Od czytelniczki Piszanina otrzymaliśmy list z prośbą o interwencję. Pies jest trzymany na działce przy ulicy Polnej w Piszu. Został wystawiony bez budy na 27 stopniowy mróz. List publikujemy w całości.
Od czytelniczki Piszanina otrzymaliśmy list z prośbą o interwencję. Pies jest trzymany na działce przy ulicy Polnej w Piszu. Został wystawiony bez budy na 27 stopniowy mróz. List publikujemy w całości.
Zwracam się do Piszanina o pomoc, ponieważ dotychczasowe środki interwencyjne nie pomogły. Znęcanie sie nad psami nie jest u nas karalne, mało tego - jest na to ogólne przyzwolenie, skoro nawet policja w Piszu po co najmniej dwóch interwencjach uważa, że wszystko jest w porządku i nie są łamane prawa zwierząt.
Nie mogę jednak na tym poprzestać usprawiedliwiając się, że zrobiłam co w mojej mocy - ponieważ pewien pies bardzo cierpi (o ile obecne mrozy przezyl). Pies jest trzymany na działce przy ulicy Polnej w Piszu, jest to działka stolarza Pana G, szanowanego obywatela naszego miasta. Pies jest trzymany na łańcuchu i upalowany do wysokiego pala, na którym łańcuch często się okręca i pies nie ma swobody ruchu.
Kiedy sprawę zgłosiłam na policje padał bardzo intensywny śnieg, pies nie miał żadnego schronienia. Opodal leżała przewrócona, połamana zupełnie buda z wyrwanym dachem. Pies stal przysypany sniegiem i piszczal. Po interwencji policji szlachetny i wspaniałomyslny wlascieciel przyciagnal dla psa metalową beczke - co wg policji i wlasciciela jest widocznie odpowiednim schronieniem na zime. Nie widać żadnej wyściólki.
Pies, o czym mówia swiadkowie, prawie sie nie rusza ze zmarzniecia. Nie musze przypominac ze 24 godz. na dobę jest okropny mróz, w nocy dochodzi do minus 27 stopni.
Właściciel mieszka z rodzina na przeciwko działki, w ciepłym domku, z podwórkiem i stolarnią.
Pomóżcie temu pieskowi proszę.
Załączam zdjęcia zrobione 05.01.2008r.
Pozdrawiam
Mieszkanka Pisza