Przykładów nie brak także na naszym lokalnym gruncie. Niezadowolenie ze zmian lokalowych wyrazili rodzice przedszkolaków z grupy Smerfy - 5-latków uczęszczających do Przedszkola Miejskiego w Piszu. Grupa Smerfy, wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, zmieni lokalizację z dotychczasowej w budynku przy ulicy Gizewiusza na salę w części piwnicznej Szkoły Podstawowej Nr 1.
Rodzice wyrazili oburzenie, pisząc list do Dyrektora Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Piszu.
List ten publikowany jest w całości, bez zmian:
W związku z bardzo niepokojącą informacją, dotyczącą przeniesienia naszych dzieci uczęszczających do grupy „Smerfy” (5-latki) na rok 2017/2018 z budynku Przedszkola przy ul. Gizewiusza 1 do piwnicy w budynku głównym Szkoły Podstawowej 1 w Piszu, wyrażamy zdecydowany sprzeciw i nie zgadzamy się z powyższą decyzją.
Uważamy, że umieszczenie 5-letnich dzieci w budynku razem z dziećmi do 14 roku życia jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Kontakt 5-latków z dziećmi kilkunastoletnimi będzie nieunikniony chociażby w przypadku korzystania z toalet (w piwnicy znajdują się toalety dla dzieci i personelu z całej szkoły), co może skutkować przypadkowymi i celowymi popchnięciami, uderzeniami oraz innymi obrażeniami ciała maluchów. Ponadto piwnice szkolne oraz toalety to miejsca często sprzyjające wygłupom i psotom szkolnych chuliganów dlatego uważamy je za bardzo groźne dla naszych dzieci.
Dodatkowo sala dedykowana dla grupy „Smerfy” ma ograniczony dostęp do światła dziennego, co będzie miało fatalny wpływ na zdrowie naszych dzieci. Praca przy sztucznym świetle sprawia, że szybciej męczy się nie tylko wzrok, ale także organizm, zwłaszcza małego dziecka. Światło dzienne pozwala natomiast przez dłuższy czas utrzymać aktywność fizyczną i koncentrację w dobrej formie. Oprócz widocznych i natychmiastowych negatywnych skutków takiej sytuacji, ograniczony dostęp do światła dziennego będzie miał też skutki w długoterminowej perspektywie m.in. wpłynie na osłabienie kości dzieci, które pozbawione syntezy witaminy D, mogą stać się bardziej kruche. Objawy wynikające z utrudnionego i zaburzonego dostępu do światła dziennego to również m.in. senność, drażliwość, płaczliwość, szybkie męczenie się, brak energii. Z tego względu, to właśnie praca w pomieszczeniach z pełnym dostępem do światła dziennego jest rekomendowana dla dzieci.
Mamy też potwierdzone informacje, że w piwnicy panuje wilgoć, wielokrotnie wybijała tam kanalizacja, panuje nieprzyjemny zapach. W poprzednich latach zdarzały się sytuacje, że na ścianach pojawiała się pleśń. Na podstawie tych faktów obawiamy się fali problemów dzieci z górnymi drogami oddechowymi oraz alergii. Grzyby i pleśnie oddziałują negatywnie na układ oddechowy, nerwowy, a także na skórę. Ogólne zmęczenie, bóle żołądka i głowy, katar albo zapalenie zatok, drętwienie rąk i nóg, problemy z utrzymaniem równowagi, podrażnienie oczu, wysypka na skórze czy grzybica paznokci to tylko niektóre z wielu skutków obecności grzyba i pleśni w pomieszczeniu. Nie wyrażamy zgody, aby nasze dzieci uczyły się i przebywały w takich warunkach.
Negatywny wpływ na dzieci będą miały również głośne dzwonki wyznaczające początek i koniec przerwy. Wpływ tego typu ostrych dźwięków ma bardzo groźne oddziaływanie na układ nerwowy 5-letniego dziecka oraz jego psychikę. Dzieci będą rozdrażnione, pobudzone, niespokojne. Hałas wpływa także na pogorszenie kondycji intelektualnej oraz obniża zdolność wykonywania zadań.
Niezrozumiała jest dla nas sytuacja, w której dzieci 6, 7 i 8-letnie (lepiej przygotowane do takiej zmiany psychofizjologiczne) pozostają w małym budynku szkoły SP 1, a do piwnicy budynku głównego wysyłane są 5-latki. Ponadto „Smerfy” są jedyną grupą z całego Przedszkola, która będzie przebywała w tak karygodnych warunkach.
Na podstawie powyższych, merytorycznych argumentów wnioskujemy o ulokowanie dzieci z grupy „Smerfy” w mniejszym budynku SP1 w Piszu bądź pozostawienie ich w sali przedszkolnej przy ul. Gizewiusza. Takie propozycje przedstawiała nam Pani Dyrektor Przedszkola nr 1 w Piszu na zebraniach. Nigdy nie pojawiła się informacja, że może to być główny budynek SP 1, a zwłaszcza piwnica. Uważamy, że jest to sytuacja skandaliczna i niedopuszczalna, aby rodzice o takich decyzjach dowiadywali się drogą nieformalną i byli stawiani przed faktem dokonanym.
List ten trafił już do adresatów. Dyrektor Zespołu Szkolno - Przedszkolnego uspokaja rodziców przedszkolaków:
- W czwartek zaproponowałam rodzicom spotkanie w nowej sali Smerfów, powiedziała Piszaninowi Małgorzata Wyszyńska. - Jestem przekonana, że większość z nich podpisała list nie będąc na miejscu i nie oglądając tej sali. Podczas spotkania rodzice zobaczą, że sytuacja nie jest taka straszna jak wynika z listu. Przede wszystkim sala spełnia wszelkie normy sanitarne i bezpieczeństwa dla tego typu użytku. Jest odpowiednio wysoka i oświetlona. Poruszone przez rodziców kwestie czystości, to sprawa sprzed kilku lat, nie mająca miejsca dzisiaj. Do sali przynależna jest duża szatnia, mamy też dodatkowe wyjście bezpieczeństwa. Toalety również zostaną wyznaczone specjalnie dla maluchów, a należy zaznaczyć, że opiekunki nie będą puszczały dzieci do toalet samodzielnie.
Jak dodaje dyrektor Wyszyńska, ta sala ma również przewagę nad tzw. małym budynkiem Jedynki, gdzie rozlokowana będzie część przedszkolaków. Z sali Smerfów będzie można bezpośrednio udać się do stołówki szkolnej, nie zakładając dodatkowych ubrań, co jesienią i zimą ma szczególne znaczenie.