy.
Radości nie brakowało - dzieciaki puszczały ogromne bańki mydlane, malowały twarze, zjeżdżały z wielkiej dmuchanej zjeżdżalni. Piknik był świetną okazją do spotkań rodziców. Jedni cieszyli się pełnym słońcem, inni chowali się w cieniu. Przy cudownej pogodzie i przeróżnych przysmakach atmosfera do rozmów była naprawdę miła. Były owoce, ciasta, napoje - do wyboru, do koloru. Po drugiej stronie placu odbywało się grillowanie na kilka rusztów. Tuż obok znajdowało się miejsce ze swojskim jadłem, które urozmaicało kiełbaski.
Na pikniku bawiło się 540 osób przy ulicy Gizewiusza i 170 przy ulicy Matejki. Zabawa trwała trzy godziny, choć dla niektórych to było mało. Maluchy z płaczem, ciągnięci za rękę, wracali do domów.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze