REKLAMA
Data dodania: 09.02.2007
Jan Alicki odchodzi?
Jan Alicki odchodzi?
Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Olsztynie odbyła się kolejna rozprawa dotycząca ważności wyborów na burmistrza Pisza. Postanowieniem sądu wyniki wyborów zostały unieważnione, a tym samym wygasł mandat wyborczy obecnego burmistrza Jana Alickiego.
 
Cieszę się takiego postanowienia – komentuje wyrok Jacek Zarzecki – jest ono jak najbardziej sprawiedliwe. Żałuję jednak, że o tym, kto ma sprawować władzę w naszym mieście decyduje ostatecznie sąd a nie wyborcy... Trzeba stwierdzić bowiem, że nasze Komisje Wyborcze popełniły błąd, błąd który spowodował zamieszanie. Przywrócić ład i porządek może jedynie litera prawa.
 
Litera prawa jednak również ma wiele wątpliwości. Podczas pierwszej rozprawy Olsztyński Sąd stwierdził, że 150 spośród 248 głosów uznanych za nieważne, zostało zakwalifikowanych niewłaściwie. Na wczorajszej rozprawie za ważne uznanych było już tylko 90 głosów. Kto wie, czy po trzeciej rachubie liczba głosów ważnych nie uległaby kolejnej zmianie.
 
Tego nie wiadomo, wiadomo natomiast, że wśród owych 90 ważnych głosów, 61 oddano na Andrzeja Szymborskiego, 29 na Jana Alickiego. Prosty rachunek matematyczny wskazywałby więc na to, że wynik listopadowych wyborów ostatecznie przedstawiałby się następująco:
 
Jan Alicki – 4822
Andrzej Szymborski – 4828
 
Czy 6 głosami wygrał wybory Andrzej Szymborski? Decyzja spoczywa w rękach nowo powołanych ośmiu Komisji Wyborczych, w których Sąd postanowił powtórzyć czynności wyborcze, czyli liczenie głosów.
 
Z pokorą przyjmuję postanowienie Sądu – mówi niezwykle spokojny Burmistrz Pisza, Jan Alicki – choć oczywiście nie zgadzam sie z nim. Zastanawiające jest bowiem, dlaczego liczenie głosów ma zostać powtórzone tylko w ośmiu Komisjach, a nie we wszystkich. Absurdalne wydaje się również to, że w Komisjach zasiąść mają nowi członkowie. Przecież to oczywiste, że choć przejdą szkolenie, to ich ocena ważności głosów może odbiegać od tej, którą wyrazili członkowie poprzedniej Komisji.
 
Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie nie jest prawomocny, co oznacza, ze w ciągu siedmiu dni Jan Alicki może się odwołać. Oczywiście złożę apelację – mówi burmistrz – Sąd nie jest od tego, żeby liczyć głosy. Mam masę wątpliwości co do procedury i oceny faktów.
 
Wiemy, że to jeszcze nie koniec drogi – mówi Jacek Zarzecki – Pan Alicki ma prawo się odwołać. Mam jednak nadzieję, ze zrobi to jak najszybciej, by wreszcie ostatecznie wiadomo było, kto ma rządzić w Piszu. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy będziemy prosili Pana Alickiego, aby nie podejmował żadnych znaczących dla miasta decyzji.
 
Ja nadal czuję się burmistrzem i będę pracował jak do tej pory – mówi Jan Alicki – niepodejmowanie decyzji to działanie ze szkodą dla Pisza. Mieszkańcy nie chcą bierności władzy. Ja nie pozostanę bierny...
 
Zdaniem Jacka Zarzeckiego finał „sporu” nastąpi za miesiąc. Jan Alicki przewiduje, że może się on toczyć znacznie dłużej. Mieszkańcy natomiast chcieliby natychmiastowego rozstrzygnięcia, bo przecież o tym, komu powierzyli fotel włodarza miasta, zadecydowali kilka miesięcy temu.
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt