Znicz wiceliderem, Fortuna i Mazur zamykają tabelę

"Znicz" Biała Piska wygrał swoje wyjazdowe spotkanie 2:0 z Leśnikiem Nowe Ramuki, i tym samym awansował na drugie miejsce w tabeli. Zawodnicy Mazura i Fortuny po raz kolejny przegrali swoje spotkania.

"Znicz" Biała Piska wygrał swoje wyjazdowe spotkanie 2:0 z Leśnikiem Nowe Ramuki, i tym samym awansował na drugie miejsce w tabeli. Traci tylko dwa oczka do pierwszego OKS-u 1945 II Olsztyn. Fortuna Wygryny Ruciane Nida uległa na własnym boisku 0:1 rozpędzonej drużynie DKS Dobre Miasto, z kolei Mazur Pisz uległ 0:5 w Olsztynie tamtejszej Warmii.

Pierwsza połowa w meczu Znicza z Leśnikiem obfitowała w obustronne ataki, które nie przyniosły jednak upragnionej bramki żadnej z drużyn. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:0. Podobny scenariusz rozgrywał się  również na początku drugiej połowy. Ataki obu drużyn konczyły się przed polem karnym rywala.

Dopiero sytuacja z 49 minuty gry, kiedy to napastnik Znicza - Mariusz Mogilski po odebraniu piłki defensorom gospodarzy popędził na bramkę. Mogilski próbował umiejętnie minąć bramkarza i strzelić na pustą bramkę, kiedy został przez niego brutalnie sfaulowany. Sędzia bez zastanowienia wskazał na rzut karny dla przyjezdnych.

Do jedenastki podszedł Marcin Kolator, który pewnym uderzeniem w prawy dolny róg bramki umieścił piłkę w siatce. Od 50 minuty "Znicz" Biała Piska objął prowadzenie 1:0. Tuż po stracie gola, gospodarze rzucili się do zmasowanego ataku. Mimo ciągłych prób rywali, podopieczni Adama Ożarowskiego mądrze i skutecznie odpierali ich wszystkie ataki.

Na wynik nie wpłynął nawet fakt, że od 64 minuty zawodnicy Znicza grali w dziesiątkę. Drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Radosław Laszkowski. To zaktywizowało drużynę Leśnika do jeszcze bardziej intensywnych ataków.

Tylko od czasu do czasu defensywa Znicza próbowała długimi podaniami uruchomić swoich napastników. Jedną z takich piłek otrzymał Mariusz Mogilski, który zostawił obrońców za plecami i pomknął na bramkę przeciwnika. Tym razem nie próbował ominąć bramkarza lecz strzałem obok niego umieścił piłkę w bramce.

Zasłużona wygrana Znicza przyniosła zawodnikom z Białej Piskiej awans na drugą pozycję w tabeli. Warto wspomnieć, że drużyna Adama Ożarowskiego od pięciu meczy nie doznała żadnej porażki.

Fortuna Wygryny Ruciane Nida przegrała u siebie 0:1 z DKS Dobre Miasto. Bramkę gospodarze stracili już w doliczonym czasie pierwszej połowy. Goście natomiast zagrali kolejne bardzo dobre spotkanie, było to ich siódme z rzędu zwycięstwo.

Zawodnikom z Rucianego-Nidy udało się uniknąć jeszcze większej porażki.Pięknym strzałem popisał się jeden z zawodników DKS lobując brakarza Fortuny, sędzia jednak doszukał się spalonego. Drużynie Fortuny zabrakło skuteczności w ataku. Zawodnicy popełniali także zbyt dużo błędów w obronie, co w przełożyło się na końcowy wynik.

Sromotnej porażki 0:5 doznał na wyjeździe Mazur Pisz. Podopieczni trenera Jagielskiego przegrali w Olsztynie z Warmią. Po tej porażce oraz dzięki zwycięstwu Orlęt z Reszla nad drużyną MKS Jeziorany Mazur spadł na ostatnią pozycję w tabeli.

W czternastej, przedostatniej przed przerwą zimową, kolejce spotkań Mazur zagra na własnym boisku z Polonią Lidzbark Warmiński. Natomiast w Białej Piskiej obejrzymy kolejne derby powiatu w tym sezonie. Znicz podejmie u siebie słabo jak dotychczas spisującą się Fortunę Ruciane Nida. Oba spotkania rozegrane zostaną w sobotę 31 października o 14.00.