Nie ma mocnych na lidera Piskiej Ligi Halowej. Leo Team, niczym walec miażdży wszystko to, co spotyka na swojej drodze. Ich ostatnią ofiarą został przedostatni w tabeli Junior Team. Rozpędzeni gracze głównego kandydata do zgarnięcia mistrzowskiego tytułu, zepchnęli niedoświadczonych rywali do głębokiej defensywy. Dziurawa jak ser szwajcarski obrona, nie przeszkadzała, a nawet pomagała, przeciwnikom w konstruowaniu groźnych ataków.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piszanin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz