Wydaje się, że zwolenników jak i przeciwników Mazurskiego Parku Narodowego jest tyle samo. Na naszych terenach jednak częściej podnoszą się głosy krytyczne w stosunku do tego pomysłu. Przeciwko utworzeniu parku opowiadają się głównie samorządowcy lokalni, leśnicy, myśliwi oraz ci, którzy czerpią bezpośrednie korzyści z lasów.
- Jak artyści mogą występować w naszym imieniu? Oni tu tylko przyjeżdżają na wakacje, my mieszkamy tu na co dzień. Myślę, że nasze problemy jak i nasze potrzeby są im zupełnie obce - denerwuje się Maria, mieszkanka gminy Ruciane-Nida.
W skład Mazurskiego Parku Narododowego weszłoby między innymi Jezioro Jegocin
|
To racjonalne i ważne dla mieszkańców kwestie. Jak zatem kontargumentują zwolennicy tej formy ochrony przyrody? Ostatni argument wzbudza co najmniej zdziwienie wśród zwolenników Mazurskiego Parku Narodowego.
- Poprzez utworzenie parku tereny nim objęte zostaną uznane za dziedzictwo narodowe, ważne dla całego kraju. Status parku narodowego oznaczał będzie, że mamy na Mazurach coś wyjatkowego w skali kraju, co warto chronić i warto zobaczyć. Turyści przyjeżdżają na Mazury bo teren ten kojarzy im się z czystą wodą i dziewiczym lasem. Szansą na zysk dla Mazur jest przyroda, kameralność i cisza. Kiedy utracimy te wartości będzie u nas jak wszędzie - pisze w liście do redakcji Marcin, jeden z czytelników, którzy opowiadają się za powstaniem parku.
- Park Narodowy nie oznacza też wzrostu bezrobocia. Zmienia jedynie strukturę zatrudnienia. Wystarczy spojrzeć chociażby na Białowieżę, w której dzięki Parkowi Narodowemu powstało wiele nowych miejsc pracy w usługach hotelarskich, gastronomicznych i turystycznych. Wiele osób znajduje także pracę w strukturach parku, jako strażnicy lub przewodnicy - dodaje nasz Czytelnik
A co ze zbieraniem grzybów czy jagód? - Jest to przekonanie bezzasadne i nie mogę zrozumieć, skąd się bierze. Gdzieś w przestrzeni społecznej powstaje błąd, wzmacniany przez przeciwników takich form ochrony przyrody. Dlatego pragnę jeszcze raz głośno powiedzieć: park narodowy nie oznacza zakazu wstępu do lasu, wędkowania, zbierania grzybów, jagód czy drewna na opał. Wszystkie te ustalenia są wynikiem negocjacji pomiędzy władzami parku a jego mieszkańcami. Park narodowy może natomiast oznaczać znaczny wzrost zysków z turystyki.- wyjaśnia Minister Środowiska Maciej Nowicki na łamach Tygodnika Powszechnego.
Granice projektowanego Mazurskiego Parku Narodowego - park ten ma być mniejszy niż obecny Krajobrazowy. Źródło: Mazurski Park Krajobrazowy
|
Podobny dylemat mają mieszkańcy Puszczy Białowieskiej, gdzie planowane jest rozszerzenie obszaru już istniejącego Białowieskiego Parku Narodowego z 10,5 tys. ha do 31 tys. ha. Jak niektórzy mieszkańcy Mazur obawiają się oni utraty pracy czy możliwości wykorzystywania zasobów lasu. Gminom tamtego regionu, w zamian za zgodę na jego rozszerzenie Maciej Nowicki, zaproponował 150 mln zł na modernizację regionu. Rozważane jest podjęcie takich negocjacji z mazurskimi samorządami już na jesieni.
Jedno jest pewne. Aby Mazurski Park Narodowy mógł powstać, niezbędna jest zgoda mieszkańców. Ludzie boją się tego, czego nie znają. Nie należy się dziwić, że mogą mieć wątpliwości co do zasadności powstania parku. Eksploatacja zasobów lasu jest dla wielu z nich źródłem stałego lub dodatkowego dochodu. Dlatego ważny jest dialog z mieszkańcami, rzetelna informacja o zyskach i stratach związanych z utworzeniem Mazurskiego Parku Narodowego, a następnie przeprowadzenie chociażby sondażu w tej sprawie.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze