REKLAMA
Data dodania: 20.06.2006
Kolarstwo na leśnej
Kolarstwo na leśnej
Kilkukilometrowa wyboista trasa i żar lejący się z nieba - w takich warunkach wystartowali zawodnicy XI Amatorskich Mistrzostw Polski w Kolarstwie Górskim Family Cup 2006.
 
Było strasznie trudno – mówi Damian z Pisza – górka leśna była najtrudniejsza.
 
Trasa ciężka… dużo wyboi jest … potknąłem się – mówi Mateusz z Rucianego-Nidy, oznaki upadku ma widoczne na pierwszy rzut oka – obtarte łydki, zakurzone włosy i ziarenka piasku między zębami. Tak, przewaliłem się i potem musiałem gonić, ale nie było żadnych szans na wygraną, to mnie zupełnie wybiło z rytmu.
 
Walka była zacięta, każdy stający na starcie rowerzysta marzył o zwycięstwie, lub chociaż o zdobyciu miejsca w pierwszej szóstce. Zajęcie tych lokat w każdej z kategorii kwalifikowało zawodnika na Mistrzostwa Polski, które odbędą się we wrześniu w Kielcach. Niektórzy, aby wygrać, ryzykowali nieczystą walkę. Ty mnie popchnęłaś – mówi poobijana zawodniczka swojej rywalce – potem sama upadłaś, a tak się nie robi. Na szczęście całą sytuacje obserwował sędzia. Zawody amatorskie - to przede wszystkim zabawa i aby była udana, należy grać fair play, o czym pamiętała większość uczestników.
 
Strużki potu, potłuczone kolana… po przekroczeniu linii mety zapomina się o trudach trasy. Do wesela się zagoi – mówili ci, którym przydarzył się upadek. Było fajnie,… choć nie będę na podium, to cieszę się, że poprawiłem swój ubiegłoroczny wynik – mówi Robert z Pisza.

Sukces niejedno ma imię, satysfakcję nie zawsze daje wyłącznie zwycięstwo. Jednak aby liczyć się w klasyfikacji i osiągać coraz lepsze wyniki trzeba trenować. Codziennie trochę pojeżdżę – mówi Jakub z Pisza. Ja lubię się wybrać w trasę z kolegami. Jeździmy po lekcjach 2-4 km – twierdzi Robert z Pisza

Cierpliwość i wytrwałość, to nieodzowne elementy sukcesu. Przydają się również pieniądze.
W młodości uprawiałem zawodowo kolarstwo – mówi Tadeusz z Kętrzyna – aby jeździć wyczynowo potrzeba dużo pracy, dobrej opieki lekarskiej i porządnego trenera…oraz oczywiście sprzętu. Ten niestety kosztuje niemało. Buty 400 zł, rower 2500 zł – mówi Grzegorz – do tego strój, kask i inne akcesoria. Łącznie około 5 tysięcy. Mówię o sprzęcie dla zawodników, nie turystycznym, który kosztuje dużo, dużo mniej.
 
Dobrze byłoby zatem wyciągnąć na światło dzienne choćby i starą damkę, kolarzówkę czy BMX-a, tak na początek… i potrenować przed przyszłorocznym Family Cup. Kto wie, może uda się pobić rekordową frekwencję. W XI Amatorskich Mistrzostwach Polski w Kolarstwie Górskim Family Cup 2006 startowało ponad 200 osób – mówi Krzysztof Rumiński, Dyrektor MGOSiR w Piszu.
 
Zwycięzcy otrzymali puchary, zawodnicy z pierwszej szóstki dyplomy. Tuż po zakończeniu ostatniego startu wśród uczestników wyścigu rozlosowano nagrody. Emocje tej części imprezy były tak samo duże jak sam udział, gdyż do wygrania było kilka rowerów i sprzęt niezbędny dla prawdziwego kolarza.
 
Sponsorami Family Cup 2006 byli: Urząd Miejski w Piszu, Bank BPH, Bank PKO BP, Centrum Rowerowe Fart, MGOSiR, PSZS Pisz. Patronat medialny objęli: Portal Internetowy Piszanin i Gazeta Piska.
 
pobierz plik z kwalifikacją końcową

więcej zdjęć w fototemacie z imprezy
Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt