W centralnych punktach wielu polskich miast stanęły choinki. Wielu włodarzy największych metropolii w naszym kraju, poszło z duchem czasu i zamiast tradycyjnego drzewka świerkowego, zafundowało swoim mieszkańcom metalową konstrukcję, przypominającą choinkę jedynie z wyglądu. Podobnie postąpiono w Piszu, gdzie w ostatni weekend listopada zamontowano dziesięciometrowe monstrum. Na dwa dni przed popularnymi „Mikołajkami” martwa dziesięciometrowa forma z aluminium, za którą gmina Pisz zapłaciła w 2010 r. około 30 tys. zł., zaświeciła niebieskim blaskiem ledowych światełek.
– Choinka na placu Daszyńskiego rozbłysła 4 grudnia. Liczy dziesięć metrów wysokości i zbudowana jest z ośmiu miedzianych elementów, na których zamocowane są energooszczędne lampki diodowe – opowiada Jan Alicki, burmistrz Pisza.
Kolorowymi ozdobami udekorowano również niszczejący zabytkowy Ratusz Miejski. Chociaż o gustach podobno się nie dyskutuje, o drogim prezencie wygłoszono wiele skrajnych opinii. Rozświetlona choinka pięknie prezentuje się po zmroku, natomiast w dzień traci swój urok i wygląda delikatnie mówiąc źle. Najważniejsze, że przykuwa wzrok rozradowanych dzieci oraz przechodniów, którzy robią sobie przy niej pamiątkowe zdjęcia.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze