W środę rano, między stacją paliw a budynkiem Grunwaldzka 3, gdzie znaleziono bomby i miny, i gdzie miały być wstrzymane wszelkie prace budowlane, pracowała koparka przy zdejmowaniu kostki brukowej. Interwencja Piszanina wstrzymała prace budowlane.
Dla mnie dziwny był w ogóle fakt, iż po poniedziałkowym znalezisku między stacją paliw a budynkiem Grunwaldzka 3, pozwolono we wtorek robotnikom grzebać w tym miejscu. Już po poniedziałkowym odkryciu niewybuchu, mając na uwadze znalezione 3 lata temu bomby po drugiej stronie stacji paliw, należało zatrzymać pracę i zlecić przeskanowanie terenu odpowiednim sprzętem. Przecież we wtorek pracownik koparki mógł spowodować katastrofę. W tym miejscu znaleziono miny, zapalniki i 100 kilogramowe bomby.
We wtorek burmistrz Jan Alicki zapewniał, że prace zostaną wstrzymane do momentu upewnienia się, że teren jest czysty. Byłem zatem spokojny, że okolica w której pracuję (obecnie przy Grunwaldzkiej 3 znajduje się redakcja Piszanina) jest bezpieczna.
Jakie było moje zdziwienie, gdy w środę o 8 rano zastałem robotników i koparkę... pracującą pełną parą. W miejscu, do którego wczoraj nie można było nawet podejść, grzebano ciężkim sprzętem.Po zrobieniu zdjęcia, zapytałem pracownika PDM Pisz - wykonawcy robót, czy on wie o tych bombach. Stwierdził, że wie, ale kierownik kazał kopać. Udałem się zatem z wizytą w Urzędzie Miejskim. Burmistrz Alicki wydawał się wzburzony sprawą.
- Przecież wczoraj w obecności wszystkich osób odpowiedzialnych za sprawę kazałem wstrzymać pracę. Nie rozumiem, dlaczego tam teraz kopią - mówił burmistrz. Będę sprawę wyjaśniał, ale zapewniam, że prace będą kontynuowane tylko wtedy, gdy specjaliści zbadają teren.
Przy rozmowie obecny był również Kazimierz Podsiad - komendant Straży Miejskiej w Piszu. - Mamy już kontakt z firmą, która może wykonać skanowanie teren, powiedział Podsiad. Też nie rozumiem, dlaczego tam dalej kopią.
Od tego momentu, gdy wróciłem z Urzędu na "pole minowe", rzeczywiście stwierdziłem iż zaprzestano prac budowlanych przy drodze. Wszystko wskazuje na to, że okolica usiana jest niewybuchami. Tej sprawy nie można bagatelizować. Przecież natrafienie na bombę lub minę może spowodować eksplozję wielu innych pocisków znajdujących się w okolicy. Nie mówiąc o stacji paliw i pobliskiej gazowni.
I na koniec ciekawostka - robotnicy odkryli dzisiaj koparką tajemnicze wejście do pomieszczenia. Znajdowało się pod kostką brukową. W pomieszczeniu widoczne są rury wentylacyjne. Być może jest to owiany tajemnicą tunel podziemny prowadzący do samego zamku, może to właśnie skład amunicji, a może tylko piwnica starego domu. Powiadomiłem Waldemara Brendę z Muzeum Ziemi Piskiej i Piotra Banacha - miłośnika fortyfikacji. Może odkrycie jest warte zbadania?
Krzysztof Szyszkowski / Piszanin
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze