Mogłoby się wydawać, że problem piskiego oddziału został rozwiązany. Szef będzie szefować, diagnozować, dyżurować, leczyć i operować. Położne i pielęgniarki pracować, a kobiety leczyć się i rodzić. Ale sytuacja może się jeszcze skomplikować.
Podpisałem kontrakt na dwa miesiące, do końca roku - komentuje dr n. med. Robert Boroń, Ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego w Piszu - dostałem od dyrektora zapewnienie, że warunki mojego zatrudnienia ulegną zmianie od 1 stycznia. Ale to nie był jedyny warunek, by móc racjonalnie funkcjonować na oddziale. Ja postawiłem ultimatum - oczekuję zatrudnienia dodatkowych lekarzy, na początek choćby jednego. W przeciwnym razie będę musiał odejść, bo nie będę miał personelu. Problem nagłośniono dopiero we wrześniu, ja o braku personelu informowałem już pół roku wcześniej. Po kilku miesiącach bezowocnych oczekiwań na kolegę-lekarza podjąłem decyzję o odejściu, o którym pisaliście państwo.
Niespełna miesiąc ma dyrektor szpitala, by przywrócić normalność pracy na oddziale. Dużo, czy mało? Miejmy nadzieję, że wystarczająco i w okresie świąteczno-noworocznym nic nie zakłóci przyjścia na świat nowym mieszkańcom Powiatu Piskiego.W tej chwili sytuacja jest opanowana, ale nie komfortowa - kontynuuje ordynator - w ciągu dnia funkcjonujemy w miarę możliwości, ale dalej są problemy z dyżurami. Rozwiązać je może wyłącznie zatrudnienie dodatkowej osoby. Tu naprawdę nie chodzi o moje wynagrodzenie, ale o to, bym mógł pracować jak normalny człowiek. Po dyżurze wrócić do domu wiedząc, ze zostawiam oddział i pacjentki pod opieką. Teraz jest tak, że po dyżurze zostaję na kolejny. Urlop jest wyłącznie w sferze marzeń. To nie jest normalne.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu piszanin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz