W Białej Piskiej kibice byli świadkami ciekawego widowiska w wykonaniu obu drużyn. Pierwsza połowa obfitowała w ciągłe ataki gospodarzy. Szans na zdobycie bramki nie wykorzystali między innymi Mariusz Mogilski i Marcin Kolator. Piłkarze z Rucianego Nidy nastawili się na grę z kontry i czasu do czasu udawało im się przedrzeć w pole karne „Znicza” i groźnie zaatakować bramkę Marcina Pisowodzkiego. Mimo starań piłkarzy obu drużyn pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Od mocnego ataku drugą połowę zaczęli podopieczni trenera Stanisława Prześniaka i to oni zdobyli pierwszego gola. Zdobywcą bramki, która wyprowadziła gości na prowadzenie okazał się Marek Prosowski. Gospodarzom do remisu udało się doprowadzić dopiero w 80 minucie gry, a strzelcem bramki wyrównującej był Maciej Kierznowski.

Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz „Znicz” Biała Piska-Fortuna Wygryny Ruciane Nida zakończył się wynikiem 1:1. Wydaje się, że zawodnicy z Białej Piskiej dostali zadyszki po zeszłotygodniowym spotkaniu z Leśnikiem Nowe Ramuki, które po bardzo ciężkim boju wygrali.

W drugiej odsłonie spotkania Mazur zagrał zdecydowanie lepiej i to on miał przewagę w posiadaniu piłki i konstruowaniu ataków pozycyjnych. Polonia została zepchnięta do obrony i tylko od czasu do czasu kontratakowała. Mimo tej przewagi gospodarze długo nie potrafili strzelić bramki. Golkiper Poloni skapitulował dopiero w ostatniej minucie doliczonego już czasu gry. Mazur Pisz urwał 1 punkt przyjezdnym mimo to ciągle zamyka tabelę.

W najbliższą sobotę w kolejce kończącej rundę jesienną Fortuna zmierzy się u siebie z Viktorią Bartoszyce. W tym samym dniu Mazur rozegra wyjazdowy mecz z Łyną Sępopol. Oba spotkania rozegrane zostaną o 14.00.
„Znicz” Biała Piska pojedzie w niedzielę do Wielbarka by o 14.00 rozegrać mecz z tamtejszym Omulewem.