KLIKNIJ
REKLAMA
Data dodania: 27.06.2006
Piorunujący spektakl natury
Piorunujący spektakl natury
Ponad 3 tysiące gospodarstw zostało pozbawionych prądu po nawałnicy, która przeszła w dniu wczorajszym nad Warmią i Mazurami. Walące się drzewa uszkodziły około 140 transformatorów i budynki gospodarcze.
 
Burzowe chmury nadciągnęły nad Pisz przed godziną 19.00. Momentalnie zerwał się silny wiatr, a w mieście zapanowała ciemność. Zaraz potem spadł deszcz, któremu towarzyszyły przerażające błyski i grzmoty.
 
Pełne ręce roboty mieli strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piszu. Zarejestrowaliśmy kilkanaście miejscowych  zagrożeń, wywołanych przez burzę – mówi asp. sztab. Jan Zadroga kierownik sekcji ds. kontrolno-rozpoznawczych PSP w Piszu – Wszystkie interwencje dotyczyły powalonych drzew, które utrudniały lub hamowały ruch na drogach publicznych. Na ulicy Czerniewskiego usunęliśmy drzewo, które przygniotło parkujące auto.
 
To jednak nie jedyne szkody, zgotowane przez letnią nawałnicę. Wskutek wyładowań atmosferycznych wybuchło aż pięć pożarów. Zapaliła się wieża myśliwska w Hejdyku, transformator przy ulicy Orzyskiej, skrzynka telekomunikacyjna przy Dworcowej, budynki gospodarskie w Nowej Ukcie i Snopkach.
 
Jeszcze dzisiaj do komendy PSP napływały interwencje – mówi asp. sztab. Jan Zadroga – usuwaliśmy zagrażające bezpieczeństwu zwisające konary, uszkodzone drzewa. W Rucianem-Nidzie wypompowaliśmy wodę z zalanych piwnic.

Kilka godzin deszczu, a tyle strat. Największym niebezpieczeństwem są jednak, oprócz silnego wiatru, uderzające pioruny. To one wywołują paniczny strach, ale warto wiedzieć, ze nie uderzają gdzie popadnie, a w ściśle określone miejsca. Strumień elektronów (piorun) dociera do najwyższego punktu w okolicy, którym może być np. antena telewizyjna czy samotne drzewo. Takim epicentrum może być również człowiek znajdujący się na otwartej przestrzeni zwłaszcza, jeśli trzyma coś metalowego, np. parasol, łopatę. Najbardziej niebezpiecznym miejscem, w którym ludzie chowają się podczas burzy są właśnie samotne drzewa. Pioruny uderzają w nie, ponieważ są wysokie, ale rozgałęzienia często przechodzą przez człowieka, gdyż przewodzi on prąd lepiej niż drzewo. Stąd właśnie 25% ofiar porażenia piorunem to ludzie stojący pod drzewem. Piorun najczęściej uderza w brzozy, dęby, jesiony, ale nie jest to regułą w przypadku samotnie stojących lub wysokich drzew.

Doświadczenie huraganu z 2002 roku spowodowało, że do atmosferycznych niespodzianek jesteśmy trochę lepiej, niż wówczas przygotowani. Tamta wichura zmiotła prawie wszystkie uszkodzone i chore drzewa. Dzięki temu, w przypadku takich jak wczorajsza nawałnic, nie istnieje tak duże zagrożenie przygniecenia przez spróchniałe konary. Nieustannie prowadzone są również profilaktyczne przycinki starych drzew.
 
Niemniej jednak wysokie temperatury mogą wywołać kolejne burze. Miejmy nadzieję, ze ich przebieg będzie łagodny. Na wszelki wypadek jednak radzimy wówczas pozostać w domu, trzymać się z daleka od pieców, wentylatorów obiektów metalowych i urządzeń elektrycznych podłączonych do prądu. Pod żadnym pretekstem nie należy korzystać z telefonu komórkowego, używać przedmiotów takich jak wędki, kije golfowe, nie zażywać kąpieli, ani nie pływać w łódkach. W trakcie podróży należy pozostać w aucie, gdyż w przypadku uderzenia piorunem prąd spływa po karoserii do ziemi. Jeśli przebywamy w grupie, należy się rozproszyć.
Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt