KLIKNIJ
REKLAMA
Data dodania: 28.08.2014
Trzynastka szczęśliwa dla piskich dezeciarzy
Udostępnij artykuł na Facebooku
Trzynaste Mistrzostwa Polski DZ nie okazały się dla piskich żeglarzy pechowe a wbrew przesądom całkiem szczęśliwe. Bocianie Gniazdo zdobyło drugie wice mistrzostwo Polski, Hugo czwarte a Stara piąte miejsce.

W dniach 16-17 sierpnia odbyły się w Giżycku po raz trzynasty Międzynarodowe Mistrzostwa Polski DZ. Wzięło w nich udział 21 załóg nie tylko z Polski, ale także z Litwy i Estonii, startujących w trzech kategoriach: open, klasyczna i tradycyjna. Z Pisza popłynęły na regaty trzy łodzie – Stara, Hugo i Bocianie Gniazdo, wszystkie w kategorii dezet tradycyjnych. W załodze tej ostatniej łodzi znaleźli się: Grzegorz Filipkowski, Tomek Bagiński, Łukasz Bazydło, Sebastian Kossakowski, Paweł Długozima, Grzegorz Kownacki – wychowankowie byłego instruktora żeglarstwa MOS Pisz i autor relacji prowadzący Bocianie Gniazdo. Ekipę zasilił zaprzyjaźniony żeglarz z Niemiec Ryszard Strzyżewski.

W tym minimalnym wymaganym regulaminem imprezy składzie załoga Bocianiego Gniazda ruszyła do uważanych za najtrudniejsze na śródlądziu całodobowych regat. Po starcie na jeziorze Kisajno dezety wzięły kurs na j. Dargin i Dobskie. Na tym akwenie łodzie startujące w kategorii tradycyjnych ustaliły swoje pozycje, które nie zmieniły się aż do przepłynięcia do Ogonek na j. Świecajty.

Bocianie Gniazdo dopłynęło do punktu kontrolnego jako czwarte za Zakarą Komodorem i Hugo nawiązując po kilku długich halsach z ekipą tej ostatniej dezety zaciętą rywalizację, która trwała aż do późnych godzin nocnych kiedy po zaliczeniu następnego checkpointu na jeziorze Mamry koło wejścia na rzekę Węgorapę Bocianie Gniazdo zaczęło doganiać Hugo. Na wysokości wyspy Upałty po wielu próbach Bocianie Gniazdo wyprzedziło Hugo plasując się na trzecim miejscu i systematycznie zwiększając dystans utrzymało swoją pozycję do końca wyścigu. Mimo starań nie udało się nawiązać walki o drugie miejsce z Komodorem a lekka Zakara, która zdaniem wielu nie powinna być klasyfikowana w kategorii tradycyjnej została kolejny raz dla innych łodzi poza zasięgiem.

W ciągu całych regat wiał ładny wiatr, na tyle mocny, że prawie całą trasę można było pokonać na żaglach a użycie wioseł było konieczne tylko w kilku miejscach i to na krótkich odcinkach. Na szczęście wiatr nie był na tyle mocny aby przepłynięcie na dwóch wiosłach (wymóg regulaminowy organizatora?!) kilku wąskich i niebezpiecznych miejsc stało się problematyczne. Pogoda dopisała choć w nocy żeglarzy dopadł godzinny deszcz a nad ranem powiało jesiennym chłodem, wkrótce po wschodzie słońca zrobiło się cieplej.

Po ostatnim etapie czyli trzykrotnej pętli między Sztynortem a Giżyckiem załoga Bocianiego Gniazda zameldowała się na mecie koło giżyckiego Almaturu na trzeciej pozycji, zmęczona ale zadowolona, udowadniając tym samym, że potrafi nie tylko wiosłować – co niektórzy jej zarzucali po X regatach kiedy to po kilkunastogodzinnym wiosłowaniu wywalczyła mistrzostwo Polski – ale i dobrze żeglować.

Relację zdał: Zbigniew Filipkowski















Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt