12 kolejek meczów II Ligi Koszykówki za nami. 11 porażek naszych. Czy spodziewaliśmy się takiego przebiegu? Czego brakuje naszym do zwycięstwa? Takie pytania zadaliśmy trenerowi Radosławowi Koniecko tuż przed ostatnim meczem w tym roku u siebie.
Radosław Koniecko swoją trenerską działalność rozpoczął w 2007 roku, jednak jak sam przyznaje już podczas studiów wiedział, że chce zajmować się koszykówką. Początkowo pracował z dziećmi, w założonym przez siebie klubie Dwutakt Ełk. W roku 2010 współpracował w szkolnym klubie Nenufar Ełk. W trakcie 8 lat pracy w Nenufarze prowadził wiele zespołów minikoszykówki, juniorów oraz trenował zespół w III lidze. Zdobycie cennego doświadczenia pozwoliło mu stworzyć pewien model i sposób prowadzenia zawodników oraz zespołów. W sezonie 2021/2022 został trenerem TSK Roś - zespołu II Ligi.
Chciałbym z tych chłopaków zrobić lepszych graczy tak, by po sezonie każdy z nich mógł powiedzieć, że zrobił u mnie koszykarski progres. Często widzę doświadczonych zawodników, choćby w koszykarskiej Ekstraklasie, którzy nie potrafią rzucać lewą ręką z lewej strony. Nie grozi nam awans do pierwszej ligi, więc skupiam się na tym, co mogę zrobić, a nie na tym, co bym chciał. Trzeba pamiętać, że zespół został zbudowany z młodych chłopaków, którzy nigdy nie grali na takim poziomie, a tylko część z nich grała krótkie epizody w drugiej lidze. Zespół ma w każdym meczu jeden cel - naukę i rozwój. Oczywiście gramy po to, by wygrać jak najwięcej spotkań Liga jest trudna, a boisko zawsze weryfikuje, ile zespołowi jeszcze brakuje do tych najlepszych - mówił tuż po objęciu funkcji trenera Radosław Koniecko.
Wprawdzie pierwszy mecz na wyjeździe z MUKS Piaseczno zakończył się porażką naszych (88:76), to już drugi dał nadzieję. Lepszego debiutu przed własną publicznością koszykarze TSK Roś nie mogli sobie wymarzyć. Zawodnicy UKS Trójki Żyrardów mogli czuć gościnność piszan jedynie przed gwizdkiem rozpoczynającym mecz. 9 października TSK Roś pokonał przeciwnika 100:69.
Potem, mimo ogromnej woli walki, były niestety już tylko porażki. Dlaczego? Zapytaliśmy trenera piskiej drużyny.
Piszanin: Obserwując mecze piskich koszykarzy widać energię, dobry klimat i jakość gry. Niestety po dwunastej kolejce mamy fatalny bilans 11 przegranych i jedna wygrana. W czym leży problem?
Trener TSK Roś Radosław Koniecko: Ten niekorzystny bilans bierze się z prostej przyczyny - nie mamy odpowiedniego potencjału graczy na pozycjach numer cztery i pięć, którzy mogliby nas wesprzeć w grze pod koszem. To główny problem tej drużyny.
Czy to tylko kwestia techniki, czy też mentalności. Czwarty raz pod rząd u siebie z drużyną ze stolicy mecz przegrywamy „w szatni”?
Nie to nie jest kwestia szatni, bardziej wiąże się to z brakiem odpowiednich graczy na danych pozycjach. Zespół nie jest kompletny i gotowy, by rywalizować na takim poziomie w tym personalnym zestawieniu.
Czy zatem klub coś robi by zmienić ten stan rzeczy? Czy trwają poszukiwania zawodników? Jeśli tak to gdzie?
Szukamy graczy wysokich, ale w naszej sytuacji nie jest to proste. Jesteśmy beniaminkiem z najmniejszym budżetem, więc ciężko jest ściągnąć do Pisza dobrych wysokich graczy których na rynku i tak nie ma za wielu.
Jak oceni Pan swoich zawodników?
Nie chciałbym oceniać moich graczy. Na to jest za wcześnie. Na pewno mam już swoje przemyślenia, ale o głębsze podsumowanie pokuszę się pod koniec sezonu.
Jaka jest atmosfera w drużynie?
Po tylu porażkach na pewno nie jest idealna, mogę jednak zapewnić, że będziemy walczyć w każdym meczu, by osiągnąć zamierzony cel.
A jaki jest cel drużyny na sezon?
Cel to utrzymanie się. Bardzo trudno będzie to zrobić, ale jestem optymistą. Na pewno będziemy walczyć żeby utrzymać TSK w drugiej lidze.
Czy macie wystarczające wsparcie od klubu TSK Roś? Jeśli nie, to czego brakuje?
Tak, mamy. Niczego nam nie brakuje, jeśli chodzi o sprawy organizacyjne.
Na mecze w Piszu przychodzi sporo kibiców. Jak atmosfera występów u siebie wpływa na zawodników?
Cieszymy się, że możemy grać przy takiej publiczności. Atmosfera na hali jest fantastyczna i to daje nam dużo energii w trakcie spotkań. Kibicie to nasz szósty zawodnik. Dlatego zawsze gramy do końca niezależnie od wyniku.
W sobotę, 27 listopada o godzinie 19:00 koszykarze TSK Roś rozegrają ostatni w tym roku mecz w hali sportowej Szkoły Podstawowej Nr 4 w Piszu. Rywalem drużyny trenowanej przez Radosława Koniecko będzie Isetia Erzurum Warszawa.
Fot. TSKRoś / Facebook
Komentarze