REKLAMA
Data dodania: 01.09.2005
Do szkoły z uśmiechem na ustach?
Do szkoły z uśmiechem na ustach?

Koniec z letnią beztroską, zabawą na świeżym powietrzu do późnych godzin nocnych. Po dwumiesięcznym odpoczynku przyszedł czas na dziewięciomiesięczny wysiłek intelektualny.
1 września, to data najbardziej wyczekiwana przez pierwszoklasistów, którzy pełni energii nie mogą doczekać się pierwszego dzwonka, czy pierwszej klasówki. Znacznie mniej optymizmu mają ci, którzy wiedzą czego się spodziewać. Okres entuzjazmu minął, rozpocznie się narzekanie na zbyt wiele sprawdzianów i niesprawiedliwych nauczycieli.

Belfrom, jak zapewne przypuszczać mogą uczniowie, wcale nie spieszy się do przepytywania, egzaminowania, a już na pewno do stresowania uczniów. Na przestrzeni kilku ostatnich lat musieli oni znacznie zmienić podejście do swojej profesji, tego wymagała reforma oświaty. Wystarczy wspomnieć o przeróżnych szkoleniach, materiałach zbieranych do awansu zawodowego, o ustawicznym samodoskonaleniu.

W tym gąszczu spraw ważnych i mniej ważnych pojawia się jednak pytanie, czy wszelkie zaświadczenia, dyplomy, mianowania i certyfikaty wystarczą, by pozostać w szkole. Odpowiedź jest niestety przykra, bo jeśli nie będzie kogo uczyć, nie pomogą żadne dodatkowe kursy i skończone fakultety. Dzieci niestety ubywa. W porównaniu do roku ubiegłego liczba uczniów w Polsce spadła o 164 tysiące. Uczniów jest o 14% mniej, niż dziesięć lat temu. Do klas pierwszych szkół podstawowych poszło 395 tysięcy dzieci, w szkołach gimnazjalnych rozpoczęło naukę 510 tysięcy.

Piskie statystyki również potwierdzają tendencje malejące. W roku 2005 do klas pierwszych szkół postawowych poszło 284 uczniów, do gimnazjów 334, tj. o 5% mniej niż w roku 2004. W bieżącym roku w ponadgimnazjalnych szkołach publicznych powiatu piskiego rozpocznie naukę 3462 uczniów, podczas gdy w 2004 roku było ich 3581. Prognozy na lata następne nie są optymistyczne - końca niżu demograficznego nie widać, placówki edukacyjne w wielu miastach są likwidowane, a nauczycieli jest wciąż tyle samo. Czyżby scenariusz z tragicznym zakończeniem? Tak, chyba że dzieci zacznie przybywać, ale to już zadanie dla rodziców, miejmy nadzieję dobrze zorientowanych w sytuacji demograficznej w kraju.

Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt