Zamknij

Najlepszy po raz trzeci

1 00:00, 21.08.2006
Skomentuj

Mariuszowi Pudzianowskiemu. Przywieziono sprzęt, z którego korzystają zawodowi siłacze, a konkurencje pokrywały się z tymi, które możemy oglądać w Pucharze Polski Strong Man.
 
Zmagania rozpoczęto od Spaceru Farmera. Zadaniem zawodników było przenieść dwie 50-kg walizki w jak najkrótszym czasie. Zadanie to najszybciej wykonał Cezary Piankowski - ubiegłoroczny triumfator zawodów. Druga konkurencja pokazała, że mistrz Pisza będzie miał dużo problemów z utrzymaniem tytułu. Z wyciskaniem 100-kg sztangi równie dobrze, co Cezary poradził sobie Kazimierz Dziekański. I właśnie on w Spacerze Buszmena udowodnił, że będzie toczył zaciętą walkę. Z mającą kształt ramy, niesioną na barkach konstrukcją przebiegł dystans w zaskakująco niskim czasie, podczas gdy rywale mieli duże kłopoty z samym podniesieniem ciężaru.
 
Czwartą konkurencją była waga płaczu bokiem, polegająca na trzymaniu w rękach, skierowanych prostopadle do tułowia, dwóch ciężarków. Największych emocji dostarczyło jednak podnoszenie auta i przetaczanie olbrzymiej opony. Rywalizacja trwała do samego końca, bowiem dopiero ostatnia konkurencja wyłoniła mistrza.
 
Po raz kolejny najsilniejszym człowiekiem w Piszu okazał się 27-letni Cezary Piankowski z Wiartla. W tym roku z powodu kontuzji barku miałem nie startować, ale ból przeszedł i zdecydowałem się wziąć udział. Warto było... - mówi szczęśliwy siłacz.
 
Sukces nie przychodzi jednak sam, trzeba włożyć sporo wysiłku, by stawić czoła innym kandydatom do tytułu Piskiego Siłacza. Ćwiczę regularnie - mówi zwycięzca - ale nie tylko na siłowni, wykorzystuję specjalistyczny sprzęt, podobny do tego, z którego korzystają Strong Mani. W ubiegłym roku zrobiłem domowy sposobem " walizki" - przyciągnąłem ze złomu trochę stali, przyspawałem rączki, a z tyłu zostawiłem miejsce na zaczepienie ciężarków.
 



Piski Siłacz 2006 trenuje amatorsko w domowej siłowni i na boisku. Nie wyklucza, że gdyby znalazł się sponsor, mógły zająć się tym sportem profesjonalnie. Wiadomym jest, że nawet najbardziej wyczerpujące treningi bez odpowiedniego pokierowania zawodnikiem, nie zagwarantują mu dorównania najlepszym w Polsce. Trzeba wyciągać wnioski z błędów, które się popełnia - mówi Mariusz Pudzianowski - Dosyć dobrze radzą sobie piscy zawodnicy, ale widzę sporo niedociągnięć, nad którymi warto byłoby popracować, by osiagąć jeszcze lepsze wyniki.
 
Dwanaście miesięcy będą mieli wszyscy ci, którzy zdecydują się wziąć udział w kolejnej edycji Piskiego Siłacza. Warto już od dziś rozpocząć treningi, by zatriumfować w 2007 roku.
 




Klasyfikacja końcowa Piskiego Siłacza 2006:
 
I miejsce - Cezary Piankowski
II miejsce - Kazimierz Dziekański
III miejsce - Wojciech Bugnacki
 
IV miejsce - Krzystof Pieloch
V miejsce - Patryk Szmigiel
VI miejsce - Artur Klimowicz
VII miejsce - Fabian Mieczkowski
VIII miejsce - Sebastian Pietruszka
 
Oprócz konkurencji dla zawodników, przygotowano również zabawy z ciężarami dla dzieci i najmłodszych. Uczestnicy otrzymali nagrody od sponsorów i plakaty od Mistrza Mariusza Pudzianowskiego.
(1)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

NaPISZmy wspólnie w sprawie kolei

Bo oni czekają na ukończenie innej magistrali która zepnie się czasowo. I ta magistrala od początku nie przebiegała przez Pisz. Kogo obchodzi jakiś żalący się piski flet, który nie może zawalczyć o dworzec a żali że się błąka jak bezdomny przez 2 godziny. Kolejny egoista widzący Pisz jako pępek niewiadomo czego. Twoja wypowiedź może zrobić wrażenie na czytelniku..... ze szparek (nie obrażając mieszkańców szparek)

ale odjazd

09:00, 2025-07-23

NaPISZmy wspólnie w sprawie kolei

Kolej ma w dupie miasto które nie potrafi kupić sobie dworca za uwaga ----- ostatnia znana cena z dworcem i terenem to 200.000 (dwieście tysięcy złotych) - początek roku 2025. Oddaje infrastrukture za bezcen aby miasta i powiaty dołożyły swoją cegiełkę. Miasto ma w dupie kolej - kolej ma w dupie miasto. Przecież to norma że te piskie urzędnicze gnomy nie mają pojęcia o niczym. Pożreć, potańczyć, rzucić srebrnika dla urzędnika. Egoiści o pustym EGO. Zostali w Piszu z tytułu swoich ograniczeń - nie ambicji. W dużym mieście urzędnicy biją na głowę INTELEKTEM. W UM w Piszu są jakieś pokoleniowe zaburzenia genowe. Nic tu się nie zmieni. ZABIERAĆ POŁACZENIA, WYSUSZYĆ RZEKĘ, ZABRAĆ KOSZE, ZAMKNĄĆ KŁADKĘ. WY urzędnicza chołoto. Teraz płacz i lament. Jak zawsze po czasie - nie przed. DOBRZE TEMU PISZOWI. To cena że w UM siędzą BABY które nie za wiele o czymkolwiek mają pojęcie i ambicje. Pazurek, włosek, fit figura, ujowo dopasowane garsonki, o 13 już myślą czy się zmieszczą w bal suknię z HALISZKI. Faceci zachukani, wystraszeni, a właściwie ich już prawie całkowity brak. Brak męskich racjonalnych decyzji. W każdym wydziale gł... *%#)!& o ograniczonym polu widzenia. Dobrze dobrze. Podoba mi się. WYJEŻDZAJTA Z TEJ NORY !!!. MIASTO PRZEJĘLI KOLNIACY.

mogę zaorać....

08:51, 2025-07-23

NaPISZmy wspólnie w sprawie kolei

Inicjatywa jest bardzo dobra (coś podobnego innych regionach jest chyba od dawna), ale u nas problem jest systemowy. Otóż abstrahując od tego że są problemy ze skomunikowaniem, to tych połączeń regionalnych jest patologicznie mało. We wszystkich specjalistycznych opracowaniach wskazuje się, że na tego rodzaju liniach powinno być minimum 6 - 8 par na dobę żeby kolej miała sens. W innym przypadku jest to tylko marny substytut który nie likwiduje wykluczenia. Na Mazowszu na mniej atrakcyjnych i mniej zaludnionych obszarach jest 8 par na dobę. U nas 3 pary, co powoduje że tej kolei w zasadzie nie ma. Niemniej jednak zacząć trzeba od skomunikowania bo aktualnie żaden pociąg dalekobiezny z Krakowa i Warszawy (czyli najbardziej frekwencyjny) nie jest skomunikowany w Olsztynie i trzeba czekać 2 godziny na przesiadkę. Co ciekawe jeden o 18.22 wyjeżdża 2 minuty przed przyjazdem pociągu z Warszawy i Krakowa. To jakiś absurd i chyba celowe działanie. A wystarczy przesunąć o 15 minut.

Mazur

08:37, 2025-07-23

NaPISZmy wspólnie w sprawie kolei

Brakuje pociągu z Pisza do Olsztyna pomiędzy godziną 8.00 a godziną 13.00. Przecież to jest pięć godzin (ponad) przerwy w komunikacji do stolicy województwa, natomiast pociąg z Pisza do Olsztyna wprowadzony od czerwca br. o godz. 22.29 to jest totalny bezsens, jaka tam jest wtedy frekwencja??? Czy ktoś w ogóle racjonalnie planuje te połączenia?

Dawidek

08:04, 2025-07-23

0%