Czy miłośnicy sztuki recytatorskiej to jednostki? Czy może mieszkają gdzie indziej? Jaki jest powód tak niskiej frekwencji? Odpowiedzi szukała organizatorka, Małgorzata Świerczewska z Piskiego Domu Kultury.
Brakuje współpracy i zaangażowania szkół - mówiła. - To nauczyciele powinni wytyczać drogę młodym recytatorom, podpowiadają autorów i repertuar. Pamiętam czasy, gdy w eliminacjach Konkursu Recytatorskiego brało udział tylu uczestników, co w Wierszowisku (konkurs recytatorski dla szkół podstawowych - przyp.red).
Te czasy chyba już nie wrócą, bo w ostatnich latach nie zdarzyło się, aby było więcej niż pięciu chętnych stanąć w konkursowe szranki. Młodzi ludzie mają szereg atrakcji do wyboru, a sztuka słowa nie jest zbyt popularna. Co dało się zauważyć.
Startujące w konkursie uczennice Zespołu Szkół nr 1 w Białej Piskiej - Natalia Sierzputowska i Agata Wejs, zakwalifikowały się do etapu rejonowego. Wystąpiły z utworami Bolesława Leśmiana, Tadeusza Różewicza i Aleksandra Puszkina oraz prozą Bolesława Prusa i Witolda Gombrowicza.
14 kwietnia staną do rywalizacji w konkursie rejonowym.