Uczniowie dwójki już niedługo będą mogli korzystać z sali gimnastycznej
|
Póki co rodzice niechętnie korzystają z takiej możliwości. Zaledwie garstka sześciolatków z naszego miasta rozpoczęła naukę szkolną. W Szkole Podstawowej nr 1 jest ich sześcioro, w "dwójce" troje a w "czwórce" zaledwie dwoje. Czy rodzice mają się czego obawiać?
- Wchodząc do sali pierwszaków nie sposób powiedzieć które z dzieci ma 6 lat. Rozwój w tym wieku jest zróżnicowany i niektóre sześciolatki przerastają wzrostem nawet swoich o rok starszych kolegów - mówi Szymon Werra, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 - Znaczących różnic w poziomie przyswajania wiedzy również nie widać, jest jak w każdej innej klasie. Są zdolniejsi i słabsi uczniowie. Wiele zależy też od tego czy dziecko wcześniej chodziło do przedszkola. Musimy pamiętać, że nowa podstawa programowa opracowana przez MEN jest dostosowana do sześciolatków - dodaje Werra.
Od tego roku szkolnego szkoły podstawowe mogą brać udział w programie "Owoce w szkole" który polega na bezpłatnym rozdawaniu owoców i warzyw uczniom klas I-III. Celem programu jest wykształcenie wśród najmłodszych zdrowych nawyków żywieniowych, czego konsekwencją ma być ograniczenie występowania nadwagi i innych chorób cywilizacyjnych.
Z programu skorzystają także piskie podstawówki. Szkoły numer 1 i 2 już podpisaly umowy z dostawcami i od 19 października uczniowie tych szkół dwa razy w tygodniu będą otrzymywać owoce. Podobnie jak najmłodsi ze szkół w miejscowościach Jeże, Trzonki, Liski i Kocioł Duży. "Czwórka" przystąpi do programu wraz z początkiem II semestru.
Szeroko dyskutowaną nowością jest możliwość pozostawiania w szkole części podręczników i pomocy szkolnych. Początkowo mówiono o tym, że szkoły będą musiały zainstalować na korytarzach specjalne szafki. Okazało się jednak, że przeszkodą ku temu może być brak pieniędzy lub... miejsca na korytarzach.
Pojawiły się także głosy, że wprowadzenie takiego rozwiązania miałoby sens gdyby nie zadawano pracy domowej, bo inaczej uczniowie musieliby posiadać dwa komplety podręczników co oznaczałoby niemały wydatek dla rodziców.
Rozporządzenie w tej sprawie, które weszło w życie z 1 września 2009 roku, pozostawia dyrektorom zatem pełną swobodę sposobu realizacji programu. Jak można było się spodziewać w niewielu placówkach takie szafki postawiono. W piskiej "jedynce" zajęcia odbywają się zazwyczaj w jednej sali, więc dzieci mogą zostawić część rzeczy w szafach, które w niej stoją.
Inne rozwiązanie wprowadzono w "czwórce" - Szafek jeszcze nie mamy, ich zakup to duża inwestycja do której musimy się przygotować. Zamiast tego uczniowie pierwszych klas dostaną drugi komplet podręczników, które będą leżały w salach - mówi Anna Maksimowicz, dyrektor Szkoły nr 4 w Piszu.
Podobny sposób przyjęto w piskiej "dwójce" - Umożliwiamy pierwszoklasistom pozostawienie rzeczy w salach lekcyjnych. Poza tym korzystamy z podręczników wydawnictwa Nowa Era, które wyszło na przeciw oczekiwaniom i ufundowało drugie komplety czytanek, które zostają w szkole - opowiada Krystyna Kamka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr. 2.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze