REKLAMA
Data dodania: 20.06.2022
Spór o projekt modernizacji drogi w Karwiku
Ponad 7 milionów na drogę w Karwiku. Część mieszkańców przeciwna propozycji
Karwik doczekał się ważnego projektu inwestycyjnego. Ponad 7 milionów z Polskiego Ładu trafiło na przebudowę i modernizację drogi. Oczekiwana od lat inwestycja budzi jednak sprzeciw części mieszkańców Karwika.
Oto petycja części mieszkańców:

W sprawie przebudowy drogi powiatowej działka 106 Jeglin-Karwik wg projektu, z którym mieszkańcy zapoznali się na zebraniu wiejskim 25 kwietnia 2022r. My, niżej podpisani, mieszkanki, mieszkańcy i właściciele działek rekreacyjnych we wsi Karwik, gm. Pisz, pow. piski, prosimy o weryfikację i wprowadzenie zmian w przygotowanym projekcie przebudowy w/w drogi. Przebudowa drogi w naszej wsi z budową chodnika dla pieszych jest inwestycją przez nas oczekiwaną, o którą zabiegaliśmy od lat. Jest dla nas oczywiste, że droga w Karwiku wymaga modernizacji. Uważamy jednak, że zaprojektowana droga z chodnikiem i ścieżką rowerową jest zbyt szeroka i za bardzo ingeruje w środowisko.


Oto nasze argumenty, jako uzasadnienie sprzeciwu:
  1. Wieś znajduje się na uboczu od głównej trasy, co wpływa na stosunkowo mały ruch przez ogromną część roku. Za Karwikiem jest już tylko las... Do najbliższej miejscowości Niedźwiedzi Róg jest ok 10 km drogą szutrową przez las. To położenie okazało się wielką zaletą, atutem wsi; od lat osiedlają się tu mieszkańcy miast, często na stałe, znajdując w mazurskiej wsi wspaniałe warunki  do odpoczynku w ciszy i otoczeniu natury.
  2. Zgodnie z paragrafem 11 rozporządzenia z 2 marca 1999r. Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz. U. z 2016 r. poz. 124) droga i związane z nią urządzenia powinny mieć formę architektoniczną dostosowaną do krajobrazu i otaczającego zagospodarowania. Projektowanie drogi w  mazurskiej wsi leżącej w otulinie Mazurskiego Parku Krajobrazowego powinno zatem  uwzględniać  zachowanie krajobrazu Mazur,  stanowiących zielone płuca Polski.W paragrafie 15 ust. 1 i 4 w/w rozporządzenia przewidziana jest możliwość zmniejszenia  szerokości pasa ruchu do 5 m.  na drogach powiatowych klasy L . A taką właśnie  jest droga powiatowa we wsi Karwik. Wnioskujemy o uwzględnienie naszego postulatu poszerzenia drogi do 5 m. i budowy chodnika o szerokości ok. 1.20 m.  Z zachowaniem jak największej ilości rosnących drzew  przydrożnych. Uważamy tę  propozycję za zaspokajającą potrzeby i gwarantującą  bezpieczeństwo użytkowników.
  3. W naszej ocenie dodatkowa ścieżka rowerowa przy chodniku jest zbędna. Zaplanowana w projekcie prowadzi donikąd - kończy się nagle we wsi Karwik i w Jeglinie.
  4. W projekcie nie przewidziano zatoczek przy przystankach autobusowych, a są niezbędne dla zagwarantowania bezpieczeństwa pasażerów,  głównie uczniów szkół w Trzonkach i w Piszu.
  5. Zaprojektowana droga jest według nas zbyt szeroka, przez co stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa, ponieważ rodzi obawy, że jej użytkownicy będą rozwijać nadmierną prędkość. Postulujemy utrzymanie dotychczasowej maksym. prędkości do 40 km/godz., chociażby z uwagi na zakręty,  i montaż progów zwalniających.
  6. Karwik jest wsią z zabudową, zwłaszcza tą starą, posadowioną wzdłuż drogi. Planowana przebudowa obejmie teren bardzo blisko posesji, co niewątpliwie niekorzystnie wpłynie na jakość życia właścicieli domów i stan budynków.
  7. Właściciele posesji- pp M.Hoffman, Olędzki, A. Gawkowski są przeciwni planowanemu wywłaszczeniu, odebraniu im części posesji w przypadku realizacji w/w projektu.
  8. Przedstawiony projekt nie przewiduje miejsc postojowych przy nieruchomości, na której posadowiony jest budynek świetlicy wiejskiej. W budynku tym oraz na terenie nieruchomości odbywają się cykliczne imprezy (np. targ śniadaniowy), koncerty, zajęcia kulturalne, warsztaty, zebrania mieszkańców.
  9. Projekt drogi powiatowej,  przedstawiony mieszkańcom naszej wsi przewiduje wycięcie  86 drzew pod tę inwestycję, co stanowi ponad 90% przydrożnego drzewostanu. W dobie zagrożenia suszą geologiczną, nadmiaru CO2 w powietrzu, każde istniejące drzewo jest cennym elementem środowiska. Sadzenie drzew przydrożnych przez rodzimych mieszkańców Mazur pełni obecnie rolę krajobrazowo-kulturowej wizytówki Mazur, także mazurskiej wsi Karwik.
  10. Chcemy chronić nasze drzewa. Są one często jedynym schronieniem dla wielu gatunków ptaków, nietoperzy. Wpływają na polepszenie jakości wód gruntowych oczyszczając je z metali ciężkich. Przydrożne drzewa łagodzą mikroklimat. Chronią asfalt przed nadmiernym nagrzewaniem i wydzielaniem szkodliwych substancji. Drzewa spowalniają wiatry, dają cień przed słońcem.
  11. "Zielony Karwik"-to określenie wsi dzięki drzewom, nierzadko stuletnim lipom. Nie wyobrażamy sobie,że zniknie.
  12. Pragniemy zwrócić uwagę na czynnik ekonomiczny; nasza propozycja zawiera istotne zalety finansowe - węższa droga, chodnik z rezygnacją ze ścieżki rowerowej oraz mniej wyciętych drzew spowodują zauważalne zmniejszenie kosztów planowanej inwestycji, zaoszczędzenie środków, co ważne jest w dysponowaniu pieniędzmi z budżetu zarówno lokalnego, jak i centralnego. Proponowana inwestycja spowoduje,naszym zdaniem, efekt ekonomiczny niekorzystny dla mieszkańców, mianowicie obniży się atrakcyjność turystyczna wsi i, co za tym idzie, wartość działek.



Nie jesteśmy przeciwni przebudowie drogi powiatowej działka 106 Jeglin-Karwik. Nie przeprowadzono jednak konsultacji społecznych, jak jezdnia i pas pieszy miałyby wyglądać. Planowanie inwestycji drogowej powinno naszym zdaniem uwzględniać potrzeby społeczne, wpływ inwestycji na środowisko naturalne, potrzeby mieszkańców i właścicieli nieruchomości przylegających do pasa drogowego. My, mieszkańcy Karwika nalegamy, aby wypracowany został taki wariant przebudowy drogi Jeglin-Karwik, który pozwoli połączyć bezpieczeństwo użytkowników tej drogi z zachowaniem towarzyszących jej walorów  przyrodniczych i krajobrazowych tj. drzew  przydrożnych.      

Do petycji dołączamy listy społecznego poparcia zawierające 144 podpisy.

Poprosiliśmy o komentarz Starostę Piskiego Andrzeja Nowickiego. Oto komentarz dla Piszanina:
Nie ma innego rozwiązania. Drogi się robi według określonych parametrów, nie ma innego rozwiązania jak wycięcie drzew, które i tak zostałyby wkrótce wycięte. To stare lipy, za dziesięć lat i tak byłyby do wycięcia. Czy nie lepiej zmodernizować drogę oraz posadzić nowe drzewa?

Chciałem również zaznaczyć, że dostałem drugie pismo od mieszkańców Karwika, w opozycji do pierwszych protestujących. Część z nich podpisała się pod pierwszym protestem nie znając wszystkich szczegółów. Teraz opowiadają się za budową drogi w takim zakresie jaki jest zapisany w projekcie.

Rezygnacja ze ścieżki rowerowej nie jest dobrym rozwiązaniem, warto zaznaczyć, że modernizacja obejmuje odcinek od drogi krajowej w Jeglinie, więc ścieżka rowerowa do Karwika łączyłaby się rowerowo z Jeglinem.

Projekt jest już zatwierdzony i tylko w takiej formie można go wykonać, pieniądze są już zagwarantowane. Jeśli jednak mieszkańcy się uprą, że nie chcą, to nie będzie tej inwestycji i 8 mln przeznaczonych na ten cel po prostu przepadnie.
Opinie i komentarze

Komentarze (34)

Ludziom nigdy nie dogodzi. Jestem bardzo szczęśliwa z drogi a zwłaszcza szerokiego chodnika po którym wreszcie mogę się bezpiecznie poruszać z gromadka moich dzieci. Wreszcie wchodzimy z domu na spacery, rowery, rolki itp. Na pewno jest bezpieczniej dla dzieci niż było wcześniej. W okresie letnim bądź w dni wolne w ciągu roku jest zbyt duży natłok samochodów na tak wąska drogę w dodatku beż chodnika. Dzieci nie dało się upilnowac i przetłumaczyć jak mają jeździć. Teraz wiadomo że chodnik jest dla rowerów i innych bezsilnikowych pojazdów. Jest ich coraz więcej w karwiku więc warto było. Doceniam ten projekt i ciężka prace która w bardzo szybkim tempie została ukończona. Dziękuję..

Życzę powodzenia w walce z urzednikami, ale szanse marne. Mam działkę po drugiej stronie kanału (jest tam do nasypu kolejowego 21 działek). Jak ostatnio budowali most, zabrali nam zjazd z drogi krajowej. W Olsztynie w SR z GDDKiA sprawa przegrana, w W-wie w SW sprawa wygrana i w końcu w NSA sprwa przegrana - zjazdu nigdy nie było,a jak był to samowola (plany, mapy w tym przedwojenne, fotki z geoportalu, zaświadczenia o legalności zjazdu, wcześniej nowy podbruk, barjery zjazdowe, znaki na jezdni i pionowe - to nic nie znaczyło). Burmistrz Pisza był "z nami, ale nic nie mógł zrobić - siła wyższa". Teraz nielegalnie przez lasy przecinkami, dobrze, że leśniczy się zlitował i nie rypie mandatów. Godziliśmy się już nawet na ścieżkę rowerową wzdłuż działek i kanału po naszej stronie do samej śluzy, ale to nic nie dało. Sprawdziłem - z GDKiA wygranych jest tylko pięć procent spraw (jakie bzdurne wyroki, to mózg się lasuje). Nie dajcie sobie zrobić tranzytu przez Karwik. Wioska ma swój urok i tak powinno pozostać. Oczywiście dziury w drodze trzeba naprawiać, ale po co zaraz przeprawa asfaltowa do Niedżwiedziego Rogu? - a do tego sprawa chyba zmierza. Nie mają na co wydać pieniędzy - budując nowy most na drodze krajowej Pisz - Orzysz i zabierając nam zjazd, nie zrobili nawet chdnika dla pieszych, a co dopiero mówić o ścieżce rowerowej. A taka potrzebna jest nie tylko do Maldanina, ale i do Trzonek, do Kociołka i dalej w kierunku Orzysza. Ta droga jest naprawdę niebezpieczna i tam potrzebne są inwestycje.

ZYCZE ABY KARWIK NIE POSZEDL POD TOPOR,KIEPSKO TO SIE ZAPOWIADA :(MIESKANKA NIEDZWIEDZIEGO ROGU.

"Zielony karwik"-poprosic pana posla Rzeczpospolitej o interwencje w sprawie drzewek.On napewno was wesprze,bo to dobry czlowiek.

Którego Pana Posła? Chyba nie tego co te pieniądze na drogę "rezerwował"

Zrobić drogę jak z Trzonek do Rostek bez ścieżki rowerowej dobrze by się jeździło bez większych strat w przyrodzie i gra gitara tylko trzeba się zebrać porozumieć i do burmistrza się odnieść a tu taki szum powstaje że sodoma

Szkoda wam kilkadziesiat drzewek a jak pisowcy wycinaja hektary Puszczy Piskiej to siedzicie cicho.A nie mozna tej rowerowej sciezki puscic miedzy drzewami zigzakiem,raz w lewo raz w prawo.I walory beda zachowane i zdrowy rozsadek

Nie nie nie i jeszcze raz nie mówi KARWIK

Bzdury piszesz. Właściciel wybiera w jakim kształcie chce realizować inwestycję. Decyduje też na którą inwestycję chce uzyskać pieniądze, a którą chce zrealizować z własnych srodków. O wyborze decydują przede wszystkim potrzeby. W Karwiku potrzebą była jedynie wymiana nawierzchni, a nie poszerzenie drogi, wycinki drzew i budowy chodników. Nie ma żadnego argumentu żeby wydawać tak duże pieniądze na inwestycję która nie ma merytorycznego i społecznego uzasadnienia. Mieszkańcy Karwika są przeciwni, nie było konsultacji społecznych i jest konflikt. Starostwo niech zajmie się lepiej rozwiązaniem problemów służby zdrowia i szpitala, a nie budową dróg i chodników, których nikt nie chce. Szymborski wybudował port, którego nikt nie chciał. Nie liczył się ze zdrowym rozsądkiem i opinią publiczną. W błoto wyrzucił miliony złotych. Czy Starosta chce iść śladami Szymborskiego.

Oczywiście że inwestor wybiera wariant inwestycji ale... musi być on zgodny z normami technicznymi i tylko na taki wariant można dostać środki centralne (dotacje). Natomiast w sytuacji w której wariant już został wybrany i na dany konkretny projekt zostały przyznane środki centralne to nie da się tych środków przenieść na inny projekt lub zmienić projekt stanowiący podstawę uzyskania dotacji. Jest to abecadło gospodarki budżetowej, notabene są to rozwiązania także unijne. Na obecnym etapie (podkreślam na obecnym etapie czyli na etapie już po przyjęciu projektu i przyznaniu środków centralnych) opcje są tylko dwie - mianowicie albo realizacja projektu i rozliczenie dotacji albo odstąpienie od realizacji i zwrot dotacji. Trzeciej drogi prawnie nie ma. A czycto jest zgixbe z zasadami logiki czy nie to juz inna sprawa. Dlatego zamiast pisać głupoty lepiej najpierw skonsultować się że specjalista z zakresu finansów publicznych. Tu zasadniczo nie ma manewru, zmiany w projekcie i to w tak zasadniczym zakresie na tym etapie byłyby zwyczajnie niegodne z prawem i ktoś kto by dokonał tego ponosi odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny finansowej oraz odpowiada karnie. Nikt o zdrowych zmysłach niezależnie na siebie tej odpowiedzialności. Ostatecznie projektu nie będzie w ogóle i zostanie tak jak jest. I tyle. To też jest jakaś opcja i moim zdaniem w tej sytuacji bym tak zrobił. Nie to nie i róbcie sobie co chcecie. W sumie to mądrze ktoś napisał, po co zajmować się warszawiakami skoro oni tu i tak nie płacą podatków a tylko korzostają z zasobów i naszej infrastruktury. My nic z nich nie mamy procz śmieci, spalin i hałasu. Chcą siedzieć jak w XIX wieku to niech siedzą i jeżdżą na dacze terenowkami. Mnie tam to mało obchodzi.

Jak warszawiacy nie płacą podatków? Gdyby nie płacili, to by dochody gminy spadły na łeb na szyję. Mało tego, gmina nie pozwala na przekształcenia działek z rekreacyjnych na budowlane nawet w przypadkach, gdy właściciele mieszkają tam od wielu lat i są zameldowani.

A co do drogi w Karwiku - uważam, że jej remont oraz budowa chodnika jest niezbędna, w tej chwili ledwo mogą minąć się dwa samochody, wszędzie piach, pył i syf. Natomiast bez sensu jest takie duże poszerzanie oraz wycięcie wszystkich drzew. Ścieżkę można przecież wyznaczyć linią na jezdni. Np. w Wejsunach chodnik chwilami zwęża się bardzo koło drzew, potem jest szerszy, nikt nie planuje tam poszerzenia go do 6 metrów.

Osobiście wydaje mi się, że sprawa jest prosta - im droższy remont, tym większą łapówkę można dostać, proste :)

Jakie starosta Piski ma pomysły na mazury to widać po budynku starostwa .

idiotyczny pomysł z tą drogą. W Karwiku wszędzie można dojechać rowerem prawie nie wyjeżdżając na asfalt a i ścieżkę rowerową można puścić daleko od drogi, Było by pięknie i bezpiecznie .

sam nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Tam potrzebne jest położenie nowej nawierzchni żeby nie było dziur. To jest istota tematu, która powinna być podstawą decyzji starosty. Ten wymyślił całkowicie nową inwestycję na bogato - szerokość arteri warszawska, chodniki i polbruk to specjalność już piska, lipy oczywiście pod topór to też specjalność piska. Zapomniał jeszcze o latarniach takich jakie stoją przy autostradach. Rozpacz w jak bezmyślny i głupi sposób wydawane są pieniądze. Potrzebna była wymiana nawierzchni, a wyszła jakaś megalomania i głupota . Piska głupota nie warszawska.

Jak widać jest problem ze zrozumieniem podstawowych zasad przyznawania dotacji i budżetowania inwestycji. W tym konkretnym przypadku projekt jest współfinansowany ze środków centralnych i nie jest to inwestycja w całości samorządowa. Oznacza to że finansowanie jest przyznane na realizację danego projektu przy czym warunkiem uzyskania finansowania jest zaprojektowanie inwestycji zgodnie z obowiązującymi normami technicznymi oraz funkcjonalnościa. Nie można tych środków przeznaczyć na realizację inwestycji w innym zakresie niż wynika z projektu, także nie jest prawnie możliwe proste położenie nawierzchni po istniejącym sladzie za przyznane środki. Tu są dwie możliwości albo realizacja projektu zgodnie z jego założeniem albo zwrot środków. Trzeciej drogi nie ma niestety. Osobiście mało mnie obchodzi czy ta dtoga tam bedzie czy nue bedzie totalnie nic. Równie dobrze można to wyburzyc i posadzić las - bdzie bardzo ekologicznie. Gdyby można było te środki przesunąć na inny cel to na miejscu Starosty bym tak zrobił a tam niech się wali wszystko w pył. I bym tam nie robił totalnie nic nawet bym nie latał dziur. Dla warszawiaków nie ma sensu bo i tak to do użytku sezamowego. Ale zwrot środków w razie braku wykonania inwestycji spowoduje że w zasadzie powiat na lata może pożegnać się z dotacjami na cokolwiek. I tu jest zasadniczy problem bo bynajmniej problemem nie jest jakaś tam wioska na zadupiu i to w dodatku z kilkoma daczami na krzyż. Tu chodzi o możliwość uzyskiwania finansowania na przyszłe projekty. Chociaż faktycznie jest to nauczka żeby zgłaszać do finansowania na przyszłość projekty w mieście bo chociaż będą służyły miejscowym A odpuścić sobie warszawiaków i ich dacze. Niech kupują sobie terenowce 4x4 i jeżdżą po dziurach. Co nas oni obchodzą. Oni myślą tylko o sobie to my też. Jak zimą zawieje to też niech sobie skutetami śnieżnym jeżdżą. Co nas to obchodzi. Tu niektórzy przedmowcy modli rację żeby w Piszu czy Rucianem robić inwestycje powiatowe a takie wioski niech sobie dogorywaja.

Fajnie się mieszka na mazurach😁, jak się nieobejrzec dupa zawsze z tyłu.😂 Weźcie się za MPR odcinek Wiartel- Krzyże ..to jest mega potrzebne, środki z Unii wzięte to róbcie!

>Akurat pisiory dali zielone swiatlo na te inwestycje<

To zle i podstepne karwiczaki,na pisowskiej dobroci poznac sie nie potrafia.

Nie dla remontu! A rowerzyści niech nie przyjeżdżają jak się nie podoba ,ja mam SUV a i daje rade poruszać się po Karwiku.

Nie dla warszawiaków i innych takich którzy uprzykrzaja życie mieszkańcom i traktują mazury niczym kolonie oraz korzystają z miejscowych zasobów nie dając w zamian nic procz śmieci, spalin, ścieków, hałasu i problemów na każdym kroku. To my jesteśmy u siebie a Wy tylko gośćmi. I wara od Mazur. U siebie decydujcie i róbcie zadymy, tyle że u siebie to siedzicie cicho. Podkreślam, tutaj jesteście tylko gośćmi i tak się zachowujcie, a nie jak armia kolonialna. Mazury to nie skansen i nie prywatne włości warszawiaków jak też nie rezerwat Indian w Wy nie jesteście żadnym lepszym sortem. Tylko i wyłącznie gośćmi na nie swojej ziemi.

Już trzeci raz piszesz o Warszawiakach, i o ich rzekomym lepszym sorcie, to chyba jakiś kompleks :) . Rozumiem, że pan jest mazurem z dziada pradziada? Zresztą kompletnie nie rozumiem co mają warszawiacy do remontu drogi w Karwiku, przecież petycja "wyszła" od lokalsów.

Panie Starosto! Na wuja nam scieżka rowerowa z Karwika do Jeglina!!! Scieżka rowerowa powinna być z Jeglina do Maldanina. I kropka. Chcieliśmy się z Panem spotkać. Pan nie ma czasu, tak jest Pan zarobiony. Gada Pan głupoty o podpisaniu przez mieszkańców pierwszej petycji. Dokładnie informowaliśmy, o co chodzi. Każdy wiedział, co podpisuje. Jest Pan w tej sprawie niedoinformowany, albo przez kogoś okłamywany. Jeszcze pokaż Pan, gdzie będą posadzone nowe drzewa. Chyba w lesie, bo napewno nie w Karwiku. Nie chciał Pan rozmawiać, nie chciał Pan się z nami, przeciwnikami drogi według wydumanego przez, nie powiem kogo, projektu się spotkać, ale dla innych to miał Pan czas. Nieładnie, Panie Starosto!

No i MAZUR. Ten to dopiero wymyślił. Przyjedź, zobacz i dopiero pisz. Ale pisz mądrze. Porozmawiaj z ludźmi, zobacz jak żyją, a nie p........isz głupoty, jakich świat nie widział. My pisaliśmy petycję i to nam przyszło do głowy. I my nie pisaliśmy bzdur. Ja tu żyję w Karwiku. Wieś jest piękna, zielona, cicha i spokojna, a ty chcesz mi udowodnić, że ktoś lepiej wie, jak mam żyć? Jak wyjdzie rozporządzenie, że mam srać do góry nogami, to mam tak srać? Mam w d... mądrości ludzi, którzy nie wiedzą o co chodzi. Partykularne interesy. Coś ty wymyślił. A tak. Przyjeżdżają warszawiacy. I chcą zielonej wsi. Wiesz co to jest betonoza. I całe szczęście, że jeszcze jej tu nie ma.

Coz za salonowe warszawskie maniery, cóż za wysublimowane słownictwo. Od razu widać że to lepszy sort, ludzie kultury, sztuki, co drugi to ekolog z habilitacja i prawie światowej klasy artysta. A poważnie to pogratulować ekspresji i słownictwa. Widać że rodem z Brzeskiej, Ząbkiwskiej lub Placu Szembeka. Nie na co.

A żebyś wiedział. Salonowe maniery to mam dla ludzi normalnych. Przestała mnie interesować tak zwana poprawność polityczna w dyskusji z głupkowatymi argumentami. Ty pierwszy zacząłeś. A że czasami słownictwo mam szewskie, to już moja sprawa i nic nikomu do tego. A w tej sprawie to i tak jeszcze mało.

No i sie okazalo jak to madrze podzielili srodki wojewoda z poslem,buduja droge,ktora nikt nie chce jezdzic.A Sloneczna dalej czeka

Dlaczego to niby lipy za 10 lat i tak byłyby do wycięcia. Lipy rosną po 400 lat i więcej. Drogę można lekko poszerzyć , wyremontować i tyle. Wycinać piękny starodrzew, żeby posadzić nowe, to jest chore. Z pewnością natomiast przydałaby się droga rowerowa z Karwika do Maldanina, bo tam jest śmiertelnie niebezpiecznie.

Betonu wylać trza i będzie ok

W Karwiku nie ma sklepu, plaży i pewnie wiele jest do zrobienia, więc dla kogo ta drogą?

Widać są problemy z czytaniem ze zrozumieniem prostych tekstów. W przypadku projektów finansowanych częściowo lub w całości że środków centralnych (finansowanie konkretnego projektu) nie ma możliwości prawnych aby za te środki zrobić coś innego (ani plaży, ani sklepu ani budy dla psa ani niczego innego). Jedli projekt nie zostanie zrealizowany środki trzeba będzie zwrócić. Nie da się ich wykorzystać inaczej. To są podstawowe zasady gospodarki finansowej i budżetowania. To nie jest jak w domowym budżecie że można z jednego celu przenieść środki na inny.

Wyciąć wszystko w pień, bo mamy na to środki - super idea. Sabotaż, głupota, czy jedno i drugie?

Opcja jest - nie robić nic i zostawić tak jak jest. Warszawiakom i tak jest wszystko jedno byle mieli spokój na swoich daczach. Reszta ich nie obchodzi A Mazury to już najmniej. Niestety takie są fakty.

Lepiej nic nie robić niż zrobić nieudaną zmianę w imię wydania "zagwarantowanych środków". Taka szeroka droga może zniszczyć cały charakter wsi. Sam jestem jej użytkownikiem i chętnie zobaczę ją wyremontowaną ale NIE jako pół-autostradę. Nie ma powodu, dla którego mieszkańcy nie poparli dobrego projektu. DOBREGO. Wycięcie 90% przydrożnych wspaniałych drzew?! Pomysłodawca był kiedykolwiek w ogóle w Karwiku na spacerze? Tak - nowe urosną... ale za 50 lat! Moje kilkuletnie córki to pójdą na spacer w cieniu dorodnych drzew dopiero ze swoimi ewentualnymi wnukami!

Niestety takie są regulacje prawne. I to nie jest nasz wymysł krajowy wyłącznie ale wynika to z regulacji unijnych. Pretensje proszę kierować do Brukseli. Ma być praworządność w wydatkowaniu środków to i jest. Takie prawo choć zgadzam się że z logiką to ma niewiele wspólnego, jak zresztą większość wykwitow intelektu urzędników unijnych.

Droga OK, ale wycinać 90% drzew? dla ścieżki rowerowej, potrzebnej tam ja druga dziura w d..., zasada więcej betonu ciągle żywa, tragedia - droga, chodnik, rowery ludzie w Karwiku??? przecież tam nie ma takiego natężenia ruchu samochodowego, żeby droga dla rowerów była potrzebna, ale może bez tego władcy w "ewro-unii" nie dadzą kasy? Pomysł słuszny, ale wykonanie jak zwykle bez kontaktu z rzeczywistością i kontrolą w terenie - jak Lipowa w Piszu - więcej betonu, dramat

Do Mazura. Proponuję, żeby zamiast budwać szosę do lasu i ścieżkę rowerową do najbliższego sklepu w Jeglinie, lepiej zainstalować sklep w Karwiku. A jak już budwać: to przy takiej infrastrukturze drogowej, aż się prosi aby wybudować wielkie centrum handlowo-usługowo - konferencyjne z Biedronką, Rossmann 3 bankami, 20 restauracjami itp..Acha nie można zapominać o najlepiej nad jeziorem cementowni. Wtedy Mazurzy mieliby gdzie pracować, bez migracją do pracy do Warszawy, a nie lubieni Warszawiacy, wydawali by ciężko wypracowane emerytury. No tak, jako że spodziewam się dużego napływu Mazurów do Karwika,to trzeba by pomyśleć o wybudowaniu dużego osiedla mieszkaniowego (teatr,multikino,itp) I jak już to wszystko zrealizujemy, to zaproszę Pana Mazura na ekologicznego Big-maca do Karwikowskiego Mc Donalda

Uwaga jak przy innym wpisie. Widzę brak umiejętności czytania że zrozumieniem prostych tekstów. Przy inwestycjach finansowanych częściowo lub w całości że środków centralnych (finansowanie konkretnego zgłoszonego projektu) nie ma możliwości prawnych wydatkowania tych środków na inny cel *ani na sklep, ani plażę, ani psia nudę, ani na nic innego). Jeśli projekt nie będzie wykonany to środki będą musiały być zwrócone. Nie ma innej możliwości. To są zasady budżetowe. Zostanie wtedy tak jak jest teraz bez możliwości zrobienia czegokolwiek w przewidywanej perspektywie. Tyle w temacie. Woz albo przewóz. Czy to się komuś podoba czy nie takie są przepisy także unijne.

My też napisaliśmy prosty tekst. I nikt tego nie zrozumiał. Ty też.

A ja tu widzę 7-my raz powtórzone zdanie o "czytaniu ze zrozumieniem" i ogromny kompleks niższości przed wyimaginowanymi wszechobecnymi warszawiakami :)

I jeszcze CCC koniecznie !!

Koniecznie też chatka szeptuchy musi być to wtedy warszawiacy nie będą zajmować miejsc do lekarzy i będzie lepszy dostęp do służby zdrowia dla miejscowych. We wsi szeptucha musi być. Choćby rodem z Marszałkowskiej. Ale jak skansen to skansen. Proponuję też zlikwidować elektryczność. Po co na daczy takie fanaberie.

Durny pomysł z tą drogą i kropka to już lepiej połączyć ścieżką Karwik z Maldaninem i wtedy poprawi się bezpieczeństwo rowerzystów z Karwika bo teraz dostać się do Pisza na rowerze to samobójstwo .

Poszerzyć starą drogę o pół metra i położyć progi zwalniające i będzie po problemie . W Karwiku tak duża inwestycja nie jest potrzebna i mieszkańcy jej nie chcą . Szeroka droga tylko zwiększy prędkość aut a wtedy będzie naprawdę niebezpiecznie dla mieszkańców, nawet na ich posesjach.

Po pierwsze problemem jest dziurawa droga, a więc potrzebą jest remont starej nawierzchni, a nie budowa nowej drogi. Trudno nazwać też konieczność położenia nowej asfaltowej nawierzchni modernizacją chyba, że jest fantasmagoria budowy chodników, poszerzenia starej drogi wraz z wymianą podbudowy. Decydenci zapomnieli już, że drogi można też remontować. Remont nie polega na łataniu przysłowiowych dziur tylko położeniu nowej nawierzchni. Przez analogię wymiana pokrycia dachowego jest remontem dachu, a nie jego modernizacją. Istotą jest remont nawierzchni tej drogi, a nie budowa nowej. Po drugie Karwik to w 90% zabudowa letniskowa, a właścicielami są ludzie z różnych części Polski. Sprowadzenie tematu do paru "Warszawiaków" jest delikatnie mówiąc mało poważne i obraźliwe. Z tych ludzi czerpie się podatki i wielu mieszkańców z nich żyje.

Nieznajomość obowiązujących regulacji prawnych, w tym w szczególności zasad wydatkowania środków publicznych w ramach poszczególnych projektów jest zatrważająca. Wypada nadmienić, iż finansowanie tej inwestycji jest współfinansowane ze środków centralnych w ramach konkretnych projektów, które zostały zakwalifikowane do finansowania. Nie jest zatem tak, że beneficjent może sobie dowolnie przyznane środki wydatkowac i dowolnie modyfikować projekt na które te środki zostały przyznane. Z polskiego na nasze wygląda to formalnie tak, że albo projekt będzie zrealizowany według założeń na które środki zostały przyznane albo nie będzie realizowany w ogóle. To działa zero - jedynkowo w zasadzie. Zatem zanim się coś napiszę to sugeruje skonsultować to z prawnikiem, bo tylko śmieszność pozostaje. Po wtóre, powyższy wpis tylko potwierdza że Mazury są traktowane przez różne osoby jako rodzaj skansenu i region (oraz przyroda na którą pewne osoby tak się powoluja) mało kogo obchodzi i liczą się tylko partykularne, prywatne interesy pewnej nielicznej aczkolwiek głośnej grupki osób (głównie sezonowych daczowiczow). To jest generalnie ewenement na skalę kraju jeśli chodzi o tzw. lobbing negatywny. W ogóle tragedia Mazur jest sezonowy lub emerytalny napływ, który blokuje jakikolwiek rozwój regionu skutkiem czego jest odpływ ludzi związanych z regionem, którzy z uwagi na brak perspektyw rozwoju zawodowego (będący także skutkiem blokowania wszystkiego dookoła przez osoby których nie obchodzi nic procz własnego interesu). Tu ze wszystkim jest podobny problem i nie chodzi o te drogę ale o dosłownie każda inwestycje, począwszy od kolei, poprzez infrastrukturę energetyczna, drogę S 16 czy jakakolwiek inwestycje. Tu wszystkim wszystko przeszkadza, a najbardziej sezonowym daczowiczom. Ale chociaż tym razem ktoś napisał szczerze i co chodzi. Nie o dobro regionu, przyrody etc. tylko o to że droga będzie bliżej płotu. Chociaż tyle dobrego (cenię szczerosc). A tak a propos to teoretycznie rzecz biorąc gdyby kierować się względami przyrodniczymi to nalezaloby uwzględnić w planie miejscowym zakaz budowy lub rozbudowy albo modernizacji (za wyjątkiem prostej wymiany zużytych elementów) istniejących obiektów. Jak konsekwentnie to konsekwentnie. A taka możliwość prawna istnieje i gmina ma dla tego rozwiązania prawne instrumenty (większość gmin nawet nie wie że tak mozna). Zatem może warto skorzystać z tego rozwiązania. Skoro skansen to skansen. I nawet psiej budy się nie postawi wówczas. Będzie wtedy zachowany krajobraz kulturowy. Jak konsekwentnie to do końca.

No i ma być skansen. Jeszcze nasze wnuki nam za to podziękują.

Nie będę dyskutowal czy projekt jest dobry czy też nie - bo nie znam projektu. Niemniej jednak zwracam uwagę, że budowa nowych dróg oraz modernizacja istniejących odbywać się musi zgodnie z warunkami technicznymi wskazanymi w rozporządzeniu. Dotyczy to szerokości oraz chodników, ścieżek rowerowych i infrastruktury towarzyszącej. Nie ma prawnej możliwości aby wydatkowac środki publiczne na inwestycje która nie spełnia warunków technicznych. Poza tym budowanie substandardowej infrastruktury, tylko dlatego że narusza to prywatne interesy i ingeruje w działki (i to rekreacyjne) paru warszawiaków to jakiś sabotaż i stawianie prywaty ponad cel publiczny (bo inaczej tego nazwać nie mozna). W głowie się nie mieści że komukolwiek przyszło na myśl pisać takie bzdury, tylko dlatego że w określonym zakresie inwestycja będzie kolidowala z prywatnymi i partykularnymi interesami małej grupy osób (po części spoza regionu w ogole żeby było śmieszniej). Powoływanie się przy tym na tzw względy środowiskowe to już totalne kuriozum i świadczy wyłącznie o koniunkturalizmie. Zazwyczaj bowiem o tzw. "ekologii" najgłośniej krzyczą ci którzy są z tym tematem na bakier. Może najpierw sprawdzić trzeba kto i czym pali w piecu i czy przypadkiem nie odpadami, jak są zagospodarowywane odpady i czy nie ładują w lasach i jeziorach, jak wygląda gospodarka ściekowa, kto jeździ starym dieslem i zanieczyszcza idę zielone płuca na które się tak powołuje, czy quady i motory turystów i innych dzialkowiczow nie dewastuja Mazur i okolicznych lasów etc. I apel - Szaniwnie Państwo, jak chcecie być wiarygodni i żeby ktoś z Wami rozmawiał na nurtujące Was tematy to nie używajcie tego rodzaju wyswiechtanych argumentów, bo są sztuczne, mało wiarygodne a przez to cały apel jest też niewiarygodny i niepoważny. Tu trzeba powiedzieć wprost, że to są Wasze nieruchomości i projekt naruszać może wasz interes. I wtedy jest pole do rozmowy. W innym przypadku są tylko utarte slogany i taka współczesna politgramota której nikt nie traktuje serio. To tak z doświadczenia i życiowego ale tez zawodowego. Pole negocjacji buduje się na faktach i wskazywaniu konkretnych interesów a nie sloganach które mają tyle w fobie wartości ile slogany z dochodów 1 - majowych za czasów PRL. Wszyscy je mieli na ustach i nikt w nie nie wierzyl, nawet co którzy je ukladali. Tu jest niestety podobnie.

Po pierwszym zdaniu powinieneś zakończyć swoją wypowiedź.

absurd, po co tam taka szeroka droga. To jest zwykła lokalna droga, a nie arteria o jakimś większym znaczeniu. Nigdy tam nie było większych zagrożeń i problemów z wypadkami drogowymi. Nawierzchnię jak najbardziej trzeba poprawić i wszystko. Nikt też nie patrzy na specyfikę tej wsi. To jest wieś letniskowa i inne powinny być kryteria. Inwestycja w takim kształcie zniszczy po prostu klimat i charakter tej wsi, a to odbije się na popularności tej wsi jako miejsca wypoczynku i odbije się też na tamtejszych cenach nieruchomości.

Paru warszawiaków ma widać interes żeby z regionu zrobić skansen. My z nich i ich działek nic nie mamy procz hałasu i śmieci. Niech nie zabierają głosu ci którzy tu nie mieszkaja

Akurat część mieszkańców jest przeciwna i można to wyczytać z artykułu. Dlaczego wrzuca Pan wszystkich do jednego worka z napisem "Warszawiaki"

Niech w Piszu porobią drogi przy domkach jednorodzinnych anie raz w roku wyślą równiarkę i wywrotkę ze żwirem i Szymbor "myśli" że jest ok. Ul kominiarska dziura na dziurze.

Tam jest tyle dziur , że już nie widać dziur bo się połączyły w jedną superdziurę .

przecież zrobił drogę u syna pod domem czego wy jeszcze chcecie !!

A co z tymi zakrętami po 90 stopni . Tez zostają ? To jest dopiero zagrożenie w Karwiku . Mam nadzieje ze projekt przewiduje likwidację tych zakrętów .

Zakrętów się nie wyprostuje bo droga musiała by przejść przez prywatne posesje, a na to nikt się nie zgodzi.

A słyszałeś o ustawie drogowej? W skrócie to wyglada tak że jeśli nie ma możliwości ugodowej sprzedaży niezbędnej części nieruchomości to wtedy wydaje się decyzję wywlaszczeniowa z rygorem, wypłaca odszkodowanie oszacowane przez biegłego i wchodzą koparki. Wtedy nie potrzeba niczyjej zgody.

Lepiej Szymborski niech zacznę inwestować w gospodarkę wodno ściekową bo szambo rozlewa się po polach z papierem toaletowym

Budować drogę i nie słuchać Karwikowego Ciemnogrodu.

W tej gminie, powiecie nie warto nic budować. Naprawdę.

Takich mamy rządzących w Piszu myślą tylko o sobie wszędzie powinni drogi porobić

Ciemnogród tak źle i tak wam nie dobrze leczcie się dla mnie mogą ta wiochę przeorać w szerz i wzdłuż 😁

Sam jesteś cienogrodem napewno też z wiochy się wyprowadziłem i uwaz się za jakiego miesciucha🤭😁😆😆a może jeszcze na wsi się urodziłeś i też, jesteś tym cienogrodem 🤭

Hahahah Oj Kris.... bo przecież Pisz to nie jest wiocha XD XD XD To skąd tyle buraków?

"Droga za szeroka"Calkiem zglupieli po szczepionkach albo to z podszeptu pisiorow.Zaorac ta wies i posadzic drzewa.

Ścieżka rowerowa jest niezbędna aby rowerzyści jakich kest w Karwiku mnóstwo mogli poruszać się bezpiecznie. Najważniejsze jest zdrowie i życie. Brawo projektanci.

Przy tak sporadycznym ruchu samochodowym ścieżka rowerowa nie jest w tej wiosce niezbędna.

Projekt nie był konsultowany z mieszkańcami i nie ma dla niego braw!

Dobrze gadasz. Ścieżka owszem. Z Jeglina do Maldanina. Adrogą, taką jaka ona jest, spokojnie sobie dojadę do Jeglina.

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt