Wszystko zaczęło się od zgłoszonej interwencji dotyczącej kłusownictwa. Strażnik leśny znalazł na drodze polnej tuszę byka jelenia szlachetnego bez głowy i bez poroża. Skradzione trofeum zwierzęcia łownego znalazło się w bagażniku przejeżdżającego w pobliżu 40-latka, który usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa. Mężczyzna twierdził, że nie wiedział, iż jest to niezgodne z prawem. Teraz poniesie tego konsekwencje.