Unoszące się na wodach jeziora ciało mężczyzny zostało zauważone w sobotę wieczorem, przez żeglarza, który o wydarzeniu poinformował odpowiednie służby. Załoga pogotowia ratunkowego próbowała jeszcze reanimować mężczyznę, jednak nie udało się przywrócić czynności życiowych.
Łódź wyłowiona z dna jeziora Roś przy miejscowości Pilchy. Fot. KPP Pisz.
|
Ustalenia policjantów wykazały, że 57-latek parę godzin wcześniej wypłynął łodzią na jezioro w towarzystwie innego mężczyzny. Natychmiast rozpoczęły się poszukiwania drugiego wedkarza. Kilkunastu funkcjonariuszy policji, straży pożarnej i WOPR-u w towarzystwie płetwonurków z Pisza i Giżycka przeszukiwało wody jeziora Roś.
Warto na Allegro czy w sklepie turystycznym zaopatrzyć się w takie etui na telefon. To wydatek kilkunastu złotych, a może uratować życie
|
Akcja poszukiwawcza trwała do godziny 21:15 w niedzielę, kiedy znaleziono ciało drugiego z mężczyzn. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Jak poinformował rzecznik prasowy piskiej policji, Lech Kalwejt, wyniki sekcji zwłok powinny pojawić się w przyszłym tygodniu.
Ratownicy wodni zgodnie podkreślają, że większość utonięć spowodowana jest przez brak wyobraźni i lekkomyślność ludzi oraz niestosowanie się przez nich do obowiązujących przepisów i zasad bezpieczeństwa czy do zaleceń sternika łódki. Często zdarzają się wypadki, których przyczyną jest alkohol zaburzający ocenę sytuacji i koordynację ruchową. Alkohol dodatkowo zaburza termoregulację organizmu, szybciej zatem może dojść do wyziębienia pozostającego w wodzie organizmu. Wypadki na wodzie często są też skutkiem załamań pogody i gwałtownych burz. Jak sobie radzić w takich przypadkach?
– Najważniejsze jest aby czujnie obserwować zmieniające się okoliczności pogodowe i słuchać prognoz – mówi Krzysztof Mukosiej z Mazurskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego – Wiadomo, że nie powinno się wypływać na jezioro przy niesprzyjającej pogodzie. Jeśli jednak doszło do załamania pogody, a my znajdujemy się na wodzie, musimy pamiętać aby nie szukać schronienia w kabinie jednostki. Należy udać się na kokpit jachtu a kabinę zamknąć, co w przypadku podtapiania łodzi sprawi, że nie będzie ona nabierać tak szybko wody. Oczywiście, zawsze należy mieć na sobie kamizelki ratunkowe, które pomogą nam utrzymać się na powierzchni wody.
Dobrym pomysłem jest, aby przynajmniej jeden telefon przechowywać w wodoodpornym etui, żeby w razie niebezpieczeństwa móc z niego skorzystać i wezwać pomoc, wykręcając numer ratunkowy 0601 100 100 lub 112 – dodaje Krzysztof Mukosiej.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze