Do zdarzenia doszło w miniony piątek, po godzinie 20.00. Oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że koło mostu kolejowego w Piszu topi się chłopak. Powiadomił o tym zdarzeniu pogotowie ratunkowe i straż pożarną. Przybyli na miejsce policjanci zauważyli leżącego na brzegu chłopaka oraz drugiego stojącego nad nim, który go reanimował.
Jak ustalono 33-letni Krzysztof G. wędkował z kolegami nad rzeką. Zarzucił do wody linę z kotwicą, aby oczyścić rzekę. Po kilkukrotnym zarzuceniu kotwicy, ugrzęzła ona na dnie. Krzysztof G. postanowił ją wyciągnąć. Wskoczył do wody i przepłynął wpław od strony ul. Staszica do ul. Pionierów. Pomimo wielu podejmowanych przez niego prób nie udało mu się jej wyciągnąć. Postanowił więc wrócić na brzeg od strony ul. Staszica.
Koledzy widząc, że Krzysztof G. słabnie i schodzi pod wodę, postanowili wskoczyć do rzeki, aby go ratować. Jeden z nich zanurkował. W trakcie przeszukiwania dna wyczuł ciało kolegi, który miał zaplątaną sieć wokół jednej z nóg. Niezwłocznie wyciągnięto Krzysztofa G. na brzeg i przystąpiono do reanimacji. Pogotowie zabrało mężczyznę w stanie ciężkim do szpitala, w którym pomimo przeprowadzonych działań ratowniczych zmarł.
Twoja prywatność jest dla mnie ważna i ta strona nie rozsyła reklam:
Te zasady mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Niniejsze zasady i warunki zawierają zasady dotyczące publikowania komentarzy. Przesyłając komentarz, oświadczasz, że zgadzasz się z tymi zasadami:
Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować zakazem dalszego komentowania.
Niniejsze warunki mogą ulec zmianie w dowolnym czasie i bez powiadomienia.
Komentarze