Jeśli nie zrozumiałeś tekstu, to szkoda. Możesz się wzorować w liczbie żon i kochanek, ale nigdy nie dostaniesz nagrody Nobla i społeczeństwo nie sfinansuje ci dworku do mieszkania, tak jak sfinansowało Sienkiewiczowi.

Jeśli nie umiesz myśleć logicznie, to szkoda. Niby na jakiej podstawie wyciągnąłeś wniosek, że mój komentarz miałby wpływać na rozumienie kilunastozdaniowgo tekstu? Niby na jakiej podstawie wyciągnąłeś wniosek, że chcę wzorować się na liczbie żon i kochanek? Niby na jakiej podstawie wyciągnąłeś wniosek, że miałoby mi zależeć na upolitycznionej nagrodzie z subiektywnej dziedziny? Niby na jakiej podstawie wyciągnąłeś wniosek, że nie jest dla mnie punktem honoru samemu sobie zarobić na dom, aniżeli zabierać pieniądze społeczeństwu rękami kilku decydentów?

Decydenci byli od zawsze. Ty mozesz oczywiscie ich lekceważyć twoja sprawa. Ciekawe jak bez uwzgledniania roli decydentow budujesz wlasny dom. Zarabiasz jakoś? Pracujesz? Czy jakos inaczej wchodzisz w posiadanie pieniedzy? Twoje zdanie na temat tworczosci Sienkiewicza poznalem po tym, ze skupiles sie na liczbie żon i kochanek a nie na jego tworczosci. Twoj chaotyczny post mnie nie zmyli.

Radzę odstawić literaturę i poćwiczyć obiektywne myślenie z jakąś bardziej obiektywną dziedziną, np. matematyką. Za dużo fantazjujesz, nadinterpretowujesz, i dopowiadasz sobie rzeczy, których nikt nie miał na myśli. Zapewne stąd się bierze twoje nieuzasadnione ubóstwienie Sienkiewicza. Moje posty nie musze cię zmylać, bo wystarczając robi to już twój ptasi móżdżek.

Zabierasz publicznie głos zastanów się co piszesz. Twój poist dyskredytuje wielkiego pisarza. Pierwsz żona Sienkiewicza zmarła wkrótce po ślubie, a wiec był wdowcem jak zawierał drugi związek. Drugi ślub został uniewazniony. Dopiero po jego unieważnieniu przez Kościół Sienkiewicz ożenił się po raz trzeci i było to szcześliwe małżeństwo do końca ich doczesnych dni. Tego nie dodałeś, za to obrzuciłęś go pomyjami.

Niby Marian, a zachowujesz się jak Mariolka z kabaretu Paranienormalni. Dlaczego pominąłeś nieformalne kochanki tego bawidamka? Bo to niewygodne? Jak to możliwe w katolickim kraju? Dlaczego na tym szkolnym ołtarzu jest zdjęcie tylko jednej Mari? Dlaczego pomijasz, że się wżenił jak żigolak dla pieniędzy? Że się ożenił z krewną? Już w jego czasach uznawano go za zboczeńca. To jest wzór dla młodzieży? Kto następny? Trynkiewicz?

Jak byś jeszcze oświecił nas tymi swoimi mądrościami, kto to jest nierformalna kochanka. Napisz jeszcze jaka jest różnica między formalną i nieformalną kochanką. Czy formalna jest lepsza od nieformalnej. Może masz jakieś doświadczenie w tym względzie, podziel się tymi mądrosciami.

ten człowiek nie ma wstydu

Co jest niby wspaniałego w tym zdaniu na poziomie szóstoklasisty? Takie coś może zachwycać tylko osobę, które w swoim życiu nie przeczytała więcej niż 3 książki.

To stwierdzenie to pudło. Trzeba mieć dużo zadufania w sobie, żeby taką opinię przedstawić. A zdanie jest wspaniałe, bo zawiera w sobie opis sytuacji oraz wciągnięcie czytelnika w dalszy opis powieści..... baranie. Obecnie nie widzę nikogo, kto pisze tak pięknie.

Pudło to masz między uszami, kozo z nosa. Może staram się na więcej obiektywizmu, że wyrazić takową opinię? Koło zwykłej grafomanii robisz otoczkę, jakby to było objawione przez sam absolut. Ferdydurkizm pełną gębą: "Sienkiewicz wielkim powieściopisarzem był i bomba, a kto twierdzi inaczej ten trąba." Każdy absolwent zawodówki pisze 100 razy lepiej.

Wiele osób (czytelników) uważało Sienkiewicza za wybitnego pisarza. Aż trafił się jeden, który nie przyznaje nagrody Nobla i nie kupuje dworku do zamieszkania ale liczy żony i kochanki. takie natręctwa się pewnie leczy. Grafomanie.

Całe społeczeństwo uważało Sienkiewicza za wybitnego pisarza, pomimo że w tamtych czasach hulał analfabetyzm i był utrudniony dostęp do książek? Czy ta garstka kapituły noblowskiej zapytała choć 10% ludzi o zdanie? Jest wiele opracowań naukowych demaskujących twojego bożka. Taką ślepą idolatrię się leczy, gamoniu.