Czwarty miesiąc trwają poszukiwania osoby na stanowisko Sekretarza Gminy Pisz. Tomasz Olszewski, były sekretarz odszedł z urzędu po 16 latach pracy. O roli sekretarza, funkcjonowaniu urzędu bez jednego z najważniejszych stanowisk i wreszcie o rzeczywistym powodzie odejścia sekretarza Olszewskiego.
Sekretarz to obok burmistrza i skarbnika najważniejsze stanowisko w urzędzie. Osoba sekretarza nie zawsze jest rozpoznawana przez mieszkańców, ale funkcjonowanie urzędu bez sekretarza graniczy z niemożliwym. W zakresie jego obowiązków jest zarówno koordynacja działań, zarządzanie, jak też kontrola oraz doradztwo.
Niemalże każdy dokument przechodził przez ręce Olszewskiego. Większość spraw była z nim konsultowana - mówi była pracownica urzędu - wiedział o wszystkim i znał się na wszystkim. Ja nie wyobrażam sobie, co musi się teraz dziać w urzędzie gdy go nie ma. Kto tam sprawuje kontrolę nad tym wszystkim?
Tomasz Olszewski pełnił funkcję sekretarza Gminy Pisz przez 16 lat. Był najbardziej wszechstronnie zorientowanym człowiekiem w urzędzie. W lipcu pożegnał się z urzędem, na własną prośbę - jak informuje UM w Piszu - na podstawie porozumienia zawartego pomiędzy Burmistrzem Pisza i Wójtem Gminy Stawiski.
Obecnie Tomasz Olszewski pełni funkcję sekretarza Gminy Stawiski. Jego rozstanie nie wyszło na dobre władzom miasta Pisz, bo do pracy nie ma chętnych. Urząd Miejski w Piszu przeprowadził już dwa nabory na stanowisko sekretarza gminy. Na pierwszy nie wpłynęła żadna oferta, drugi konkurs nie został rozstrzygnięty, gdyż kandydat nie spełniał wymogów naboru. Kiedy i czy w ogóle pojawią się kandydaci do pełnienia funkcji sekretarza?
Wakat na tym stanowisku nie jest dla Urzędu Miejskiego w Piszu sytuacją komfortową - informuje nas UM w Piszu - Obowiązki sekretarza gminy wypełniają inni pracownicy UM w Piszu.
Odejście Tomasza Olszewskiego ze stanowiska wzbudza wiele pytań i jest tematem dyskusji. Zainteresowani próbują znaleźć wyjaśnienie dlaczego pracownik związany z urzędem tak długo odchodzi z dnia na dzień. Jaki jest faktyczny powód rezygnacji sekretarza? Lepsza praca, płaca...? Postanowiliśmy zapytać Tomasza Olszewskiego o powody podejścia ze stanowiska.
Głównym powodem mojego odejścia ze stanowiska Sekretarza Gminy Pisz, po ponad 16 latach pracy, był brak mojej akceptacji sposobu sprawowania funkcji Burmistrza Pisza przez Pana Andrzeja Szymborskiego, który w trakcie swojej poprzedniej kadencji 2014-2018 podjął decyzję o zmianie dotychczasowego sposobu zarządzania Gminą Pisz.
Na sesjach zazwyczaj z boku. W rzeczywistości na froncie prawie wszystkich spraw miasta.
Fot. Krzysztof Szyszkowski
Prawdopodobnie nauczony doświadczeniami wynikającymi z dwukrotnego skazania go za czyny popełnione w trakcie kadencji 2002-2006 postanowił pozostawić sobie podejmowanie decyzji, w tym często również w najdrobniejszych sprawach, ale odpowiedzialnością za ich podejmowanie przez siebie chciał obciążyć inne osoby. Polegałoby to na tym, że np. decyzję o zwolnieniu pracownika podejmowałby Pan Szymborski, ale podpisać ewentualne wypowiedzenie musiałby Sekretarz Gminy, mimo tego, że nie zgadzałby się z tym wypowiedzeniem np. jako niezgodnym z prawem. Podobnie byłoby np. z udzielaniem zamówień publicznych - Pan Szymborski decydowałby o wyniku postępowania, ale formalnie odpowiadałby za to Sekretarz Gminy podpisujący dany dokument, nawet w przypadku gdyby taki wynik był niezgodny z prawem. Działając w ten sposób Pan Szymborski, w razie stwierdzenia przez właściwe instytucje przypadków naruszania prawa, uwolniłby się od odpowiedzialności mówiąc, że on na ten temat nic nie wie, a odpowiada ten, kto podpisał dany dokument. W trakcie jednej z rozmów uprzedził mnie o zamiarze takiego postępowania, mówiąc, że nawet gdybym powołał się na jego ustne polecenie wykonania określonej czynności, on zaprzeczy, że wydawał takie polecenie.
W latach 2017 - 2019 kilkakrotnie miały miejsce zdarzenia, w wyniku których otrzymywałem polecenia Burmistrza Pisza podpisania dokumentów, których wykonanie skutkowałoby nawet moją odpowiedzialnością karną. Wobec mojej odmowy podpisywania takich dokumentów Pan Szymborski podjął działania zmierzające do zwolnienia mnie ze stanowiska Sekretarza Gminy Pisz.
Działania takie nasiliły się po wygraniu przez Pana Szymborskiego ostatnich wyborów. Otrzymałem od niego swego rodzaju ultimatum, że albo sam odejdę z pracy, albo zostanę zwolniony w drodze wypowiedzenia umowy o pracę, a w ostatnim okresie zatrudnienia w Urzędzie Miejskim w Piszu "zachęcano" mnie do odejścia z pracy również możliwością zwolnienia dyscyplinarnego.
Wynikiem takich działań było znaczące pogorszenie mojego stanu zdrowia skutkujące przebywaniem na zwolnieniach lekarskich i to właśnie obawa przed dalszym pogorszeniem stanu zdrowia wywołanym działaniami Pana Szymborskiego spowodowała, że podjąłem decyzję o wyrażeniu zgody na przeniesienie mnie ze stanowiska Sekretarza Gminy Pisz na stanowisko sekretarza innej gminy.
Niebawem ogłoszony zostanie kolejny nabór na stanowisko sekretarza. Jak wynika ze słów byłego sekretarza funkcja ta w piskim urzędzie obarczona jest wyjątkowym ryzykiem.