Na wystawę składają się unikalne, w większości niepublikowane, zdjęcia z pierwszych wizyt Jana pawła II do Polski. Fotografie pochodzą ze "strefy zero", czyli strefy bezpośredniego
Otwarcie wystawy w holu Urzędu Miejskiego
|
Podczas otwarcia wystawy (14 sierpnia) razem z zaproszonymi gośćmi, obecny był autor zdjęć.
Wybrałem 100 z 1600 zdjęć mojej kolekcji - powiedział Tadeusz Zagoździński. Ułożone są chronologicznie i tworzą "książkę" relacjonującą pierwsze wizyty Ojca Świętego. W odróżnieniu do Arturo Mario, który jest fotografem, czuję się bardziej jako fotoreporter. Moje zdjęcia obrazują nie tylko samej osoby Jana Pawła II, ale i otoczkę wokół jego wizyt do Polski.
I faktycznie przed wejściem do sali konferencyjnej, tuż przy drzwiach, wita nas zdjęcie Karola Wojtyły, nieświadomego czekającego go pontyfikatu. Skromny Wojtyła, wsiadający do samolotu, jest fotografowany na dalszym planie zdjęcia.
Po wejściu do sali z fotografiami widzimy już Karola Wojtyłę jako Jana Pawła II i podążając wokół sali konferencyjnej widzimy chronologicznie ułożone fotografię kolejnych pielgrzymek.
Tadeusz Zagoździński - fotoreporter, absolwent dziennikarstwa UW. Od 1966 r. zajmuje się zawodowo fotografią prasową. Fotografował m. in. dla Centralnej Agencji Fotograficznej, warszawskiego oddziału magazynu TIME oraz Polskiej Agencji Interpress.
Podczas otwarcia wystawy autor zdjęć komentował swoje prace.
|
Jest laureatem wielu prestiżowych nagród m. in. World Press Photo 1969, Interpress Photo 1979 oraz tytuł Mistrza Międzynarodowej Fotografii Prasowej za rok 1983.
Po miesięcznej ekspozycji w Piszu, wystawa będzie prezentowana w Sejmie RP.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze