Zaskakujący finał sprawy wybuchu w mieszkaniu. To nie był gaz z instalacji!

Pod koniec czerwca na jednym z osiedli w Piszu doszło do groźnego zdarzenia, które początkowo wyglądało na wybuch gazu. Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe – straż pożarną, policję oraz zespół ratownictwa medycznego. 75-letnia właścicielka mieszkania z obrażeniami trafiła do szpitala.

Wstępne przypuszczenia sugerowały eksplozję instalacji gazowej, jednak ostateczne ustalenia specjalisty były zaskakujące. Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że przyczyną wybuchu było mechaniczne rozszczelnienie pojemnika z odświeżaczem powietrza w sprayu, do którego doszło w pobliżu otwartego ognia – kuchenki, na której kobieta przygotowywała obiad.

Takie pojemniki, choć powszechnie dostępne i stosowane, mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Wystarczy niewielka iskra lub źródło ciepła, by doszło do gwałtownego zapłonu substancji znajdującej się pod ciśnieniem. Biegły podkreślił, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z potencjalnych skutków niewłaściwego przechowywania lub używania takich produktów.

Szczególną ostrożność należy zachować również latem, nie zostawiając puszek ze sprayem w nagrzanym samochodzie. Wysoka temperatura może doprowadzić do ich wybuchu, co stwarza nie tylko ryzyko pożaru, ale także poważnych obrażeń.

Policja apeluje o rozwagę i przypomina: odświeżacze powietrza, lakiery do włosów, dezodoranty czy inne produkty w aerozolu powinny być przechowywane z dala od źródeł ciepła i promieni słonecznych. Tylko odpowiedzialne korzystanie z tych produktów może zapobiec podobnym, niebezpiecznym sytuacjom.