W prasie i Internecie pojawiły się sensacyjne pogłoski jakoby Urząd Miejski w Piszu wystawił na sprzedaż Szeroki Ostrów. - To kompletna bzdura. Półwysep nie jest naszą własnością - komentują pracownicy Urzędu
W prasie i Internecie pojawiły się sensacyjne pogłoski jakoby Urząd Miasta i Gminy w Piszu wystawił na sprzedaż Szeroki Ostrów - półwysep, lub jak twierdzą niektórzy wyspę, połączoną z lądem groblą. Takie informacje otrzymywaliśmy także od naszych czytelników.
![]() |
Widok z półwyspu Szeroki Ostrów na wyspy Pajęczą i Czarci Ostrów
|
- To kompletna bzdura - komentuje Rafał Grusznis z Wydziału Spraw Obywatelskich, Promocji i Turystyki Urzędu Miejskiego - Trudno mi powiedzieć, skąd się wzięła informacja, że Urząd Miejski w Piszu wystawił półwysep na sprzedaż. Być może półwysep rzeczywiście jest na sprzedaż, ale na pewno nie sprzedaje go Gmina Pisz, bo nie mamy na półwyspie ani jednej działki.
- Nie jestem pewny, ale prawdopodobnie jako pierwszy błędną informację podał "Dziennik.pl". Z tego co wiem, to chyba dwóch dziennikarzy kontaktowało się w tej sprawie z Panią Burmistrz. Tam, gdzie to jest możliwe, tzn. tam gdzie wiemy, że jest zamieszczona błędna informacja, reagujemy i prosimy o jej usunięcie. Dziennik i wm.pl zmienili treść artykułu po naszej interwencji - dodaje Grusznis.
![]() |
Spacerując po Szerokim Ostrowiu co chwilę można natknąć się na takie "atrakcje".
|
Jeśli pogłoski o sprzedaży półwyspu są prawdziwe a obecnemu właścicielowi udałoby się sprzedać półwysep za 99 milionów złotych, zrobiłby interes życia. Możemy mieć nadzieję, że nowy nabywca zagospodaruje teren w sposób, który będzie atrakcyjny i dostępny także dla mieszkańców gminy. Albo przynajmniej zadba o czystość środowiska na półwyspie. Bo jak na razie nie jest z tym najlepiej.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piszanin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz