Już nie tylko palcem po mapie wytyczać możemy rowerowe szlaki po Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. Budowa Mazurskiej Pętli Rowerowej nabiera tempa. Pierwsze odcinki są zakończone, budowa innych jest utrudniona. Pojawili się pierwsi użytkownicy. Niestety nie tylko rowerowi.
Już dziś miłośnicy rowerowych wycieczek mogą wypróbować nowopowstałe odcinki w okolicach Imionka, Jeglina, Szczech Wielkich, Zdor i Kwiku, co czynią zarówno rowerzyści, jak też zmotoryzowani użytkownicy dróg! Dlaczego? Oficjalnie ścieżka nie została oddana do użytkowania, zatem brak na niej oznakowania.Położyliśmy asfalt na części odcinka i czekamy, aż teren będzie dostatecznie przygotowany - mówi jeden z pracowników. Kiedy? Nie wiadomo, to trudny teren pod taką inwestycję.
I tu nie do końca zgodziłby się z tym wykonawca warstwy asfaltowej, z którym zamieniliśmy słowo podczas prac nad budową. To prawda, że grubość asfaltu jest duża i podłoże jest mocno utwardzone. Natomiast jest to droga przeznaczona dla rowerów. Skrajnia drogi nie wytrzyma w dłuższym czasie nacisku dużego auta, czy traktoru. Stąd nasza interwencja.Nie spotkałem się, żeby jak mamy 40 km ścieżek rowerowych, robić gdzieś słupki, to raczej niemożliwe. Podobnie jak w parku, jak ktoś chce, to samochodem wjedzie - mówił po wysłuchaniu treści naszego pisma burmistrz Andrzej Szymborski. Ścieżki wykonane są w konstrukcji bardzo mocnej, bo tam są dwie warstwy asfaltu, podbudowa jest taka, jak pod drogę - uspokajał burmistrz.
Wjazdy na ścieżkę są jednak nieoznakowane, a informowanie policji, która dotrze na miejsce po fakcie raczej mija się z celem.Musimy reagować, powiadamiać służby porządkowe - policję - sugerował Przewodniczący Rady Edmund Lipnicki. - Ścieżki służą do poruszania się rowerem. Póki co, to plac budowy i firma wykonująca musi zabezpieczyć wejście. Na razie to problem wykonawcy.
To prawda - na ścieżkę rowerową do Wiartla nikt nie wjeżdża samochodem. Przykład jest jednak niezbyt trafiony, bowiem tuż obok ścieżki Pisz - Wiartel biegnie dwupasmowa droga. Co innego wydzielone ścieżki, na odludziach, które będą stanowiły skróty dla zmotoryzowanych.To jest kwestia odpowiedzialności ludzi - kontynuował burmistrz - a też policji i pilnowania. - Ja sobie nie wyobrażam grodzenia scieżek. Weźcie przykład z Wiartla - tam nikt nie wjeżdża na ścieżkę rowerową.
Tuż pod koniec dyskusji padła wypowiedź burmistrza, która zaskoczyła dosłownie wszystkich. Wywołała sporą konsternację.Naszym obowiązkiem jest zapewnienie właściwego funkcjonowania tych ścieżek po oddaniu już do użytkowania do gminy. A takiego nie było - kończył temat Przewodniczący Rady Miejskiej.
[video1]Niektóre odcinki ścieżki wykonane są w technologii takiej jak drogi samochodowe - Planujemy tam z czasem dobudować tej samej wytrzymałości jeszcze drugi pas 2,5 metra, żeby powstała droga. Będzie ścieżka z drogą i pasami poziomymi oddzielającymi ruch rowerowy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piszanin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz