Zmiana rządów mogła już nastąpić we wtorek, jednak nie było chętnych na przejęcie sterów. Obecny zarząd przed Nowym Rokiem planował złożyć rezygnację, ale postanowił ciągnąć ten wózek dalej, przez kolejne pięć miesięcy.
– Zebraliśmy się tuż po świętach Bożego Narodzenia i chcieliśmy ustąpić. Stwierdziliśmy, że pociągniemy to dalej, żeby pojawili się następcy. Jeśli dzisiaj pojawi się od kogoś inicjatywa przejęcia prezesowania, to z chęcią ustąpię. Zarząd także zrezygnuje, zresztą niektórzy – konkretnie Mirosław Choiński, już to zrobili. Jeżeli uzyskamy absolutorium pozostaniemy do czerwca. Chcemy odejść z podniesionym czołem i pozostawić następcom klub w dobrej kondycji finansowej – tłumaczył Andrzej Drewnik, prezes Mazura.
Zanim na dobre rozgorzała dyskusja nad przyszłością klubu, należało rozliczyć przeszłość. W związku z tym wysłuchano sprawozdanie Zarządu Mazura za rok 2012, w którym czytamy m.in.
– (…) Posiedzenia Zarządu odbywały się regularnie na meczach mistrzowskim oraz 16 – krotnie w sprawach związanych z działalnością klubu. W ubiegłym roku w klubie działały trzy grupy piłkarskie – seniorów i dwie juniorów. Naszym celem było powołanie grupy młodzików, jednak ograniczone fundusze nie pozwoliły na jej zorganizowanie i opłatę dla trenera(…)
W czerwcu 2012 r. Zarząd podziękował za współpracę dotychczasowemu trenerowi Adamowi Ożarowskiemu. Głównymi powodami takiej decyzji były: brak współpracy z zawodnikami, który przejawiał się brakiem chęci uczestnictwa w treningach przez piłkarzy, słabe wyniki drużyny w meczach mistrzowskich oraz względy oszczędnościowe (płace + koszty dojazdu = 1300 zł). Ponadto drużyna osiągała słabe wyniki w meczach mistrzowskich. Mając na uwadze słabe wyniki Zarząd zaproponował współpracę dla Zbigniewa Masiuka – byłego zawodnika i trenera o wysokich kwalifikacjach. Niestety, nie został on zaaprobowany przez zawodników i w konsekwencji drużynę poprowadził dotychczasowy trener juniorów Zbigniew Augustyński (…)
W minionym okresie Zarząd przekazał dwa lokale na ulicy Dworcowej dla gminy. Powodem takiego postępowania był brak chętnych na dzierżawę, w wyniku czego poniesiono zbędne koszty w wysokości 2 900 zł. Poza tym nie uzyskano planowanych z tytułu dzierżawy 6 000 zł – wyjaśniał prezes.
Kolejnym punktem posiedzenia było odczytanie sprawozdania z działalności finansowej.
– Zarząd rozpoczął swoją działalność po 20 stycznia 2012 r. w wyniku rezygnacji dotychczasowego zarządu po przewodnictwem Krzysztofa Rumińskiego, który to nie widział żadnych szans na prowadzenie działalności z racji małej dotacji z Urzędu Miasta. Nowy zarząd dysponował na początku kwotą z dotacji 32 000 zł oraz zobowiązaniami pozostałymi po ustępującym zarządzie w kwocie 5 455, 38 zł, wynikającymi z niezapłaconych faktur 1 400 zł, zobowiązań wobec piłkarzy oraz kwotą 2, 850 zł z tytułu niezapłaconych przez dzierżawców z ulicy Dworcowej.
W wyniku starań zarządu do kasy klubu wpłynęły dodatkowo następujące kwoty: z dotacji urzędu – 13 000 zł, z Nadleśnictwa Pisz – 10 000 zł, ze Sklejki Paged – 2 000 zł ,od osób prywatnych – 3 000 zł, z wpłat członków zarządu – 5,846, 67 zł z opłat za bilety i koszulki – 3 350 zł, za odstąpienie zawodników – 1 400 zł, ze składek członkowskich – 180 zł, z dochód z lokali – 1 000 zł, ze zwrotu różnicy za media z lokali – 2 450. W związku z tym zarząd dysponował kwotą ogółem 74 226 67 zł. Powyższą kwotę wydano na: sprzęt sportowy – 9 826 27, przejazdy zawodników – 29 200 zł, opłaty sędziowskie – 7 200 zł, opłaty boisk i sali sportowej – 1 800 zł, badania lekarskie zawodników – 1 350 tys. zł, czynsze za lokale – 3 647 28 gr, opłaty do Warmińsko – Mazurskiego Związku Piłki Nożnej – 3 500 zł, ubezpieczenie zawodników – 1040 zł, diety zawodników 2866 25 zł, delegacje zawodników – 482, 60 zł, opłaty trenerów 10 461 34 zł, dojazdy trenera Ożarowskiego – 1 980 zł, inne wydatki na środki czystości, artykuły biurowe, woda – 1070 zł, delegacje członków zarządu – 275 zł, premie dla zawodników 2 400 zł, obsługa spotkań (ochrona) – 2 400 zł, opłaty do Urzędu Skarbowego – 1 600 zł. Razem wydano 79 848 67 zł, dodatkowo spłacono zobowiązania poprzedniego zarządu w kwocie 6 959 39 zł. Także ogółem wydatki i zobowiązania wyniosły 86 808 66 gr. Z racji braku środków z tego tytułu nie opłacono: faktur za transport – 9 905 zł, faktu za czynsz – 450 zł, opłat do WMZPN – 950 zł. Zarząd nie rozliczył się również z wynagrodzeń trenerów za pracę w rundzie jesiennej w kwocie 3 000 zł. Jednocześnie informujemy, że otrzymaliśmy dotację z Urzędu Miasta na rok 2013 w wysokości 40 000 zł. Stan konta na dzień 31 grudnia 2012 wynosi 1 980 zł – przedstawił sprawozdanie finansowe wiceprezes Julian Cumach.
Oponenci oraz były prezes Mazura Krzysztof Rumiński wytykali obecnym prezesom niegospodarność, rozrzutność, zaległości w wypłatach dla trenerów. Zła polityka finansowa doprowadziła do ukarania Mazura Pisz, przez Warmińsko – Mazurski Związek Piłki Nożnej, zakazem transferowym. Chodzi o nieuregulowane należności transferowe oraz opłaty za uprawnienia zawodników.
– Pieniądze były hojnie wydawane, my w ubiegłym roku zamknęliśmy budżet w kwocie 62 000 zł. Uzbieraliście sumę ponad 74 000 zł, natomiast po stronie wydatków widzimy prawie 80 000 zł plus długi wynikające z faktur na sumę ponad 11 000 zł oraz 3 000 zł z tytułu zaległości w stosunku do trenerów. Trochę za dużo narobiliście długów – zauważył były prezes Krzysztof Rumiński.
Zarząd przyznał się do błędu i obiecał poprawę. Zapowiedział także, że będzie namawiał obecnych szkoleniowców do pozostania na swoich stanowiskach.
– Będziemy bardziej oszczędni. Na koniec roku obiecywaliśmy sobie, że wyjdziemy z długu. Dostaliśmy sporo pieniędzy, niestety źle nimi gospodarowaliśmy. Teraz będziemy zwracać uwagę na każdy wydatek. Mam nadzieję, że uda nam się namówić trenerów do dalszego prowadzenia zespołów. Liczę, że jeszcze w tygodniu dogadamy się, i drużyna będzie mogła wznowić treningi – zapowiada Andrzej Drewnik.
Tymczasem szkoleniowiec seniorów dokonał podsumowania postawy pierwszej drużyny w rundzie wiosennej. Trener zwracał uwagę m.in. na niedobrą atmosferę w okresie przygotowawczym, która przyczyniła do niskiego miejsca w tabeli.
– Trzynaście punktów to nie jest dobry wynik. Lato było burzliwym okresem, ponieważ przyszedł trener, który nie został zaakceptowany. Zgodziłem się trenować Mazura, chociaż wiedziałem, że się wpakuje na minę. Nie żałuje tej decyzji, jednak nie zostałem, podobnie jak mój poprzednik, do końca zaakceptowany przez piłkarzy. Widziałem to po ich minach i postawie. Najpoważniejszym moim błędem było to, że nie byłem stanowczy. Powinienem odsunąć dwóch zawodników, którzy nie tworzyli dobrej atmosfery. Niedoświadczeni chłopcy panikowali, potrzebowali wsparcia starszych. Dopóki był w zespole Adam Obrycki wszystko było w porządku, później to pękło – podsumował Zbigniew Augustyński.
Czas ucieka, rywale wzmacniają swoje składy, natomiast w Mazurze nie ma jeszcze pełnej kadry.
– Chodzę na halówkę i obserwuje kandydatów do gry w Mazurze. Mam wykaz kadry na następną rundę, na której jest dwadzieścia dziewięć nazwisk. Listę przekaże trenerowi, który wyselekcjonuje z niej dwudziestoosobową kadrę. Założenia są takie, aby zdobyć osiemnaście punktów, i utrzymać się w klasie okręgowej – analizuje wiceprezes Zenon Modzelewski.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze