Żeglarskie zakończenie lata. EKT Gdynia przyciągnęła niewielką publiczność

Oto jak działa kultura i promocja w tym miasteczku.
Oto jak bardzo jest potrzebny moloch, którego nadęte, wygórowane wizje zrodziły się w głowach dwojga ludzi żadnych, chytrych sukcesu: Blondi wice z bezpiecznego Olsztyna oraz szara eminencja stolarz z pacynką - narcyzem na stanowisku na każde skinienie palcem.

Szczerze - to bardzo się cieszę z takiej frekwencji. Pomimo tego, iż EKT Gdynia to naprawdę pierwsza liga.
Może to - choć odrobinę - da do myślenia narcyzowi i niemym "niemogętnym" radnym z pospuszczanymi łbami i zamkniętymi gębami podczas omawiania tak istotnych i trudnych spraw dla tego miasta podczas sesji. Musicie być dumni - wyborcy - taki kwiat piskiego społeczeństwa: aby odsiedzieć swoje i po wszystkim do kasy!

Zburzyć ruinę zanim spadnie komuś ciekawskiemu na głowę. Miejcie jaja, szanowni radni! Przecież to będzie tylko niszczało latami. A odpowiedzialnych za ten syf pociągnąć do odpowiedzialności - razem z narcyzem, który tuszuje wszystko jak dwójka inicjatorów.
Ale Wy się boicie, wiadomo. Po co się wychylać jeśli na skutek tego miałyby się pozamykać ścieżki, dojścia; jeśli miałby stracić pracę syn, szwagier, zięć czy dobry znajomy...?

Piszowi jest potrzebny rozwój gospodarczy, jakikolwiek ruch do przodu w sprawie miejsc pracy - to wygeneruje, pociągnie za sobą postęp innych gałęzi i sfer. A jak na razie - drodzy mieszkańcy - u Was jak w starożytnym Rzymie; a może i gorzej: chleba i igrzysk... Nic więcej :/ Pracę mają tylko ci, którzy podnoszą rękę w odpowiednim momencie - oraz ich poplecznicy.
Naprawdę tak niewiele Wam potrzeba?

Prawda jest taka, że ostatnie wydarzenia w naszym mieście nie zostały odpowiednio nagłośnione. Szczególnie dotyczy to projektu Pisa-Narew, w ramach którego zorganizowano spływ kajakowy. Inicjatywa ta, zamiast pełnić rolę integracji i promocję dla szerszej społeczności, została skierowana wyłącznie do pracowników jednego wydziału urzędu oraz wybranych przez burmistrza osób. Tego rodzaju działania budzą uzasadnione wątpliwości co do transparentności i równego dostępu mieszkańców do wydarzeń finansowanych lub współfinansowanych ze środków publicznych.

Działalność kulturalna w Piszu zakończyła się w momencie kiedy do władzy dorwał się ograniczony Szymborski jego chałastra. Wszyscy nowo zatrudniani podlegli dyrektorzy mieli być po pierwsze głupsi od niego, po drugie nie mogli mieć własnego zdania, po trzecie słuchać i wykonywać ślepo jego polecenia chociażby najgłupsze, ale wykonywać. Mile widziane były pochlebstwa i donosicielstwo. W zasadzie o każdym zatrudnieniu w samorządzie począwszy od sprzątaczki na dyrektorze kończąc decydował Szymborski. U Szymborskiego nie chodziło o żadną działalność kulturalną i rozwój. Tam miał być jego człowiek , całkowicie mu posłuszny i oddany. I takiego tam miał, a blondyna weszła w to jak w masło, a pacynka Kinski jest takim samym klonem i mamy to co mamy. Ludzie mają już dosyć tej kultury w wydaniu gminy, mają dosyć tych nieudaczników od kultury, tych kół gospodyń wiejskich, sołtysów, kiszonych ogórków, pseudo dożynek itd. KIński to jest to samo co Szymborski. Szkoda kolejnych lat na takie rządy. Zrobić referendum i zmienić gminną władzę!!! Niech dogadają się elektoraty Zadrogi, Konopowej i Kaczkowskiego co do nowego burmistrza. Wyłonić trzeba wspólnie poważnego kandydata, który ma pojęcie o zarządzaniu gminą, ustalić wspólnie program i wyjść z tym do mieszkańców. Mieszkańcy mają już dość tego nieudacznika Kinskiego i czekają na takie działania i poprą je !!! Tylko referendum i zmiany mogą zatrzymać tą katastrofę !!!!!!!!!!!!

Darek - byłem pierwszą osobą, która dobrowolnie i samodzielnie złożyła wypowiedzenie z pracy w UM w Piszu. Jeśli nie wierzysz - zapytaj stolarza, choć jego zdanie koło czterech liter mi teraz lata. To była jedna z lepszych decyzji w moim życiu! A to, że mam identyczne imię jak p. Olszewski - nie znaczy, że nim jestem. Zresztą nieważne - dla Ciebie mogę być nawet niewiernym Tomaszem, wisi mi to. Cały Pisz powinien mi "wisieć", ale najwidoczniej jakieś resztki sentymentu i wspomnień z czasów, kiedy to miasto jeszcze coś znaczyło - pozostały. Zresztą, jak to mówią - z dystansu widać lepiej. I nie musisz więcej szukać, kopać - kim jestem - to nie jest istotne. Kto ma wiedzieć, ten wie - proste.
Odbijasz piłeczkę, próbujesz zmienić temat i jesteś już jawnie i widocznie sterowany przez największego szkodnika Gminy Pisz ostatniego dziesięciolecia.
To dobrze. Bo referendum coraz bliżej. Polecisz z kretesem narcyzie. Pacynko na stolarskiej łapie.
Pogrążyłeś to miasto jeszcze bardziej. Dałeś przyzwolenie największemu mącicielowi i krętaczowi na manipulowanie Tobą i Twoimi decyzjami. Kryjesz winnych, uciekasz przed sprawiedliwością. Taka Twoja świeżość i niezależność - lokalny "liderze" od siedmiu boleści.
Razem z Twoim pryncypałem działacie w imię "po nas choćby potop". Podniecasz się organizacją dożynek czy festynów wiejskich??? Przypisujesz sobie nieoficjalnie zasługi dla tego miasta? Próbujesz pompować znikome działania, gesty do rangi "tytanicznych" wyczynów... Wszystko to o kant... rozbić. Propaganda niczym w Polskich Kronikach Filmowych za PRL-u 💩

Do dzieła Piszanie! Referendum samo się nie zrobi 🔥 Przejrzyjcie na oczy!

Nie wiem kim jesteś J23, czy Darkiem, czy jego dworzaninem. Na pewno jesteście złączeni namiętnym węzłem gminnego żłobu. Wnioski z twojego postu są dwa. Pierwszy, Szymborski obsadził Darka na stolcu burmistrza czyli w myśl jego zasady Darek musiał być głupszy od niego. Wniosek drugi, jeśli nie jesteś Darkiem to jesteś kimś z gminnego dworu. Ta twoja głupota Darku?/Dworzaninie? - poraża. Pisz dalej tak. Pisz w szczegółach o cennym dla Kinskiego doświadczeniu Szymborskiego i ich ścisłej współpracy. Chłopie, obojętne czy Darek, czy dworzan Darka , pisz o tej współpracy w szczegółach, nie krępuj się. Tylko referendum może ten chocholi taniec w naszej gminie przerwać! Tylko referendum!!!