Minął ponad miesiąc od zakończenia drugiej tury wyborów samorządowych w naszym mieście. Ochłonęliśmy już po nie przebierającej w środkach walce kandydatów na burmistrza Pisza, jednak jak się okazuje to jeszcze nie koniec emocji. Fotel włodarza miasta objął wprawdzie Jan Alicki, ale kwestia tego, czy będzie go piastował przez cztery kolejne lata stanęła nagle pod znakiem zapytania.
W czasie ustalania wyników wyborów z 26 listopada Obwodowe Komisje Wyborcze aż 248 głosów uznały za nieważne. W związku z tym, iż różnica otrzymanych głosów pomiędzy Janem Alickim a Andrzejem Szymborskim wyniosła tylko 26 głosów uznałem, że zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo, że wśród głosów nieważnych znajdują się głosy ważne – mówi Jacek Zarzecki.
8 grudnia 2006 r. Jacek Zarzecki złożył do Sądu Okręgowego w Olsztynie protest przeciwko ważności wyborów na burmistrza Pisza. Jego zdaniem doszło do naruszenia przepisów ordynacji wyborczej, dotyczących ustalenia wyników głosowania i wyników wyborów, w związku z tym wniósł on o ponowne
przeliczenie głosów, uznanych przez Obwodowe Komisje Wyborcze za nieważne.
Podejmując decyzję o złożeniu protestu kierowałem się tym, iż dziwne wydawało się to, że w I turze wyborów przy dużo większej frekwencji i przy 10 kandydatach głosów nieważnych było ilościowo mniej, gdyż tylko 225 na 11452 oddanych. W II turze, gdzie przecież łatwiej o decyzję, bo jest tylko 2 kandydatów, na 9808 głosów oddanych nieważnych było 248.
4 stycznia odbyło się posiedzenie Sądu Okręgowego, podczas którego rozpatrywano w/w sprawę. Sąd przychylił się do mojego wniosku i przeliczył głosy uznane przez OKW za nieważne - mówi Jacek Zarzecki - W wyniku tego stwierdził, że spora ilość tych głosów powinna być głosami ważnymi i miała wpływ na wyniki wyborów, gdyż większość z tych głosów były to głosy oddane na Andrzeja Szymborskiego.
Jestem zdziwiony całą tą sytuacją – komentuje burmistrz Pisza, Jan Alicki – O rozprawie dowiedziałem się ze źródeł nieoficjalnych, choć przecież byłem osobą najbardziej zainteresowaną całą sprawą... Z tego co wiem, nie ma jak na razie żadnego oficjalnego stanowiska Sądu. Pan Zarzecki powołuje się jedynie na prywatną wypowiedź sędziego, którą wygłosił podczas posiedzenia, nie były to słowa oficjalne, zatem o niczym nie świadczą.
Sąd odroczył rozprawę do 18 stycznia, na kolejną zostaną wezwani obaj zainteresowani, czyli Jan Alicki i Andrzej Szymborski, oraz Przewodniczący Komisji Wyborczych celem złożenia wyjaśnień.
Moim zdaniem Sąd posiada wszelkie przesłanki, żeby unieważnić wybory, gdyż protest jest zasadny – komentuje Jacek Zarzecki.
Ja pracuję zgodnie z planem, życie w urzędzie toczy się dalej – mówi Jan Alicki – Nie obawiam się utraty stanowiska, jestem przekonany o tym, że rozprawa 18 stycznia nie przyniesie żadnych ustaleń… na postanowienie Sądu możemy czekać bardzo długo. Wiem jedno, ekipy dawnego burmistrza dalej szukać będą punktu zaczepienia, ażeby wybory uznać za nieważne.
Jak zakończy się sprawa? Scenariuszy może być kilka – liczenie głosów z II tury wyborów może zostać powtórzone, nie wykluczone nawet, że dojdzie do ponownego głosowania, albo cała sprawa ucichnie, gdy Sąd uzna, że głosowanie przebiegło bez zastrzeżeń.