Niestety, piscy koszykarze notują na swoim koncie czwarta porażkę w sezonie, przegrywając z drużyną Energa Basket Warszawa 54-69 (14-12, 17-14, 13-20, 10-23).
To nie tak, że był strach przed starciem z zajmującym drugą lokatę przeciwnikiem, bo pierwsze dwie kwarty nasi grali jak marzenie - dokładne podania, zgrane akcje, brak strachu przed notowanym wyżej rywalem. Wychodziło wszystko. Prowadzenie TSK Roś Pisz trwało do końca trzeciej kwarty. A potem? Potem była seria nietrafionych piłek, fauli i spadku formy, które wykorzystali doświadczeni gracze z Warszawy.
Słabsza skuteczność po naszej stronie w drugiej połowie pozwoliła zespołowi z Warszawy odrobić straty z pierwszej odsłony - komentują zawodnicy. - Niestety musimy uznać wyższość wicelidera.
Trener Jeziorowców chwali jednak zawodników, a przegraną upatruje raczej w zamieszaniu z salą i braku możliwości przeprowadzenia treningów w Hali Sportowej SP4.
Mecz z Warszawą miał odbyć się o normalnej porze w styczniu. Powodem zmiany terminu meczu był występ zawodników z Warszawy w turnieju barażowym. Zamieszania z salą niedostępna we wtorek i środę należy upatrywać w nieporozumieniu na linii klub - trener. Dopiero w poniedziałek bowiem trener (jak sam przyznał) został poinformowany o zaplanowanej od miesiąca dwudniowej imprezie dla dzieci.
Przyczyn porażki należy upatrywać również w jakimś stopniu w sporej ilości fauli naszych zawodników. Te darmowe rzuty skrzętnie wykorzystywali rywale, co dawało im punkty i frustrowało zawodników TSK. Widzowie, a nawet zawodnicy z Energi, uważali że sędziowie trochę pomogli drużynie gości. Jednak mecze zawsze są ponownie przeglądane pod kątem sędziowania i zazwyczaj racja leży po stronie sędziów. Czasem faul wygląda w sposób, jakby to faulujący był faulowany, co powoduje irytację publiczności.
Zapytaliśmy o te kontrowersje w decyzjach sędziowskich komisarza zawodów Andrzeja Antonowa. W odpowiedzi komisarz stwierdził, że sędziowanie, pomimo wątpliwości ze strony publiczności, było na bardzo wysokim poziomie.
PO wygranej z Piszem zespół z Warszawy objął miejsce lidera w tabeli II Ligi, Pisz zajmuje nadal 5 lokatę.
Punktowali:
Mateusz Bessman 18, Jan Świtaj 13 (14zb.), Patryk Zapert 6, Jakub Stanisławajtys 5, Pavlo Bondarenko 4 (7zb.), Patryk Andruk 4, Mateusz Kazimierczuk 2, Jakub Pellowski 2, Mikołaj Lackowski, Rafał Moroz, Kacper Rogalski
Kolejna szansa na 14 wygraną w najbliższą niedzielę 5 lutego z drużyną Kolejarza Basket Radom.
Komentarze (4)
Gdyby nie przeciwnicy to by wygrali.
bo to bezpieczne
Lepsza koszykowka od kroniki policyjnej
Dlaczego piszanin pisze cały czas o tym koszu? Ktoś mu za to płaci? toż to flaki z olejem :P