Konferencja odbyła się w piątek, 22 września, w dzień bez samochodu, po corocznym rajdzie rowerowym organizowanym przez Stowarzyszenie na Rzecz Edukacji i Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym. Konferencja ta miała zainaugurować budowę ścieżki rowerowej na trasie Pisz – Ruciane-Nida, jako alternatywne bezpieczne, całoroczne, zdrowe, i szybkie połączenie komunikacyjne między gminami dla mieszkańców i turystów.
Konferencja ta miała hasło „Rowerem... z górki i pod górkę?”. Z górki oznaczało mocne strony przedsięwzięcia, pod górkę - potencjalne problemy. Organizatorzy i pomysłodawcy imprezy: Powiatowa Koalicja dla Zdrowia, Starosta Piski, Przewodniczący Stowarzyszenia na Rzecz Edukacji i Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym oraz Dyrektor Zespołu Szkół Leśnych w Rucianem-Nidzie, nie zdali sobie sprawy, że główny punkt mocnych stron (ścieżka ma być poprowadzona przez Lasy Państwowe) okazał się największą barierą.
Zaproszono poważnych gości. Przybył Zastępca Dyrektora Regionalnych Lasów Państwowych w Białymstoku - Piotr Karnasiewicz, Nadleśniczy Nadleśnictwa Pisz - Robert Trąbka, Poseł Jerzy Małecki, Kierownik Składu Szeroki Bór - major Grzegorz Szyszkowski, Starosta Piski Andrzej Nowicki, Burmistrz Pisza Andrzej Szymborski, Burmistrz Rucianego-Nidy Piotr Feliński.
Konferencja przebiegała w takiej atmosferze, jakby ścieżka miała być budowana na drugi dzień. Każdy gość po kolei przedstawiał chęć współpracy, istnienia potrzeby takiej ścieżki zarówno dla turystów jak i mieszkańców, dojeżdżających do pracy, czy na zakupy.
Po przemówieniach gości nastąpiła prezentacja przebiegu ścieżki, wymienienie mocnych stron i problemów jakie są do rozwiązania, szczegółowo opisano zalety zbudowania ścieżki i korzyści dla mieszkańców i turystów.
Do dopełnienia miłej atmosfery brakowało tylko głównego punktu konferencji - podpisania deklaracji współpracy. I deklaracja zostałaby podpisana, gdyby głosu nie zabrał Nadleśniczy Nadleśnictwa Pisz - Robert Trąbka.
- Chciałbym ostudzić zapał nas tu obecnych - powiedział Nadleśniczy Robert Trąbka. - Z tego co widziałem - 99% ścieżki biegnie po terenie leśnym. Jesteśmy gotowi współpracować, ale w granicach prawa. Obowiązuje nas prawo: Ustawa o Lasach oraz Ustawa o Ochronie Gruntów Leśnych i Rolnych. Tam może być ścieżka asfaltowa, ale grunt należy wyłączyć z produkcji. Aby wyłączyć grunt z produkcji leśnych potrzebna jest zgoda ministra (Minister Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa - przyp. red), a także burmistrzowie gmin muszą stworzyć plany zagospodarowania przestrzennego. My jesteśmy za budową takich ścieżek, ale dowiadujemy się o takim fakcie tutaj, przed chwilą. Ścieżka rowerowa jest zdefiniowana w ustawach o drogach publicznych, to nie jest urządzenie związane z gruntem leśnym.
Nadleśniczy Robert Trąbka w swoim wystąpieniu. Fot. Krzysztof Szyszkowski
Po wypowiedzi Nadleśniczego, która obnażyła kompletny brak przygotowania i zrozumienia tematu przez pomysłodawców ścieżki, próbowano jakoś z twarzą wyjść z niezręcznej sytuacji. Organizatorzy mówili o tym, że to deklaracja jest tylko intencją i że nie idą w parze żadne zobowiązania finansowe. Starosta Piski próbował ratować sytuację proponując korektę deklaracji i podpisanie jej w innym terminie.
I w ten oto sposób budowa ścieżki rowerowej Pisz - Ruciane-Nida zakończy się w praktyce jedynie na pomyśle.
Zapis audio konferencji Tym z Państwa, którzy chcą usłyszeć słowo w słowo z konferencji, przekazujemy materiał audio. Nadleśniczy Robert Trąbka zabiera głos w 37 minucie. |