KLIKNIJ
REKLAMA
Data dodania: 27.01.2010
Prześwietlili wydatki PDK
Prześwietlili wydatki PDK
Niby była kontrola ale co to za kontrola? Tak w skrócie, parafrazując Piaseckiego, można podsumować efekty pracy komisji rewizyjnej w Piskim Domu Kultury. Nieprawidłowości wykryto, tylko co z tego?

Z efektów pracy komisji wynika, że większość działalności Piskiego Domu Kultury w latach 2007-2009 zwłaszcza w zakresie organizowanych imprez jest działalnością niezgodną z obowiązującym statutem. Chodzi głównie o kosztowne imprezy rozrywkowe. Komisja rewizyjna oceniła, że zaledwie 40% imprez, które organizował PDK jest zgodna z zapisami statutu. Niektóre z nich były bardzo kosztowne a kwota ta nie przekładała się na ich jakość, dodatkowo wiele imprez miało nikły odbiór społeczny.

W 2009 PDK wydał na organizację imprez kwotę o ok.115% wyżsżą niż w roku 2007  (źródło: sprawozdanie komisji rewizyjnej)

Najpoważniejsze uwagi członkowie komisji skierowali w kierunku  Marka Piotrowskiego, dyrektora PDK. Zarzucono mu zawieranie umów niekorzystnych dla domu kultury i niegospodarność w zarządzaniu finansami placówki. Ze sprawozdania wynika, że w pierwszym półroczu 2009 roku dyrektor wykorzystał 95,8% przydzielonej na cały rok 2009 dotacji na działalność merytoryczną.

Wynikiem prac komisji rewizyjnej nie wydawał się zaskoczony Andrzej Szymborski, który poddał w wątpliwość czy rzeczywiście wszystkiemu winny jest dyrektor: - Ryba psuje się od głowy a nie od Domu Kultury. Rozmawiałem z dyrektorem i wyraźnie powiedział, że burmistrz mu kazał, więc co miał robić? Odrębną kwestią jest to, że dysponentem budżetu jest rada miejska a nie burmistrz.

W sprawozdaniu komisji Piotrowski tak tłumaczy swoje działania:  - Do zaplanowanych imprez po drodze wpadło coś niezaplanowanego co skutkowało niezgodnym z planem wykorzystaniem środków finansowych i takim wykonaniem budżetu. Jednak inicjatywa tej imprezy wyszła od Urzędu Miejskiego, natomiast ja popełniając błąd nie sporządziłem na przykład umowy zlecenia na wykonanie tego koncertu. W takiej sytuacji musiałem prosić Radę Miejską w Piszu o dotację celową.

Członkowie komisji rewizyjnej nie byli jednak na tyle dociekliwi by uściślić, która z imprez spowodowała takie zamieszanie w finansach PDK. Żaden z radnych nie miał też sposobności aby zapytać o to i wiele innych rzeczy samego zainteresowanego. Piotrowski nie był obecny na sesji rady miasta, mimo wysłanego mu zaproszenia. A z wątpliwości radnych wywiązała się ponad półgodzinna i bezowocna dyskusja.

Grażyna Leszczyńska, wiceburmistrz Pisza, nieobecność dyrektora tłumaczyła chorobą... burmistrza, którego na sesji również nie było. Jej argumenty, że dyrektor odpowiada przed burmistrzem oraz prośby, by nie szukać sensacji tam, gdzie jej nie ma, nie znalazły uznania w oczach niektórych radnych.

Koszt imprez zorganizowanych przez PDK w 2009 r. (źródło: j.w.)
Na pytanie radnej Anny Bobko, czy została naruszona ustawa o finansach publicznych, przewodniczący komisji nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Powiedział jedynie, że jeśli ktoś umie czytać i wyciągać wnioski odpowiedź na to pytanie zna.

Dyskusję na ten temat odłożono do następnej sesji rady miasta, na której mają być obecni zarówno Jan Alicki jak i Marek Piotrowski. To burmistrz oceni pracę i gospodarność bądź niegospodarność dyrektora PDK. Zadecyduje także jakie kroki zostaną podjęte w tej sprawie.

Komentarz redakcji:

Sprawozdanie komisji stawia pod znakiem zapytania umiejętności menedżerskie dyrektora Piotrowskiego. W prywatnym przedsiębiorstwie takiej osobie pewnie szybko podziękowano by za współpracę.

Nie możemy jednak oprzeć się wrażeniu, że praca komisji nie przyniesie efektów. Wystarczy choćby spojrzeć do jakich wniosków doszli jej członkowie zauważywszy nieprawidłowości. Ich zdaniem zmiana statutu, która "przekształci" Piski Dom Kultury w "Piski Dom Rozrywki" jest lekiem na całe zło. To tak jakby państwo zamiast karać przestępców po prostu zmieniło prawo, by ci dalej mogli robić swoje. Samo sprawozdanie również daje do myślenia - zawiera wiele błędów i wygląda na przygotowane dość pobieżnie.

Ale czy można się temu dziwić? Czy rzeczywiście komisja w składzie: Władysław Kobus, Mirosław Banach, Dariusz Olender i Wojciech Wojciechowski, posiada odpowiednie kompetencje do przeprowadzenia takiej kontroli i jest w stanie zachować zupełną niezależność swoich sądów? Gdyby burmistrzowi i radzie naprawdę zależało na przeprowadzeniu dogłębnej  i rzetelnej weryfikacji działalności i wydatków PDK zatrudniono by niezależnego audytora.

I żeby było jasne: nie jesteśmy przeciwni organizowaniu imprez dla mieszkańców. Uważamy tylko, że ich organizacją powinien zająć się niesprawujący funkcji dyrektora PDK profesjonalny menedżer, który całkowicie poświęci się temu właśnie zadaniu. A same imprezy powinny być przemyślane, konsultowane ze społeczeństwem i nie całkowicie bezpłatne. 
 

Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt