Po 16 lat sprawowania posługi w Parfii p.w. Matki Bożej Gietrzwałdzkiej w Kociołku Szlacheckim na emeryturę przechodzi proboszcz parafii ks. Jan Chrapowicki.
Od 25 sierpnia zaczynam kolejny, trzeci już etap swojego życia - mówił ks. Jan Chrapowicki - pierwszy to dzieciństwo, młodość, seminarium; drugi - to 45 lat kapłaństwa. Teraz idę na odpoczynek.
Trudny charakter proboszcza Chrapowickiego nie jest tajemnicą. Wielu wybaczało, jednak takich, którym sprawowanie posługi przez księdza z Kociołka nie podobało się było kilku. Proboszcz tego nie ukrywał, wspominał o niełatwych relacjach z parafianami, którzy kierowali listy do biskupa z prośbą o odwołanie go ze sprawowania posługi, ale jak mówi ks. Chrapowicki nie dałem się im. Byłem kapelanem więziennym, jestem silny! Odchodzę sam.Odchodzę sam z parafii, prosiłem ks. biskupa, aby puścił mnie na emeryturę. Ja nie daję już rady - zdrowie nie to. - kontynuował proboszcz - Będzie mi brakowało jednego - że was nie będzie.
Wybaczcie zatem, co złe, ale rozumiecie, ja nie mogłem głaskać tego, kto czyni niewłaściwie. Upominałem, ale chciałem wyłącznie waszego dobra, jak ojciec, który nie zawsze mówi to, co się podoba. Takie rzeczy trzeba mi wybaczyć.
Ks. Jan Chrapowicki prosił parafian, aby ci przyjęli życzliwie nowego proboszcza i pomagali mu w sprawowaniu posługi, jak to zwykli czynić za jego probostwa.Obiecuję pamiętać o was w modlitwach i wy o mnie pamiętajcie. - dodał na zakończenie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piszanin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz