Zamknij

W gumiakach po kalafior

08:53, 21.07.2012
Skomentuj

Przez ostatnie kilkanaście dni mieliśmy iście angielską pogodę. Obfite deszcze i gwałtowne burze nawiedziły nie tylko powiat piski, lecz całą Polskę. Na szczęście tym razem ominęły nas trąby powietrzne i huragan, ale kapryśna pogoda za każdym razem pozostawiała po sobie ślad.

Na zniszczonej i dziurawej nawierzchni piskiego targowiska po większych ulewach powstawały wielkie kałuże. Woda zalegała wtedy szczególnie w tzw. części warzywno - owocowej (od strony ulicy Słowackiego). Podczas takiej "powodzi" z dołków i dołeczków wystają pręty, a w wodnych strumykach pływają śmieci.

Nie lepsza sytuacja panuje od strony kładki dla pieszych, tuż obok tzw. budek z mięsem. Tam również króluje błoto, a potencjalni klienci mają ograniczone pole manewru. Fotografie przedstawiają pusty "rynek" podczas jednego z lipcowych dni. Wystarczy jednak wytężyć umysł, aby wyobrazić sobie, jaka sytuacja panowałyby w tym miejsce, podczas "dnia targowego".

Miejmy nadzieję, że ta wizja uwidoczni problem zarządcy obiektu, czyli Miejsko - Gminnemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji w Piszu. Może warto zrównać ten teren, dowieźć ziemi, wzmocnić nawierzchnię? Panowie - specjaliści do dzieła, pokażcie, na co Was stać! Piłka jest po Waszej stronie!

(1)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piszanin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%