KLIKNIJ
REKLAMA
Data dodania: 08.11.2011  |  autor: Katarzyna Dudka
Pociąg „do Piszu” jeździ trasą w nieznane
Udostępnij artykuł na Facebooku
Jak poprawnie odmieniać nazwę własnego miasta? Do Pisza, czy do Piszu? Czy stosować się do zasad słownikowych, czy kontynuować to „jak ludzie mówią”?
Jak poprawnie odmieniać nazwę własnego miasta? Do Pisza, czy do Piszu? Czy stosować się do zasad słownikowych, czy kontynuować to „jak ludzie mówią”? A ludzie mówią różnie. O fleksji nazwy własnej Pisz słów kilka…

Zbyt często się to zdarza. Zbyt często o tym słyszę. Wsiadam do autobusu albo pociągu i zawsze to samo. Kobieta stojąca w kolejce po bilet mówi: Poproszę bilet do Piszu. Kierowca potwierdza: Do Piszu, tak? Kiedy przychodzi moja kolej i proszę o bilet do Pisza odczuwam na sobie niepewne, niezrozumiałe spojrzenia. Mężczyzna za mną również chce jechać do Piszu. Zastanawiam się chwilę, czy aby na pewno jedziemy w to samo miejsce.

Skąd się to wzięło? Dlaczego tak często nazwa naszego miasta jest odmieniana z błędem fleksyjnym? Nie dotyczy to tylko ludzi z okolic, ale także samych mieszkańców. Myślałam nad tym problemem od dłuższego czasu, przysłuchiwałam się jak ludzie na ulicach Pisza odmieniają tę nazwę. Byłam zaskoczona, że większość starszych osób odmieniało poprawnie, a osoby w średnim wieku częściej popełniały błąd. Jestem tylko zwykłym obserwatorem, więc nie są to poważne, konkretne dane czy statystyki – wiadomo, że w tej kwestii może być totalny miszmasz, ale to poruszyło machinę w mojej głowie, która kazała mi zająć się rozwiązaniem tego metaforycznego sporu.

Studiuję polonistykę, więc tym bardziej interesuje mnie ten problem. Czuję, że warto się dowiedzieć. I tak oto gościnnie znajduję się na fakultecie z ortografii (Uniwersytet Gdański), przedstawiam problem, zaczyna się wrzawa. Jedni sądzą, że poprawnie jest do Pisza, inni że do Piszu, a jeszcze inni twierdzą, że to uwarunkowanie regionalne lub historyczne. Nadal konflikt. Prowadzący zajęcia w milczeniu przynosi ogromny Słownik Poprawnej Polszczyzny i oto jest odpowiedź:

Jedyną, poprawną formą odmiany nazwy własnej „Pisz”
w dopełniaczu (Kogo? Czego?) jest odmiana: (do) Pisza.

Tak postanowiła Rada Języka Polskiego, a skoro to nasz język ojczysty, wypadałoby się nie sprzeciwiać. Wychodzi na to, że problem był jałowy - aby dowiedzieć się jak poprawnie odmienia się ta nazwa, wystarczyło sięgnąć do odpowiedniego słownika i owej poprawności używać w życiu codziennym. Oczywiście, można by się rozwodzić nad fleksją danego słowa. Moglibyśmy dumać nad zjawiskiem deprecjatywności itp. jednak z tego względu, że nie jest to rozprawa naukowa, a jedynie skromna publicystyka, pozostańmy przy źródle jakim jest słownik.

Zastanawia mnie jeszcze jeden fakt: dlaczego w takim wypadku osoba, która jest odpowiedzialna za tablicę kolejową w Białej Piskiej tego nie zrobiła? Być może jest to „zabytkowa” tablica lub PRL-owski spadek, jednak kłujący w oczy błąd należałoby usunąć. Nie dość, że na stacji widnieje napis „Biała k/ Piszu”, to jeszcze tajemniczy głos w pociągu (który nie jest zabytkowy ani PRL-owski) jadącym do Ełku informuje o kolejnej stacji popełniając ten sam błąd.

Wyobraźmy sobie teraz sytuację, kiedy turyści jadący tym pociągiem (wiem, że to mało prawdopodobne, ale jednak) słyszą coś takiego. Konsekwencja jest prosta - zła odmiana idzie w świat. Większość by pomyślała, że skoro ludzie umieścili taką odmianę także w systemie informowania o stacji kolejowej, to nie wzięli tego z niczego. A jednak! Publiczna komunikacja to nie wyrocznia i niby też ma prawo do błędu. A słownik nadal leży i się kurzy, bo nikt nie zajrzał.

Może jednym wydać się to mało ważne albo wcale, jednak warto dać przykład młodszym w poprawnym używaniu języka polskiego, a już szczególnie w kwestii nazwy swojego miasta. Poprawna odmiana fleksyjna nazwy miejsca, w którym mieszkamy świadczy także o naszej kulturze i wiedzy.

Mam taką cichutką nadzieję, że może za kilka lat, gdy będę jechała w swoje rodzinne strony, usłyszę w autobusie lub pociągu: Poproszę bilet do Pisza za każdym razem, choćby w kolejce stało i sto osób. Nawet, jeżeli wszyscy dookoła ciebie mówią błędnie – nie krępuj się użyć poprawnej formy odmiany fleksyjnej. W kwestii nazwy własnego miasta nie stosujmy się do marnej zasady: Communis error facit ius (Wspólny błąd tworzy prawo).
Katarzyna Dudka | katarzyna.dudka@gmail.com
Studentka filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Zwolenniczka oświeceniowego klasycyzmu i twórczości minionych epok, której pasją jest poezja, a przyjacielem książka. Chociaż aktualnie mieszka w Sopocie, sercem i duchem pozostaje w Piszu, gdzie zostawiła część swojego życia.
Opinie i komentarze

Komentarze (1)

Bo do Piszu się lepiej slyszy

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt