Pielęgniarki postulowały o wprowadzenie zmian w zasadach i terminach przelewania środków na fundusz socjalny, oraz w samym regulaminie. Małgorzata Karpińska-Karwowska, która w imieniu pielęgniarek zabrała głos, poinformowała radę powiatu, że pracownicy szpitala są od dłuższego czasu w sporze zbiorowym z dyrektorem. Pielęgniarki wyjaśniając przyczynę sporu powołały się na artykuł 59a ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.
-Szpital przeznacza 70% budżetu na wynagrodzenia - mówił Skarzyński
|
Zgodnie z art. 15 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych nieosiągnięcie porozumienia rozwiązującego spór zbiorowy w postępowaniu mediacyjnym uprawnia do podjęcia akcji strajkowej. - Mam nadzieję, że państwo zwrócą uwagę na tę sytuację i będą ją monitorować, żeby nie doszło do strajku zbiorowego. Bo inaczej tak się stanie - ostrzegła Karpińska-Karwowska.
Z zarzutami pracowników szpitala nie zgadza się jego dyrektor Marek Skarzyński, który zaznaczył, że w zeszłym roku płace zostały znacznie podniesione. Dyrektor zapewnił też radę, że na bieżąco realizuje świadczenia z zakresu wypłacania indywidualnych zapomóg, "wczasy pod gruszą" czy paczki świąteczne dla dzieci pracowników.
Skarzyński zapowiedział, że jest daleki od rozwiązywania problemów poprzez strajk. Ale jednocześnie przypomniał, że sytuacja szpitali w Polsce, a w naszym województwie w szczególności, jest dramatyczna. A szpital ma spore zaległości finansowe. - Nie dzielmy więc skóry na niedźwiedziu. Nie możemy rozdawać pieniędzy, których jeszcze nie mamy - mówił Skarzyński.
-Czy ten szpital ma funkcjonować zawsze czy tylko dziś? - pytał starosta
|
- Są w Polsce szpitale, których pracownicy aby ratować placówkę solidarnie obniżyli swoje pensje. Nie mówię, że macie zrobić to samo, ale w tej sytuacji należy podejść do kwestii wynagrodzeń z umiarem. Koszty osobowe są najwyższe ze wszystkich i tam będziemy szukać oszczędności w przypadku kryzysu. Szanujcie więc swoje miejsca pracy. - mówił Nowicki
- Musimy sobie zadać podstawowe pytanie: czy ten szpital ma funkcjonować zawsze, czy tylko dziś ma być potrzebny? Bo jeśli tylko dziś, to proszę bardzo panie dyrektorze niech pan rozda cały budżet i będzie po sprawie. Będziemy się wtedy leczyć w szpitalu w Giżycku - zakończył swoją wypowiedź starosta.
Już w tej chwili piski szpital na wynagrodzenia przeznacza 70% swojego budżetu. Mieszkańcy mogą jedynie mieć nadzieję, że kierownictwo szpitala dojdzie do porozumienia z pracownikami i żaden z czarnych scenariuszy się nie spełni.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze