Marek Szczech, urodzony 18 września 1956 roku w Piszu, przeszedł drogę od amatorskich boisk do profesjonalnej kariery, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych bramkarzy Pogoni Szczecin. Jego piłkarska przygoda rozpoczęła się w Piszu, gdy trener Paweł Pfal zauważył talent Marka i jego brata Janka, obserwując ich zabawy w obronę trzepaka jako bramki. Dzięki temu odkryciu Marek trafił do drużyny Mazura Pisz. Długo w Mazurze nie pograł. W wieku 16 lat Marek zasilił kadrę juniorów województwa olsztyńskiego.
Jego talent szybko dostrzeżono na wyższych szczeblach. W 1974 roku Szczech przeniósł się do Stomilu Olsztyn, z którym zdobył Mistrzostwo Polski Juniorów. Rok później zainteresowała się nim pierwszoligowa Pogoń Szczecin, gdzie w wieku 19 lat zadebiutował w meczu z Ruchem Chorzów. Z czasem wywalczył sobie pozycję pierwszego bramkarza klubu i stał się nieodłącznym elementem zespołu.
W latach 80., pod wodzą Leszka Jezierskiego, Pogoń odniosła największy sukces w historii klubu – wicemistrzostwo Polski. Szczech uczestniczył także w rozgrywkach międzynarodowych, takich jak Puchar UEFA, gdzie rywalizowali z Hellasem Werona i FC Koln, będąc podstawowym bramkarzem Pogoni.
W reprezentacji Polski juniorów Szczech wystąpił 13 razy, a także w jednym meczu olimpijskim przeciwko Danii. Dwukrotnie grał w kadrze narodowej – w 1987 roku przeciwko Rumunii oraz Holandii w eliminacjach do Mistrzostw Europy.
Karierę zakończył w sezonie 1988/89, pozostawiając po sobie imponujące statystyki: 566 spotkań dla Pogoni Szczecin, z czego 222 w I lidze. Wśród kibiców był ceniony za widowiskowy styl gry i efektowność, co zapewniło mu tytuł najlepszego bramkarza 50-lecia Pogoni.
Po zakończeniu kariery chętnie brał udział w spotkaniach piłkarskich, ale niestety, zmarł przedwcześnie w wieku 47 lat na atak serca. Pochowany został na cmentarzu komunalnym w Piszu, pozostawiając po sobie pamięć jako spokojny, pracowity i ceniony sportowiec.
Opracowanie na podstawie Kącika Historycznego Wojciecha Linowa
W związku ze zbliżającym się Dniem Wszystkich Świętych zachęcamy do zapalenia symbolicznej świeczki na grobie Marka Szczecha w Piszu. Oto namiar dla chętnych: kliknij tutaj
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze (17)
To mogło wydarzyć się tylko w Piszu. Nieznany osobnik, niepochodzący stąd, niepracujący w swoim zawodzie... ZOSTAJE BURMISTRZEM. Naprawdę trzeba być n.........m, aby dokonać takiego wyboru. Zastępcą zostaje niedoświadczona, niezbyt dobrze kojarząca się z uosobieniem osoby do naśladowania, za to z jedynej słusznej partii. I mamy to co mamy, czyli wielkie NIC. Ktoś nieudolnie próbuje w sposób koreański robić z obecnej władzy wielkie jasno świecące słońce, czego nie można już czytać.
Burmistrz Pisza Dariusz Kiński to najlepsze, co mogło przydarzyć się dla Pisza. To jest człowiek, który czego się nie dotknie - zamienia w złoto. Nie minął prawie rok, a Pisz promienieje. Elokwencja, młodość, dojrzałość, modne i skrojone garnitury stosowne do powagi urzędu to atrybuty naszego Burmistrza. Człowiek, który wyszedł do obywateli, a nie patrzy na nich z pogardą. Drzwi gabinetu są otwarte dla każdego. Masz jakiś pomysł? Zalukaj, umów się na wizytę i razem zmieniaj z naszym Włodarzem Pisz na lepsze. Nowe inwestycje, rozmowy z inwestorami, dotacje, praca dla młodych - to wszystko już jest, a to dopiero początek. Burmistrz Dariusz Kiński odmieni Pisz na lepsze. Ja temu człowiekowi zaufałem. To był strzał w 10. Garstka ludzi krzyczała za korzystnym wariantem obwodnicy, ale to dopiero nasz Włodarz załatwił korzystny jej przebieg. Z niecierpliwością oczekuję na finał budowy PDK oraz hali widowiskowo-sportowej. To są wydarzenia, dzięki którym Pisz będzie czarnym koniem województwa warmińsko-mazurskiego. Wspomnicie moje słowa. Panie Burmistrzu, jest Pan w moich oczach najlepszy. Proszę się nie przejmować hejterami i ludźmi, którzy przegrali władzę. Ich czas to już historia. Nowa jakość to znak rozpoznawczy nowych czasów. Pisz wychodzi z cienia. Pisz wychodzi z podziemi i będzie rozpychać się łokciami, w walce o lepszą przyszłość. Z takim Włodarzem wszystko jest możliwe.
Szczech
Szczecin
... było mu to pisane
Milo dowiedziec sie, ze zawodnik Mazura Pisz, urodzony w Piszu odnosil takie sukcesy. Szkoda ze tak krotko zyl
Burmistrz Pisza Dariusz Kiński to najlepsze, co mogło przydarzyć się dla Pisza. To jest człowiek, który czego się nie dotknie - zamienia w złoto. Nie minął prawie rok, a Pisz promienieje. Elokwencja, młodość, dojrzałość, modne i skrojone garnitury stosowne do powagi urzędu to atrybuty naszego Burmistrza. Człowiek, który wyszedł do obywateli, a nie patrzy na nich z pogardą. Drzwi gabinetu są otwarte dla każdego. Masz jakiś pomysł? Zalukaj, umów się na wizytę i razem zmieniaj z naszym Włodarzem Pisz na lepsze. Nowe inwestycje, rozmowy z inwestorami, dotacje, praca dla młodych - to wszystko już jest, a to dopiero początek. Burmistrz Dariusz Kiński odmieni Pisz na lepsze. Ja temu człowiekowi zaufałem. To był strzał w 10. Garstka ludzi krzyczała za korzystnym wariantem obwodnicy, ale to dopiero nasz Włodarz załatwił korzystny jej przebieg. Z niecierpliwością oczekuję na finał budowy PDK oraz hali widowiskowo-sportowej. To są wydarzenia, dzięki którym Pisz będzie czarnym koniem województwa warmińsko-mazurskiego. Wspomnicie moje słowa. Panie Burmistrzu, jest Pan w moich oczach najlepszy. Proszę się nie przejmować hejterami i ludźmi, którzy przegrali władzę. Ich czas to już historia. Nowa jakość to znak rozpoznawczy nowych czasów. Pisz wychodzi z cienia. Pisz wychodzi z podziemi i będzie rozpychać się łokciami, w walce o lepszą przyszłość. Z takim Włodarzem wszystko jest możliwe.
Nieprawdą jest , że Burmistrz Dariusz Kiński nie doprowadził do przyznania żadnych środków na inwestycje na terenie gminy Pisz Przykładem jest choćby modernizacja Orlika, a starania Burmistrza Kińskiego zostały docenione przez TVP Olsztyn, gdzie został z Nim przeprowadzony wywiad. Burmistrz Kiński,dzięki swoim zdolnościom przekonywania wysoko postawionych urzędników , spowodował, że została podjęta decyzja o rozpoczęciu budowy obwodnicy Pisza. Wkrótce dowiecie się, co jeszcze udało się Burmistrzowi Kińskiemu załatwić, aby Piszanom żyło się lepiej.
Obecny burmistrz tak naprawdę to dotąd nie "załatwił" żadnej inwestycji dla Gminy Pisz. Pieniądze z UE na inwestycje, które aktualnie są kończone zostały pozyskane jeszcze przez poprzednią władzę. Ktoś próbuje wciskać kit, że to zasługa obecnego włodarza. Piszanie trochę się znają i niestety rozmawiają i śmieją się z kłamliwych wypocin niejakiego JOT23.
To Szymborski ma jeszcze czelność wypowiadać się w sprawie ratowników z Okartowa i zarzucać nowemu burmistrzowi, że ten chce posprzątać ten syf i bagno, które mu ten przygłup zostawił. Widziałem reportaże telewizyjne co ten Szymborski tam nawyprawiał, wypowiadali się na ten temat burmistrzowie z Rucianego i Orzysza. Wszyscy byli przeciwni decyzjom Szymborskiego. Panie Kiński dobrze pan robi, że chce porozumienia z ratownikami co ma służyć zapewnieniu bezpieczeństwa na Śniardawach. Panie Kiński niech pan rozliczy poprzednika za PDK. Tak do bólu.
Ktoś przybliży sytuację z MSR? Na pewno nie są święci, na jakich się przedstawiają.
Grzmocie24, Burmistrz Dariusz Kiński skończył współpracę z wykonawcą drogi Maldanin - Imionek z winy wykonawcy. Natomiast od wydania wyroku do jego wykonania jest jeszcze długa i kosztowna droga.
Nieprawdą jest ,że Burmistrz Dariusz Kiński chwali się inwestycjami, do których nic nie wniósł. Nie słyszałem,aby Burmistrz Kiński chwalił się np. budową nabrzeży nad rzeką Pisą albo innymi inwestycjami, których odbiór nastąpił za czasów Jego poprzednika. Burmistrz Kiński słusznie podkreśla swój udział w realizacji inwestycji, które zostały wykonane w czasie Jego kadencji. Trudno dopatrywać się dużego udziału Andrzeja Szymborskiego w realizacji
inwestycji, jeżeli umowa dotycząca jej wykonania została podpisana np. w kwietniu 2024 r. Działanie takie nie jest "niemorlane" ani karygodne. Burmistrz Kiński ma również prawo do ugodowego załatwienia każdej z licznych spraw sądowych wywołanych działaniami Andrzeja Szymborskiego.
Od twojego lizania tyłka nie poprawi się sytuacja Kińskiego. Minie za chwilę rok. Niezadowolenie rośnie potęgowo w mieście. Światła jak się paliły tak się palą, smieci na chodnikach coraz więcej, zerwał burmistrz Kiński umowę z Wykonawcą drogi Maldanin - Imionek. Dlaczego? Może chce innego wykonawcę wpuścić...? To tak jak z MSR, mimo czystej sytuacji (prawomocny wyrok sądu całkowicie korzystny dla Gminy Pisz, decyzji nazdoru budowlanego o rozbiórce pobudowanych tam obiektów) , Kiński na siłę feruje MSR. Przcież dzierżawić chce ten teren MOPR , zatem tłumaczenie Kińskiego mija się z prawdą jakoby chciał dbać o bezpieczeństwo na wodzie. Może on zwyczajnie dba o swoje bezpieczeństwo....? Czy wspomagała MSR kampanie Kińskiego w jakikolwiek sposób....?Pytanie które zadał Szymborski są bardzo słuszne. Zachowań i działań Kińskiego nie da się wytłumaczyć racjonalnie. To bardzo niegospodarne co robi Kiński. No ale jak mówią z jego z nieswojego kieszenia najłatwiej się wydaje.
były burmistrz, który sam ma akt oskarżenia i sprawe karną w sądzie oskarża na sesji RM obecnego burmistrza o przestępstwa, czy to jest prawda? Andrzej Rumun też coś napisał o tym, ale bez szczegółów napisał tylko, że były burmistrz opuścił sesję w trakcie. Co tam się dzieje?
z Rumunem daj sobie spokój, to chłopek roztropek bez swojego życia, po chorobie, na rencie i bez perspektyw. Nawet mi go żal. Swoją drogą to pewnie życie go jeszcze pokara za to co robi.
Piszanie, dzięki Dariuszowi Kińskiemu na mieście jest czysto, wody w Pisie płynie zgodnie ze spadkiem grawitacyjnym, w domach mamy światło, jezioro Roś zaczyna się na "R" i w naszych żyłach może płynąć krew.
Już wkrótce Piszanie nie będą musieli wyjeżdżać z Pisza,aby zrealizować swoje marzenia. Zaufajcie Burmistrzowi Dariuszowi Kińskiemu, a zobaczycie jak zmieni się Pisz w stosunkowo krótkim czasie. W ubiegłym tygodniu została
odebrana przebudowa ulicy Tęczowej w Jagodnem i Piszu, której szybka i zgodna z umową realizacja jest efektem ciężkiej pracy,nieraz po godzinach, Burmistrza Dariusza Kińskiego. Już wkrótce piłkarze naszego klubu Mazura Pisz będą mogli
grać na prawdziwym( z nowymi trybunami) stadionie miejskim. Burmistrz Dariusz Kiński doprowadził do ogłoszenia przetargu na wykonanie modernizacji stadionu. Mieszkańcy Łupek mogą już korzystać z nowego oświetlenia ulicznego,którego wykonanie jest również zasługą Burmistrza Kińskiego. Za swoje działania na rzecz mieszkańców gminy Pisz Burmistrz Dariusz Kiński został przez jednego z radnych, byłego burmistrza Pisza, publicznie oskarżony o popełnienie przestępstwa. Takie postępowanie świadczy tylko o tym , że osoby , które powinny już wycofać się z życia politycznego naszej gminy, chcą wrócić do władzy i znów czerpać korzyści ze sprawowania funkcji publicznych.
Pani jest chyba dziewczyną obecnego burmistrza Kińskiego. Jak mawiają dobry towar sam się obroni, niestety u Pana Kińskiego nic się nie broni. Jeśli prawdą jest że Kiński "układa się" z MSR w sprawie działki położonej nad jeziorem Śniardwy należącej do Gminy Pisz mimo prawomocnego wyroku sądu o konieczności wydania działki Gminie Pisz to jest to sytuacja którą winny zając się stosowne służby. Szymborski słusznie pilnuje majątku Gminy Pisz, Kiński próbuje szastać majątkiem gminnym jakby to było jego mienie. Chwalenie się inwestycjami poprzednika przez Kińskiego, który nic do nich nie wniósł jest karygodne i niemorlane, no ale przecież nie poszedł na stołek dla morlaności....nieprawdaż?
U nas w PGR Kaliszki też mieliśmy mocnych zawodników. Był taki herbatnik, co potrafił wypić 6 win i jeszcze brał 2 piwa na popitke. Słynny był też Mietek kuternoga, który wypadł z kombajnu mając 3 promile. To byli zawodnicy. W gulę też się grało. Nikt prosto nie wracał do domu. Takie to były dobre czasy. Nie to co teraz.
Wiele lat temu wyjechałam z Pisza, ale pamiętam jak sporo mówiło się o tych dwóch zdolnych i przystojnych chłopakach. Marka pamiętam. To miłe, że nadal jest w pamięci klubu i kibiców. Dostarczając wielu pozytywnych wrażeń i emocji, zapewne nie przez przypadek znalazł się w tej galerii.
Super... piękny gest
Moim zdaniem najlepszy bramkarz w historii Pogoni znałem Marka bo mieszkał na Pomorzanach super człowiek ceniony przez kibicow Pogoni w tamtych latach