Miejscowość Łyse, w Niedzielę Palmową, staje się jednym z najbarwniejszych miejsc w kraju. Z roku na rok święto
Największa palma "szyta na miarę" kościoła. Fot. Krzysztof Szyszkowski
|
Z uroczystości kościelnej święto przekształciło się w przegląd konkursowy połaczony z imprezą folklorystyczną. Można obejrzeć procesję z palmami w każdych rozmiarach - od malutkich palemek, po giganty, ledwo mieszczące się w świątyni.
Niedziela Palmowa w Łysych to także kiermasz sztuki ludowej, wydawnictw regionalnycha także występy zespołów folklorystycznych. Mała miejscowość zamienia się w mrowisko ludzi, podobne jak w zakopiańskich krupówkach, czy w nadmorskim Władysławowie. To okazja by skosztować potraw kuchni regionalnej, kupić kurpiowską pamiątkę, zobaczyć stroje ludowe oraz poznaćkurpiowskie obyczaje. Palma kurpiowska ma spore rozmiary. Od 1 do 15 metrów wysokości. Kurpianki wykonują najczęściej z bibuły - oplatając roślinnością kije lub rury z tworzyw sztucznych bogatą, kwiecistą dekoracją przeplataną wstążkami.
Tradycja wykonywania i święcenia palm sięga na Kurpiach XVII w. Takim palmom przypisywano magiczne moce. Postawiona za świętym obrazem miała chronić ludzi i ich dobytek przed nieszczęściami. Wierzono również, że wystawione w oknie palmy chroniły domostwo od uderzenia pioruna. Po wojnie tradycja zaczęła zanikać. Do 1969 roku przestawała istnieć, ale w tym też roku ksiądz Adam Pogorzelski przypomiał Kurpiom o ich zwyczaju, ogłaszając konkurs plecienia palm. Od tego czasu odbyło się już 38 konkursów. W 1995 roku konkurs podzelono na rywalizację indywidualną i zespołową.
Tegoroczna Niedziela Palmowa w Łysych rozpoczęły występy kapel kurpiowskich. Występowała kapela "Puszcza Zielona", zespół folklorystyczny "Serafinki" ze Szkoły Podstawowej w Serafinie, "Łysozianie" z Zespołu Szkół w Łysych oraz "Lipnicanie" z Zespołu Szkół w Lipnikach. Po występach odbyła się główna uroczystość - msza św. z procesją pod przewodnictwem biskupa Stanisława Stefanka. Po mszy impreza spowrotem nabrała folklorystycznego charakteru. Przy placu Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Łysych przedstawiono widowisko pt. "Skutki oszukanej miłości" w wykonaniu "Puszczy Zielonej" z Łysych, pokazywał się również zepół pieśni i tańca "Sokołowianie" z Sokołowa Podlaskiego oraz "Jegodecki" z Zespołu Szkół w Zalasiu.
Uroczystość w Łysych cieszy się sporym zainteresowaniem ze strony Piszan. Można było zauważyć sporą ilość znajomych twarzy z naszego miasta. Przybyli też ze swoją palmą "Piszanie" - grupa osób z klubu seniora, działającego przy Piskim Domu Kultury. Jednak tej kultury "Piszanom" zabrakło - o czym można się przekonać w najnowszym wpisie blogu Piszanina.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze