Polski premier wziął udział w nieformalnym szczycie kilkunastu przywódców europejskich poświęconym wojnie w Ukrainie oraz kwestiom bezpieczeństwa i obronności.
W najważniejszych kwestiach wszyscy uczestnicy spotkania w Londynie mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją - powiedział w niedzielę premier Donald Tusk.
Po zakończeniu rozmów Tusk oświadczył, że mamy do czynienia z wielkim wyzwaniem dla całej Europy, nie tylko dla UE i Ukrainy. Ocenił, że spotkania było "historyczne", ponieważ "sytuacja jest historyczna".
"Polskie stanowisko oddawało dokładnie nastrój na sali i w tych najważniejszych kwestiach wszyscy mniej więcej mają podobne stanowisko - Ukraina wymaga stałego wsparcia i możliwie silnej pozycji przed negocjacjami z Rosją. Nikt nie ma wątpliwości, kto jest agresorem, kto jest ofiarą i po czyjej stronie stoi Europa w tym konflikcie, oczywiście po stronie Ukrainy" - powiedział Tusk.
Dodał, że wszyscy uczestnicy spotkanie też są przekonani, że Europa musi wziąć na siebie coraz więcej odpowiedzialności i "zacząć dźwigać te ciężary" związane z budową przemysłu zbrojeniowego, zwiększonej pomocy dla Ukrainy w czasie wojny. Tusk powiedział też, że "wreszcie pojawiły się też jaśniejsze deklaracje" do gotowości zwiększenia wydatków narodowych w stosunku do PKB na obronność.
Tusk podkreślił też, że "absolutnym priorytetem dla całej Europy jest wzmocnienie flanki wschodniej". (PAP)
kos/ wni/ lm/
3 0
A nich ciagnie sie ten rudy lis
2 0
To nie nasza wojna. Z sąsiadami należy żyć w zgodzie ale nie dać się ruch.. bez podzięki.
2 0
***** Ukraińców i ich komika. Ryży i lewactwo won na front