Dziś, 11 grudnia rozpoczęła się wycinka drzew rosnących przy ulicy Lipowej. Powodem działań jest przygotowanie terenu pod planowaną inwestycję drogową.
Jak można się domyśleć prac nie dało się przeprowadzić niezauważenie i bez zakłóceń. Mieszkańcy bloków przy Lipowej z chwilą pojawienia się robotników rozpoczęli gorące dyskusje nt. drzewostanu w mieście.
Teraz trzeba będzie zmienić nazwę ulicy, bo Lipowa nijak się ma do tego, co tu teraz będzie - mówi zwolenniczka starego ładu i porządku - Może Betonowa, tak, to byłaby najodpowiedniejsza nazwa.
Nie ma co się rozczulać nad tym, co było - mówi z kolei zwolennik nowego - Trzeba godzić interesy tych, którzy chcą tu przejeżdżać i parkować. Proszę zobaczyć w jakim stanie jest nawierzchnia. A szerokość drogi? - po jednaj stronie zaparkowane auta, po drugiej też, a środkiem dwa samochody jednocześnie nie przejadą. A to przecież droga dwukierunkowa. Wreszcie przyjdą zmiany!
Ja nie mogę odżałować tych pięknych, wysokich drzew - mówi pani Krystyna - już nam niewiele ich pozostało w mieście. Wszędzie te niskie nasadzenia. A to przecież daje tyle uroku.
Dobrze, że wycinają! - mówi stanowczo przechodzień - tylko kawki siadają i .. cała ulica zapaskudzona. Wreszcie pozbędziemy się kłopotu. Jakieś krzaczki, trawka i będzie estetycznie.
Decyzje o wycince drzew przy Lipowej, jak poinformował nas pracownik UM w Piszu, wydaje Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Zadzwoniliśmy więc z zapytaniem do ełckiej delegatury WUOZ o szczegóły. Wszelkie informacje będą nam udzielone dopiero po złożeniu zapytania prasowego drogą oficjalną. A odpowiedzi możemy oczekiwać w ciągu dwóch tygodni.
Policzyliśmy zatem, pomijając urzędową ścieżkę, że ścięto 6 drzew. Nieoficjalnie udało na się również dowiedzieć, że na Lipowej (na odcinku gdzie prowadzona jest wycinka) pozostaną tylko 3 symboliczne przedstawicielki swojego gatunku.