REKLAMA
Data dodania: 26.04.2014
Troje do poprawki przez... komórkę
Uczniowie Niepublicznego Gimnazjum w Piszu ZDZ w Białymstoku podczas egzaminu językowego
Uczniowie Niepublicznego Gimnazjum w Piszu ZDZ w Białymstoku podczas egzaminu językowego
Udostępnij artykuł na Facebooku
W środę, czwartek i piątek uczniowie gimnazjów w całej Polsce zmagali się z egzaminem gimnazjalnym - trzydniowym sprawdzianem wiedzy. Troje uczniów gimnazjów w powiecie piskim będzie musiało zdawać poprawkę z powodu... telefonu komórkowego.

Egzamin gimnazjalny składał się z trzech części: w środę uczniowie byli egzaminowani z części humanistycznej – w której sprawdzana jest wiedza z języka polskiego, z historii i wiedzy o społeczeństwie. W czwartek z części matematyczno - przyrodniczej – biologii, chemii, fizyki, geografii oraz matematyki. Piątkowa część egzaminu dotyczyła wiedzy językowej – zawierającej elementy nowożytnego języka obcego (do wyboru: angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski i włoski).

- Historia była łatwa, mówi jedna z uczennic Niepublicznego Gimnazjum w Piszu. - Egzamin próbny był trudniejszy. Tak mi się wydaje, ale jaki będzie wynik okaże się później. Stres zrobił swoje, nerwy były, choć wszystko dokładnie powtórzyłam.

- Egzamin był łatwiejszy niż próbny. Sporo wiedzy historycznej zawarta była w tekście źródłowym. Myślę, że na 60% odpowiedziałam prawidłowo - mówi skromnie Renata.

Paulina tuż przed jednym z najważniejszych egzaminów w życiu

Rzeczywiście analizując przygotowane zestawy wydaje się, że autorzy byli dość łaskawi dla gimnazjalistów. Podczas części z języka polskiego temat wypracowania "Ciekawość: pomaga czy przeszkadza" wydaje się bardzo prosty, nawet jeśli trzeba było odnieść się do przykładów z literatury. Dużo gorzej było drugiego dnia w części przyrodniczej. Niezadowolone miny, sapanie, kiwanie głową - taki widok obserwowali nauczyciele podczas pierwszej części egzaminu matematyczno - przyrodniczego.

- Najtrudniejsza część, to przyroda, mówi Paulina - uczennica Niepublicznego Gimnazjum w Piszu ZDZ w Białymstoku. Z chemii, fizyki zadania były trudne, już wiem, że popełniłam kilka błędów. Za to matematyka poszła mi najlepiej - dodaje z radością.

- Fizyka była trudna, chemia też. Może z biologii było lepiej, mówi niezadowolona gimnazjalistka Gimnazjum Nr 1. - Moim zdaniem było znacznie trudniej niż na próbnym, dodaje Patryk - jej kolega. - Pomyliłem chyba wszystko. Nawet geografia mi nie podpasowała. Załamałem się, gdy zobaczyłem fizykę. Nie wiem, czy choć jedno zadanie ustrzeliłem dobrze.

Marcysia skupiona nad zadaniami z języka angielskiego

Nie wiadomo, czy z powodu przejęcia, czy też słabego utrwalenia materiału, ale podobnych głosów było po części przyrodniczej więcej. Zupełnie inaczej na matematyce. Czyżby królowa nauk okazała się w tym roku łaskawa? Bo pesymizmu na matmie nie było.

- Najwięcej kłopotów sprawiła część przyrodnicza, a najłatwiejszy był angielski podstawowy, oceniła Marcysia - uczennica Niepublicznego Gimnazjum w Piszu ZDZ w Białymstoku. - Zadania z matematyki niektóre proste jak dla podstawówki. Z polskiego z zadań zamkniętych będę miała pewnie z 90 procent.

- Zrobiłem wszystko, nie mogę w to uwierzyć, a tego egzaminu balem się najbardziej - powiedział Radek, po egzaminie z matematyki.

Nie tylko zadania przysporzyły kłopotów. Zgodnie z zasadami organizacji na salę egzaminacyjną nie wolno wnosić urządzeń telekomunikacyjnych. Przewodniczący komisji egzaminacyjnych powtarzali to niczym mantrę przed każdą z części. Niestety do kilku uczniów ostrzeżenia nie wystarczyły. Na skutek dzwonka z telefonu komórkowego trzem uczniom z powiatu piskiego przerwano pracę. Pechowi gimnazjaliści dokończą egzamin (w części podczas której wpadli z telefonem) za dwa miesiące.

Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt